reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

O to gratuluje udanych zakupów, chętnie zobaczyłabym zdjęcia. A sprzedawcą z polecenia tez nie pogardzę
Super, ze są ludzie którym dni chce nieść bezinteresowna pomoc w naszym interesownych świecie. Jak się czuja mama i maluszek?
Koleżanka czuję się w miarę dobrze, aczkolwiek miała cc a dwoje pierwszych dzieci rodziła sn. I stwierdziła, że lepiej znosi porody sn :happy: a maluch ma teraz przetaczaną krew codziennie, ale minął już tydzień więc myślę, że najgorsze za nimi :happy2: jak się urodził to miał 1,7kg i 42cm
 
reklama
jeśli boisz się że coś wpada na czas sikania wkładaj tampon, tak mi poleciła położna i lekarz, tak zrobiłam w szpitalu
nie wiem też czy wiesz (ja nie wiedziałam), że przed pobraniem próbki moczu należy się tak z 3 razy podmyć i pobiera się środkowy strumień
Tak zawsze się myje i biorę środkowy strumień i pomimo tego zawsze coś. Ale następnym razem spróbuję z tamponem [emoji5] dzięki
 
@malwi86 @apap dziewczyny wagą, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku się w ogóle nie przejmujcie. Tak jak pisałam w poprzedniej ciąży na tym etapie też byłam 8 do przodu a w sumie to 13, ale jakieś dwa tygodnie po porodzie nie było po tym śladu, a kilka miesięcy później miałam o 10kg mniej niż waga startowa w ciąży. Przy małym dziecku jest mnóstwo pracy, nerwów, stresów, niewyspanie itp a przede wszystkim ja karmiłam piersią i to miało główny wpływ na spadek wagi po ciąży. Jedno jest pewne, nie można sobie nadmiernie folgować. Koleżanka przytyła 26kg i potem miała naprawdę trudno się tego pozbyć. Dlatego trzeba się pilnować, ale znów bez przesady. :) Ja ogólnie jestem teraz cały czas w biegu, synuś, praca, dom. Mało czasu na podjadanie i to dlatego tylko tyle na plusie. A ja się tak cieszę tą wagą tylko i wyłącznie z mojej własnej osobistej kobiecej próżności :D
 
Plamy z bananów są przerąbane... nie znalazłam sposobu. A na plamy z marchewki lub dyni najlepsze słońce. Kiedyś miałam takie poplamione ciuchy, wyciągam z pralki a tu dalej plamy. No smutno. Po czym jak ściągałam suche z balkonu to po plamach nie było śladu.
 
Tak a propos biedy to ona istnieje, ale bardzo często jest utożsamiana lub mylona z patologią. Z tym, że rodziny patologiczne nie mają oporów przed sięganiem po pomoc. Korzystają ze wszelkich możliwych zasiłków, przyjmując przy tym postawę roszczeniową. Specjalnie żyją w konkubinatach żeby kobiety otrzymywały zasiłek dla samotnych matek, nie podejmują pracy żeby nie przekroczyć progu dochodowego rodziny a tym samym dostać m.in. zasiłek na dzieci, podejmują pracę na czarno z tego samego w/w powodu, stoją w kolejkach po żywność z PCK a potem narzekają że znów tylko ryż, makaron i mleko. Nie przejmują się swoimi dziećmi, do których najczęściej pomoc finansowa nie dociera, bo zostaje roztrwoniona na alkohol, papierosy lub inne używki. Natomiast biedy zazwyczaj nie widać. Dzieci choć może ubrane niemodnie, w zacerowanych spodniach z przykrótkimi nogawkami są zazwyczaj czyste. Dlaczego? Bo rodzicom z takich rodzin zazwyczaj najbardziej zależy na dobru dzieci. Potrafią pracować po 12-14h dziennie i odmawiać sobie wszystkiego tylko po to żeby dzieci miały co zjeść. Starają sie stworzyć lepszy start dla swoich dzieci, zapewnić im godne życie. Zazwyczaj dzieci z rodzin patologicznych powielają zachowania rodziców, natomiast dzieci z rodzin ubogich starają się zbudować dla siebie lepsze życie. Bieda jest, ale zamknięta w czterech ścianach lub ukryta we łzach rodziców martwiących się o dobre życie dla swoich dzieci. Uff!
 
Plamy z bananów są przerąbane... nie znalazłam sposobu. A na plamy z marchewki lub dyni najlepsze słońce. Kiedyś miałam takie poplamione ciuchy, wyciągam z pralki a tu dalej plamy. No smutno. Po czym jak ściągałam suche z balkonu to po plamach nie było śladu.
Banan wywabilam sloncem też. Tylko że tydzien latem na balkonie wisiala bluzeczka. Ale plama zeszla.
 
reklama
Do góry