Witajcie drogie styczniówki
Melduje, że wróciliśmy, daliśmy radę, doszliśmy! Łatwo nie było bo Adaś nam się rozgorączkował 3 dnia i na dodatek zrobiło się 12 stopni i deszcz. Ale udało nam się ten dzień przejechać autem. Adasiowi się polepszyło więc ruszyliśmy dalej Przyczepka rowerowa jako wózek okazała się strzałem w 10! Adaś miał tam swój mini pokoik z zabawkami i książeczkami, a gdy mu się znudziło to się kładł na poduszce. A kiedy zbuntował się na przyczepkę to wkładalismy go do nosidła. Ogólnie śmiem twierdzić, że mu się podobało
Wszystkie oczywiście nie nadrobię, ale ogarnęłam kilka ostatnich stron, więc po kolei.
Co do ruchów, to czuję już dość często, ale oczywiście nieregularnie. Nie martwi mnie to, regularne ruchy to dopiero w ostatnich miesiącach
Co do pogody, to liczę jeszcze na ciepłe dni. A może w jesieni uda nam się wyskoczyć na parę dni na południe złapać ostatnie letnie promienie.
Maryquska, te oceny są dziwne, np jak napiszesz komuś "super" to mu się zalicza jako ta środkowa neutralna ocena. Negatwy są np za literówki, ale szczerze, nie wiem o co z tym chodzi
Anula, mi na ciążowe bóle pleców pomagała ciążowa joga, działała rozluźniająco.
to takie 10 minutowe seciki ćwiczeń, bardzo przyjemne
Idę nadrabiać pozostałe wątki
Jeszcze na koniec mój dzielny pielgrzym - najmłodszy w całej grupie