Może opowiem troszkę co i jak u mnie , jestem już mamą prawie 19 msc Mai , ostatnią @ miałam 16 marca , cykle co 38 dni , kolejną miałam dostać 24 kwietnia , 25 robiłam test była druga delikatna kreseczka , wizytę miałam umówioną na 29 kwietnia , poszłam do obcego mi gina ( nie miałam jeszcze swojego bo niedawno przeprowadziłam się do nowej miejscowości ) , robi usg i mówi że przez moje długie cykle ciąża jest za wczesna żeby było cokolwiek widać , założył że jestem w ciąży na podstawie testu kazał przyjść za 2-3 tyg na kolejną wizytę i co jakiś czas robić test czy kreseczka jest mocniejsza, zrobiłam tak jak kazał i kreska ciemniała , 16 maja miałam iść na wizytę, ale 13 (w piątek ) pojechałam do szpitala z plamieniami ( w pierwszej ciąży też miałam) , lekarz który mnie przyjmował powiedział że jest zarodek , ale nie słychać serduszka i kosmówka się odkleja ciąża ok 6 tyg. W pon 16 maja miałam kolejne szpitalne usg i serduszko już biło , kosmówka ok , powiedzieli że za 2-3 dni powtórzą badanie , no więc leżałam , plamienia w pon ustały , w czwartek kolejne usg i nadzieją że idę do domu , ale okazało się że mam krwiaka na macicy zagrażającego ciąży 2 cm x 1,3 cm zostajemy i leżymy dalej , w pon kolejne usg krwiak dalej jest była tylko jedna lekarka no to zostajemy dalej , we wtorek przyszedł ordynator i stwierdził że to nie krwiak tylko drugi tylko że pusty pęcherzyk ciążowy nie zagrażający ciąży , no ale trzeba czekać na powtórzenie badania w piątek po dwóch tyg wypuścili mnie do domu nawet nie robiąc usg żeby sprawdzić czy już jest wszystko ok , 10 czerwca byłam na wizycie u gina , zrobił mi badanie i usg wszystko jest dobrze dzidzia ładnie rośnie , żadnych krwiaków bądź pustych pęcherzyków , kolejna wizyta 11 lipca
. Mdłości mam straszne , wymiotuje po kilka razy dziennie nie zawsze ale zazwyczaj , piersi mnie bolą , brzuszek rośnie , apetyt dopisuje , zachcianki są okropnee np. . dziś musiałam śmietanę z czosnkiem i smażonym boczkiem do tego kakao