reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

@marlena:) to ty możesz znaleźć prezent pod choinką:)ciekawe ile z nas jeszcze w grudniu urodzi. Ja bym wolała w styczniu,termin z usg mam na 10 stycznia ale ze ma być cesarka to lekarz powiedział ze zaraz po Nowym Roku się widzimy na cięciu o ile dotrzymam:eek:
 
reklama
ja bym chciala urodzic 26.01 tak jak mi wychodzi bo wtedy bedzie wodnik :) Koziorożca juz jednego mam :)
poza tym w swieta jak sie urodzi to potem urodzin nie ma, przyy nowym roku tez
 
Aniay
On sie nie nasmiewa. On nie umie udawac, ze ktos kto jest glupi jest madry. Np tesciowa notorycznie poprawia go ze mowi sie "poszlem" a nie "poszedlem". Gdy zepsul mu sie zab tlumaczyla mu,ze robaczek zrobil dziurke w zabku. A on byl zdziwiony, ze babcia taka stara i w takie pierdoly wierzy,bo przeciez zeby niszcza kwasy i bakterie a nie robaczki. On po prostu nie uwaza jej za autorytet i nie liczy sie z je zdaniem bo albo traktuje go jak bobasa albo gada bzdury. Ja po prostu mowie, ze nie wiem, ale to sprawdzimy a nie wciskam mu bzdur. Staram sie traktowac go uczciwie.
Jesli chodzi o dzieci niepelnosprawne to bawi sie z nimi swietnie i lubi sie nimi opiekowac. Pomaga sie im ubrac, tlumaczy duzo rzeczy itd.
U mnie w domu jest jedna zasada. Nikogo, tym bardziej siebie nie można nazywać głupim, idiotą itp.
Dlaczego? Ponieważ jest to brak szacunku do tej osoby, albo brak szacunku do samego siebie.

Są ludzie którzy gadają głupoty, robią głupie rzeczy ale to nie znaczy że są głupi. (przynajmniej ja tak satarm się nauczyć moją Oliwkę bo ja miałam wiecznie całe życie powtarzane że jestem głupia)

Poprostu mam w głowie obraz ludzi którzy są ponadprzeciętnie inteligentni i traktuja innych z wyższością ponieważ nie umieją tyle ile oni. Uczniów, studentów, kierowników którzy traktują przysłowiowe sprzątaczki jak śmiecie, bo nie poszły na uniwersytet.

Nie wiem jak inaczej mam to wytłumaczyć co mam na myśli.
Mnie w domu nauczyli szacunku do starszych. (tzn nie ważne co mówi i tak trzeba słuchać nawet jeśli wiesz że to są bzdury. Jako dziecko może nie byłam super inteligentna ale w wielu dziedzinach też wiedziałam więcej niż dorośli) Za to szacunku do drugiego człowieka i do siebie nauczyłam się niedawno, i dlatego mnie tak to boli.
Uczy się nas szacunku do tych którzy wiedzą więcej, są starsi, mądrzejsi, lepsi.... a co z resztą ludzi? Każdy człowiek zasługuje na szacunek.
 
Według @ mam na 18 grudnia a według usg mam na 3.01 :)
Marlena to Ty jesteś trochę taka grudniowko-styczniowka ;) no właśnie jak to jest która datę się przyjmuje za termin oczekiwany ? ja zawsze mówię 10.01 mimo że z usg mam 31.12 bo ta z usg się chyba może zmieniać jeszcze ja miałam na początku 5.01 a później 31.12

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ogolnie to tak
Zdolne dziecko to niby fajna rzecz, ludziom czasem wychodza oczy z orbit, jak mlody zaczyna dyskutowac ze mna np. w sklepie. Z drugiej strony, ciezko mi wymagac np. aby szanowal kogos skoro oboje wiemy, ze to polglowek. Moj syn sobie to tlumaczy po dzieciecemu, skoro np. Tomek ma zespol Downa i duzo rzeczy sprawia mu klopot to trzeba mu pomagac i sie nie smiac, wobec tego czy mozemy udawac ze ktos inny tez ma taki zespol Downa ktorego nie widac?
Czesto jego pytania lub wyjasnienia sprawiaja mi klopot, zwlaszcza jesli padaja przy innych osobach. Np gdzies slyszal, o tym, ze ktos sprzedal dziecko i zapytal mnie w goscinie, czy gdybysmy sprzedali naszego dzidziusia moglibysmy kupic dom? I po chwili dodal, ze to jest starsznie glupie bo nigdy wiadomo, gdzie takie dziecko trafi, bo moze trafic do zboczenca albo jakiegos mordercy po czym zajal sie swoja parowka.
Z drugiej strony jego pytania bywaja klopotliwe i krepujace, a kilka razy tez uslyszalam "Jak nie nie wiesz? Myslalem ze mam bardzo madra mamcie". Aj boli prawda?
Z drugiej strony np. bacznie sprawdza co jem i czy stosuje sie do tego, czego sama wymagam oraz bardzo slucha o czym mowie i potrafi to wykorzystac przeciwko mnie.

Tesciow generalnie olewam. Musze przezyc ze od czasu do czasu przyjada i tyle. Moj maz jest jaki jest, byl inny, potem mu sie odmienilo. Zawsze mu mowie ze jak mu zle to moze wracac do mamy i oby mu lepiej bylo (ale jak widac jakos rozpedu nie bierze)
Jestem w szoku, ze masz takiego syna. Fajnie by bylo, gdyby udalo sie po przeprowadzce wyslac go do szkoly czy przedszkola:)
Podziwiam Cie, ze im gotowalas i cala reszte robilas.
Jak my sie sprowadzilismy do moich rodzicow od razu bylo wiadomo, ze ja nic dla nich nie gotuje. Lodowka podzielona na pół. Gorzej ze sprzataniem. Oni po sobie nawet sprzatnac nie potrafia. A synek chodzi wszystko dotyka i chcac nie chcac musze po nich tez sprzatnac.
Z tesciowa mam dobry kontakt. Ile moze to pomaga. I jakos latwiej mi sie z nia rozmawia niz z wlasna matka.
 
U mnie w domu jest jedna zasada. Nikogo, tym bardziej siebie nie można nazywać głupim, idiotą itp.
Dlaczego? Ponieważ jest to brak szacunku do tej osoby, albo brak szacunku do samego siebie.

Są ludzie którzy gadają głupoty, robią głupie rzeczy ale to nie znaczy że są głupi. (przynajmniej ja tak satarm się nauczyć moją Oliwkę bo ja miałam wiecznie całe życie powtarzane że jestem głupia)

Poprostu mam w głowie obraz ludzi którzy są ponadprzeciętnie inteligentni i traktuja innych z wyższością ponieważ nie umieją tyle ile oni. Uczniów, studentów, kierowników którzy traktują przysłowiowe sprzątaczki jak śmiecie, bo nie poszły na uniwersytet.

Nie wiem jak inaczej mam to wytłumaczyć co mam na myśli.
Mnie w domu nauczyli szacunku do starszych. (tzn nie ważne co mówi i tak trzeba słuchać nawet jeśli wiesz że to są bzdury. Jako dziecko może nie byłam super inteligentna ale w wielu dziedzinach też wiedziałam więcej niż dorośli) Za to szacunku do drugiego człowieka i do siebie nauczyłam się niedawno, i dlatego mnie tak to boli.
Uczy się nas szacunku do tych którzy wiedzą więcej, są starsi, mądrzejsi, lepsi.... a co z resztą ludzi? Każdy człowiek zasługuje na szacunek.
Aniu zgadzam sie z Toba, ale tylko co do jednego mam inne zdanie a mianowicie "Mnie w domu nauczyli szacunku do starszych. (tzn nie ważne co mówi i tak trzeba słuchać nawet jeśli wiesz że to są bzdury" - z tym bym sie nie zgodziła bo szacunek to jedno ale słuchanie kogoś tylko dlatego że jest starszy to nie zawsze ma sens bo jak widze niektórych starszych zawistnych, wrednych, niemiłych dla innych, zgorzkniałych starców to nie mam zamiaru brać takiego za autorytet i omijam szerokim łukiem. Ale wszytskie inne zasady - szacun! :)
shaer tez rozumiem bo dzieciom czasem nie da się wytłumaczyć. Synek mojej kolezanki - tez bardzo mądry i inteligentny chłopiec, umiał szybko czytac, super pamięc, zna języki itp a jak mu cos nie wychodzi to ówi na siebie że jest głupi. Ile mu sie natłumacza że nie jest głupi i że tak sie nie mówi na siebie ani na nikogo innego- ale nic nie skutkuje. Oi nie wiedza skąd mu się to wzieło bo na pewno oni na nikogonie mówią że jest ktos głupi, a mały tak ma do tej pory mimo iz ma 8 lat.
 
Ostatnia edycja:
Ogolnie to tak
. Z drugiej strony, ciezko mi wymagac np. aby szanowal kogos skoro oboje wiemy, ze to polglowek.

Wiesz co w zadziwiona jestem Twoim podejściem tak z czysto wychowawczego punktu widzenia. Nie wiem, nie miałam do czynienia z ponadprzeciętne inteligentnym dzieckiem, chociaż pedagogiem jestem z wykształcenia ale to jest w końcu małe dziecko- które mimo że mądre, ciekawe świata to trzeba wychować na dobrego człowieka chyba?
Po prostu nie podoba mi się takie ocenianie- kogokolwiek.
 
reklama
Do góry