hej
U nas dzisiaj "dla odmiany" zarwana nocka
mały obudził się przed 2 i zasnął o 8, cały ten czas spędziłam na nogach nosząc, bujając, karmiąc (to akurat siedząc i leżąc), przewijając i przebierając. Rano nie wiedziałam już jak się nazywam bo pierwszy raz zajmowałam się małym całkiem sama, męża nie chcę angażować bo musi w pracy jakoś funkcjonować a ja trochę odeśpię w dzień...
Zarejestrowałam się do tej pediatry bo w kupkach jest śluz :-( przestały ju,z być takie strasznie wodniste ale ogólnie Dominik jest niespokojny jakiś, wczoraj z kolei cały dzień apatyczny, mało ssał, za to dzisiaj w nocy ciągle domagał się jedzenia i musiałam mu większe porcje mm podać...poznaję to po tym, że zaczyna dziko gryźć swoją pieluchę tetrową - bo też strasznie ulewa i się z nią nie rozstajemy
Apropos tetry - mój mąż wyprał je z żółtym ręcznikiem i teraz mamy połowę pieluch żółtawych
Boję się, że mały nie przybiera, jakoś ogólnie mało je moim zdaniem... poza tym zdarza mu się pokasływać takim suchym kaszlem i ma lekki katar a Katarek nie daje rady bo ta końcówka jest a szeroka na jego mały nosek, dziurki od nosa są za małe
Teraz jem śniadanie, już spać przed lekarzem chyba nie będę. Kurczak mały teraz śpi.
Miłego dnia
Jeszcze będę do lekarki dzwonić bo tak się umawiałyśmy wczoraj.
Nulini może faktycznie lepiej spać oddzielnie
jeżyk my mamy cały czas przyćmione światło, bo mały się zbyt często budzi, często też zaglądam do łóżeczka jak kwęka czy przypadkiem nie ulał
Żelka współczuję zabiegu, ale teraz już miejmy nadzieję będzie dobrze