reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2015

Doggi faktycznie musi coś byc "między nami" ;)
Biedna ta Twoja koleżanka..wyobrażam sobie co musi przeżywać.
Czasem się nie docenia jakie ma się szczęście, że ma się zdrowe dzieci poczete bez większych problemów.
Oby wszystko było dobrze i szybko mogła cieszyć się swoim dzidziusiem.
 
reklama
McPearl ja też żona wojskowego:D qrde w tym roku to już trzeci poligon a jeszcze w listopadzie zaplanowany ponoć..masakra jakaś!

Doggi współczuję koleżance...oby poszło po ich myśli i się wreszcie udało! Ja też miałam w pracy koleżankę, która się starała z mężem o dzidziusia i strasznie się ucieszyłam jak się dowiedziała jakieś dwa tyg po mnie, że jest w ciąży...niestety poroniła i do tej pory nic a minęło już 2,5 roku...biedni :( jeżdżą już po różnych lekarzach, klinikach...pochłania to masakryczne pieniądze i nic...

agulqa co za typ!!! wrr jak można takie hasło w ogóle rzucić...

Mój mały coraz chętniej idzie do żłobka, aż miło się patrzy jak tak sam sobie wchodzi do sali zadowolony...

Dziewczyny jak tam stan waszych włosów? Ja chyba sobie trochę farbami załatwiłam i zastanawiam się nad ścięciem(zaznaczam, że twardo chciałam zapuszczać:p ) teraz mogę spiąć co jest wygodne...hmm
 
Elutka ja mam bardzo zniszczone włosy, ale na razie nie ścinam.
Ostatnio jak byłam u znajomej podciąć końcówki to mi powiedziała, że jakby mi ścięła wszystko co trzeba to z zapuszczaniem jestem jakieś 3 miechy do tyłu :/
A teraz mam włosy ledwo sięgające brody i zależy mi żebym do stycznia mogła je spiąć chociaz w niewielką kitkę.

Skończyłam czape dla Tymosława :)
Właściciel na szczęście zadowolony i prezentuje się tak:

IMG_20140925_093851.jpgIMG_20140925_094434.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20140925_093851.jpg
    IMG_20140925_093851.jpg
    24,4 KB · Wyświetleń: 37
  • IMG_20140925_094434.jpg
    IMG_20140925_094434.jpg
    34,8 KB · Wyświetleń: 38
bada- ja chodzę prywatnie na wizyty domowe i tam ma cały cały sprzęt poza usg, także dzisiaj na pewno się nie dowiem. Jedynie jest szansa, że może ubłagam o wcześniejsze usg;-):-)

doggi- to zawsze jest przykre kiedy patrzymy na cierpienie bliskich nam osób. Mnie to jeszcze bardziej rusza kiedy własnie ktoś, kto byłby super rodzicem nie może mieć dzieci, a inni (patologia) ma po szóstce, No ale nie mi to oceniać. W każdym razie życzę żeby Twojej przyjaciółce się udało:tak::tak:
 
alecta bo kitka wygodniejsza jak się nie ma czasu na układanie...może wytrzymam i najwyżej troszkę podetnę końcówki. Czapeczka super a właściciel jeszcze cudniejszy(jest takie słowo ?? :p) jeju te oczęta...
 
alecta- właściciel wygląda pięknie :)

elutka- ja na razie też nie ścinam, ale u mnie sytuacja jak u alecty, jakbym miała ściąć zniszczone to bym musiała na bardzo bardzo krótko, a tego nie chcę.
 
Hey, witam się z drugiego podejścia do glukozy. Teraz wzięłam cytrynę i póki co już 45 minut minęło, oby tak dalej.

Agulqa co za babsztyle, brak słów.

Nulini ja też będę kupować Trofast ale pojedynczy regał na zabawki i grzechotki dla drugiego stworka.

Karpanna bidulko, Ty to się nacierpisz. Oby zastrzyki szybko pomogły

Alecta Ty zdolniacho. Tych kominów robionych palcami uczyłaś się gdzieś na necie? Może ja też bym się czegoś wreszcie naumiała :)))
 
Aza wpisz sobie na YT finger knitting i tam jest pełno filmików.
To jest banalnie proste tylko grubą włóczke trzeba mieć.
No i na początku może wychodzić trochę rozlazłe, ale jak się później pociągnie to już jest ok.
Ja Nikoli robiłam na cienkiej i kilka razy trzeba jej owijać żeby taki komin dał jakieś ciepło.

I dziękuję w imieniu własciciela czapki ;)
 
doggi &&&& za koleżankę. Moja szwagierka dopiero 25l i już jakieś problemy. Mówię, żeby nie czekali tylko zaczęli się starać bo za parę lat w jej przypadku może być za późno:/ Jak leżałam w szpitalu po poronieniu to były babki wszystkie ok. 30l na udrożnianiu jajowodów itp. bo nie mogły zajść w ciążę. I jeden starszy gin przyszedł i powiedział wychodząc: 'Bo teraz drogie Panie czekacie aż się ustabilizujecie, a to już wiek średni i coraz więcej problemów z płodnością'. I w sumie powiedział prawdę:/

alecta jej, ja też tak się męczę ze snem:/ Właściciel czapy to przystojniak!

elutka
moje super, ale to chyba dzięki hormonom które zażywałam:p

aza oby było już dobrze! I kciukasy aby z serduchem nie było nic poważnego &&&

jezyk bosko. Od pt do nd młoda kąpała się na golasa w morzu. Dopiero w nd popołudniu się zachmurzyło i koniec pluskania. W pn mieliśmy bezchmurne niebo i bezwietrzny dzień ale tylko 17C więc zwiedzaliśmy, we wt to samo, a w śr jak wracaliśmy to już było pełne zachmurzenie. Więc jak na te parę dni to udało się:)
 
reklama
Elutka moje kłaczki mają się dobrze,może trochę suche końcówki,ale po każdym myciu maska z Loreal stosowana jako odżywka,a przed suszeniem jedwab z Farouk,a farbuje co 4 tygodnie,nie ma innej opcji z powodu siwych, jak farbowałam na blond to też w gorszej kondycji były, a teraz rosną już są do połowy pleców:happy:

mnie przerażają takie historie o niepłodności,bo co jak co,ale opcji bez dzieci sobie niewyobrażam
 
Do góry