reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Miejskibandyta ja w pierwszej ciąży chodziłam do szkoły rodzenia, mieliśmy nawet wizytacje porodówki. Bardzo polecam, dla młodych rodziców. Teraz tez bym poszła, ale nie będę miała co z synem zrobić, bo to w godzinach 15-17. A pierwsze kopniaczki to niezapomniane doświadczenie :tak:
Fifka a już się cieszyłam, że u ciebie jest lepiej. Trzymaj się kochana i odpoczywaj
Vinga czasami ludzie to nie myślą o innych, no cóż :-(
 
reklama
Bandytka, to gratulacje dla tatusia - oby tylko nie miał rano limo pod okiem ;-)
Co do szkoły - my się wybieramy, ale muszę pogadać jutro z ginką, bo jak będę miała cc, to chyba "normalną" sobie darujemy raczej, a pójdziemy od razu na zajęcia pod tym kątem. W szpitalu, gdzie chcę rodzić, są takie weekendowe kursy, niestety kosztują 500 zł :(
Ale byłam dziś na oddziale u mojej przyjaciółki, która w sobotę urodziła córeczkę i szpitala jestem pewna praktycznie na 100%.
Niestety poznałam też kobitkę, która kilka godzin wcześniej miała cesarkę - jak na nią popatrzyłam, to masakra. Strach mnie obleciał... :szok:
 
Cześć dziewczyny, ale dużo nadrabiania po weekendzie nieobecności;-) Byliśmy z m u moich rodziców, ogólnie fajnie było tylko jak zawsze krótko;-)

W sobotę byłam z mojej pracy ta takim wyjeździe integracyjnym w Częstochowie. Nie wiem czy wierzycie wszystkie, ale pomyślałam, że nie zaszkodzi i pomodliłam się za nasze szkraby w brzuszkach, by grzecznie dotrwały do stycznia w naszych brzuszkach. Więc musi być dobrze :tak:. Musi po prostu musi, nie ma innej opcji.
Mój mąż został z córcią cały dzień, spisał się na medal, choć mu się dostało jak wróciłam, że nie pozmywał podłogi, ale stwierdził, że nie jest brudna:-D.

Dzięki Hope za modlitwę, ja wierzę że to naprawdę pomaga, zawsze lepiej jak jest jeszcze ktoś kto nad naszymi Bąblami czuwa:tak:
A jeśli chodzi o tą podłogę to uśmiałam się, bo mój m ma identycznie - tylko że on w swojej pracy nieraz ma do czynienia z różnymi patologicznymi sytuacjami i zawsze jak mu mówię że w domu jest brudno i trzeba posprzątać to on twierdzi że tego nie widzi bo ma takie wzorce w pracy że jak to porównuje to u nas w ogóle zawsze wszystko jest super wysprzątane;-)


Czikusia, ja z nerwicą nigdy nie miałam do czynienia, ale jak tak czytam to chyba ma trochę wspólnego z migreną - też podobno w ciąży może ustąpić albo się nasilić więc bardzo możliwe że hormony tu mają duże znaczenie. I tak samo jak napisałaś najgorszemu wrogowi nie życzę, miałam taki atak tylko kilka razy w życiu ale to jest tak okropne że nawet nie chcę myśleć że mogłoby się powtórzyć, u mnie to było za każdym razem kilka dni wyciętych z życiorysu więc tym bardziej współczuję Tobie i Pustiszi że takie paskudztwo dokucza wam dość często:-(

Bandytka,
super że dziadek sprezentował Wam lodówkę - oby szybko wyzdrowiał:tak: U nas obdarowywaniem zajmuje się moja mama - co od niej wracamy to mamy tak załadowane auto że śmiejemy się że trzeba będzie pomyśleć o jakiejś przyczepce;-)
Uśmiałam się z tego że maluch skopał twarz Twojego Mariusza, jak moja Dzidzia zrobi tak mężowi to pewnie przez tydzień będzie udawał focha;-)
Jeśli chodzi o szkołę rodzenia też mam zamiar się zapisać - zajęć jest podobno 9, nie trzeba chodzić na wszystkie a jedne kosztują 25 zł. No i o ile dobrze pamiętam to prowadzą je chyba raz w tygodniu, też muszę coś zrobić w tym kierunku, może poczuję się po nich chociaż trochę mądrzejsza:-D I chyba nie jest konieczne skierowanie, dopytam się jak będę dzwonić:-)
 
cześć!

oglądam tv i mnie mierzi. O wychowaniu niby jest...o tym, jak dzieci nie wiedząc czemu, upodobniają się w młodym wieku do dorosłych. I takie mamy mądre, siedzą i się wypowiadają, że one nie wiedzą, że one nie rozumieją, po czym opowiadają o tym, ze
- córka lat 10, kiedy ma zły humor, uwielbia chodzić do sklepów na zakupy (a sorry na shopping) , zeby sobie poprawić humor
- kolejna córka, lat 9 bardzo pragnęłam buty na szpilce, no i mama jej kupiła, bo tak bardzo ją prosiła
- syn, lat 7?8? chce kolczyk w nosie, ale mama jest bardzo asertywna i pozwala mu "tylko" na tatuaż.

zaraz mnie szlag weźmie jakiś....biedne dzieci...w sumie po kim niby mają być mądre i mieć jakiekolwiek wartości....

Miejskibandyta - no ja mysle, że sobie odpuścisz jazdę terenową!!!! mieszkanko mebluj:) i starczy:) a dzidziul jest boski!!! żeby tak ojca potraktować:):):) szkołę rodzenia sobie daruję zdecydowanie, oddycham już 35 lat, więc i poradze sobie w styczniu...chyba...:)

Hope - dziękuję w imieniu mojej Laurki za modlitwy mocniście!!!!!!!!!!!

Anbas - ale ten pęcherz to cały czas? kurcze, ja myślałam, ze już się skończyły te przygody...co lekarz na to?

Fifka - no to bosko Ci jak nie wiem! mam znajomych, którzy każde pieniądze na "Upiora" wydają - są uzależnieni:) martwię się tym Twoim twardnieniem i stawianiem się brzuszka....i szczerze...nie mam pojęcia jak Ty tą szyjke badasz, możesz jakiś rysunek poglądowy strzelić?

Nisiao- ja wczoraj ciśnienie miałam mierzone u lekarza i po pomiarach, stwierdził, ze coś nie halo, myślałam, myslał i nagle "Eureka!", kazał mi zdjąć nogę z nogi, bo sobie jak paniusia siedziałam:) i już było ok!

Vinga - hehe, fajne Twe dziecię:)
 
powiedziałam szefowi o ciąży - łoo się działo - niezadowolony pan hrabia, ze jak mogłam...:) , ale na szczęście nie zapytał kiedy rodze...raczej stycznia się nie spodziewa:-D

inomama
: hahah ja zawsze siedzę noga na nogę jak ciśnienie mi mierzą, tylko jak sama mierze to inaczej siedzę :-D to się dowiedziałam, ze nie można właśnie;) ale u mnie akurat jest ok..
a ty się programami nie denerwuj, bo szkoda zdrowia na takie rzeczy :)
Nisiao: czym obniżyć nie wiem, wiec tylo, ze skoki nie są dobre i trzeba zgłosić lekarzowi na pewno. Ja mam pomiar obowiązkowy 2 razy dziennie, ale to dlatego, ze mam białko w moczu...ale ciśnienie mam max 110 na 75 a zazwyczaj dużo niższe...
Fifka: a coś mocniejszego niż No spa na te skurcze nie masz?
Antinetka: wszystko da się przeżyć i SN i CC;) jak sie ma wybór to pewnie, ze po SN zaraz możesz chodzić i wszystko, ale jak się nie da to trzeba brać co dają :-D pamiętam, ze w 9 miesiącu na koniec to już wszystko jedno jest, byle urodzić i nie być już tym słoniem ociężałym:cool2:
Hope: gdzie sa wieści od ciebie po USG - my tu czekamy kochana!
miejskibandyta: bejbik to jeszcze w brzuchu, a już ojca ustawia i pokazuje kto tu będzie rządzić twardą ręką ;)

miłego dnia!
 
Witajcie
ja w pierwszej ciązy zaczełam chodzić ale musiałam przerwać bo miałam leżenie plackiem. W drugiej nie było z kim zostawić Kingulki a teraz, hmm teraz hmm nie mam pojecia czy bym poszla ;) moze tylko po to by pościągać na ziemie położne ;)

U nas Kinga kaszlak, Kuba kaszlak , na szczęście ja nie ;)
Jutro mam 3 godziny niania będzie :)))

Teściowa już mnie zdenerowowała. Byliśmy w weekend u brata na chrzcinach. niedziele rano ona dzwoni. J miał wyłączony tel bo my w kościele. Potem zapomniał włączyć. Ona dzwoni po południu do mnie . Ja wyłączone dzwonki bo my na imprezei ale zaglądam widzę dzwoniła, oddzwaniam to ona nie odbiera. powiedziałam J , on zadzwonił sekundę po mnie, odebrała od pierwszego dzwonka ! ( tzn ode mnie nie odbiera) i mu tekst ze ma dla nas pilną wiadomośc. J ze my na imprezie i niech sie streszcza to ona potem i sie rozłączyła. Dzwoni za 2 godziny i nam z tekstem bo ona nam już !!! znalzła meble do łazienki, już nam zarezerwowała tylko J ma pojechać w poniedziałek ( wczoraj) je kupić . A i zarezerwowała nam łózko do naszej sypialni. Pytam co??? a bo była promocja. jak sie wściekłam , gadam że nie chcemy żadnych mebli, sama sobie wybiorę meble jak będzie na to czas , ja i J a nie ona. My w domu jeszcze okien nie mamy a ona mi meble zamawia. Nawet ich nie widziałam , ba ona mi szuka, wybira tylko ja mam zapłacić . O rany, niedoczekanie !!! ale sie zdenerwowałam. Już ustaliłam z J ze jak zabierze mamę na oglądanie mebli albo paneli, płytek lub czegoś takiego to rozwód murowany. Oiecał. Za 6 miesięcy zobaczymy czy dotrzyma slowa bo to będziemy kupować najwcześniej w lutym :)
A tak poza tym to mam spokój bo sie obraziła ;)
miłego dnia. lece poczytać nadrobić co u Was :*
 
fifka to odpoczywaj,kurcze myslalam że juz sie uspokoi u Ciebie....No i rzeczywiscie jak by co lepiej na ten szew czy krązek jechać,żeby nie było numerów żadnych.
Miejski bandyta Okolice Rybnika mniej więcej :)
To Twoj dzidzius niexle dal popis z kopaniem ::-D

napisalam smsa do gin,dla spokoju,wszystko opisalam jakie byly pomiary itp odpisal ze wszystko ok,czyli mam ierzyc dalej i kontrolować.
Zawsze lepiej sie skontaktowac z gin.
Na wieczor mialam 122/80 czyli ok

Co do szkoly rodzenia to ja chyba chodzic nie bede,licze że natura podpowie co mam robić :)
 
A ja sie wczoraj dowiedziałam ze u nas szkole rodzenia, aerobik dlamciezarnych, i jakies zajecia profilaktyczne sa refundowane przez ubezpieczalnie :wściekła/y: I wez sie nie zdenerwuj jak nie ma jak chodzic... Ehh :wściekła/y::wściekła/y:
 
witam panie :)

jakis mam dzisiaj leniwy dzien....przyszlam do pracy I weny mi brak na cokolwiek... :)

inomama- don't stress kobietko :) ale mnie tez czasem mierzi jak widze co dokola sie dzieje I jakie niktore mamy maja podejscie ;/ a co do pecherza to to jest tak ze nie jest naokraglo tylko co jais czas przychodzi taka "fala" jakby atak zapelenia ale ktorki taki ze sama sobie radze I potem nawet w moczu nic nie wychodzi...wiec to poprostu chyba takie ustrojstwo nawracajace jest...;/ To niestey tak jest z pecherzem ze jak sie raz mialo ostre zapalenie to potem z byle glupoty wraca...I u mnie wlasnie tak jest ...Chociaz juz sie pilnuje jak moge. U mnie wystarczy np. polazic w domu po kafelkach na boso albo usiasc rano do zimnego auta na lodowata skorzana tapicerke...;/ Koszmar poprostu. Staram sie zapobiegac jak tylko to mozliwe no ale jak widac czasem sie to nie udaje....A ciaza to juz w ogole nie sprzyja pecherzowi - jesli mozna to tak nazwac...W ciazy te infekcje sa jeszcze czestsze...no I tak jest I u mnie. Ale odpukac teraz juz lepiej I oby sie utrzymalo przynajmniej na takim poziomie...
Miejaskibandyta - niezle to Twoje bejbe jest!!! :) juz ma charakterek!!!
fifka - fajowego meza masz!!! Taka niespodzianka!!! Zazdroszcze :)

co do szkoly rodzenia - to moze byc fajna, ale nie uwazam ze jest to cos niezbednego... Ja nie chodzilam bo nie moglam I dalam rade wiec chyba kazdy da :) Mi duzo pomogly cwiczenia oddechowe. Bylam na kilku zajeciach jogi dla ciezarnych bo tylko to mi pasowalo godzinami I bylo blisko nas...Ale takie same cwiczenia moza znalesc na necie. Tak ze jak ktos nie moze do szkoly rodzenia - don't stress - dacie rade!!!! A takie cwiczenia warto chocby poogladac :)
 
reklama
Anbas - ja wlasnie teraz jak sobie tak leze w lozku coby stresem sie nie zalać to przegladalam cwiczenia na youtube multum jest tego... Nawet umiem juz dzidziusia na "sucho" umyc :)
 
Do góry