Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Hej kochane!
U mnie biadolenia ciąg dalszy... Byliśmy dzisiaj u lekarza na kontroli:
Ja zdrowa ale dostałam jeszcze antybiotyk na 2 dni żeby w razie czego pod ochroną i od małego nie złapać tego na nowo.
Konrad... dostał nowy antybiotyk bo po tamtym nie ma poprawy... więc znowu będzie tydzień na lekach i znów do kontroli... tym razem dostał taki sam jak ja - bo mój na mnie zadział i podobno na inne spektrum a on ma tą samą chorobę. Tak więc jest wesoło... wymęczą mi dzieciaka na koniec lata... :-(
Bandyta a z dzieckiem jest jeszcze gorzej... bo to takie bezbronne maleństwo nie rozumie co się z nim dzieje a ci serce pęka... :-(
Hope biedna malutka... ale przywyknie...mogę sobie wyobrazić jak ci było ciężko...
Kaha lubię TO!! Mówie ci... jak będzie córa to podajesz mi adres
Justynaj wiem ze tak czasem było... mój ojciec był z kolei też odrzucanym dzieckiem... (i ojciec nieco mnie faworyzował bo to w końcu córeczka) ale moja mama nie odczuła tego w swoim domu... dla nas też odczuć nie dała i mam nadzieję że i ja będę taka jak ona... to strasznie smutne jest kiedy rodzice traktuję cię gorzej :-(
Anbas kup sobie "wode morską" w areozolu. Taka jak dla dzieci. Ona nawilża śluzówkę i super wszytko z nosa wychodzi. Ja czasem tak mam i używam :-) To takie "kropelki" dla malutkich dzieci są! I są bardzo bezpieczne w ciąży
Diablica dlatego ja małego do łóżka zabierałam... to zawsze ja wstaje w nocy (bo mąż do pracy musi iść wypoczęty - kierowca, wozi ludzi) Rano ja wstaje nie ważne czy to 5 rano czy 8... mąż albo śpi bo wrócił w środku nocy albo już jest w pracy... :-( mnie ratowała chusta i teraz też chce to stosować. - maluszek w chuście a ja mam ręce wolne dla starszaka albo na gotowanie... ciężko będzie ale powtarzam sobie ze sama chciałam więc muszę sobie jakoś dać radę... ale też cierpie na chroniczne zmęczenie i czasem mam dość... najbardziej boli mnie to że nie mam czasu dla siebie... nawet na forum często z małym na rękach siedzę...
Akuku piszesz bardzo mądre rzeczy... będę często do ciebie pisać po porady jak już urodzę! Świetne wskazówki!!
U mnie biadolenia ciąg dalszy... Byliśmy dzisiaj u lekarza na kontroli:
Ja zdrowa ale dostałam jeszcze antybiotyk na 2 dni żeby w razie czego pod ochroną i od małego nie złapać tego na nowo.
Konrad... dostał nowy antybiotyk bo po tamtym nie ma poprawy... więc znowu będzie tydzień na lekach i znów do kontroli... tym razem dostał taki sam jak ja - bo mój na mnie zadział i podobno na inne spektrum a on ma tą samą chorobę. Tak więc jest wesoło... wymęczą mi dzieciaka na koniec lata... :-(
Bandyta a z dzieckiem jest jeszcze gorzej... bo to takie bezbronne maleństwo nie rozumie co się z nim dzieje a ci serce pęka... :-(
Hope biedna malutka... ale przywyknie...mogę sobie wyobrazić jak ci było ciężko...
Kaha lubię TO!! Mówie ci... jak będzie córa to podajesz mi adres

Justynaj wiem ze tak czasem było... mój ojciec był z kolei też odrzucanym dzieckiem... (i ojciec nieco mnie faworyzował bo to w końcu córeczka) ale moja mama nie odczuła tego w swoim domu... dla nas też odczuć nie dała i mam nadzieję że i ja będę taka jak ona... to strasznie smutne jest kiedy rodzice traktuję cię gorzej :-(
Anbas kup sobie "wode morską" w areozolu. Taka jak dla dzieci. Ona nawilża śluzówkę i super wszytko z nosa wychodzi. Ja czasem tak mam i używam :-) To takie "kropelki" dla malutkich dzieci są! I są bardzo bezpieczne w ciąży

Diablica dlatego ja małego do łóżka zabierałam... to zawsze ja wstaje w nocy (bo mąż do pracy musi iść wypoczęty - kierowca, wozi ludzi) Rano ja wstaje nie ważne czy to 5 rano czy 8... mąż albo śpi bo wrócił w środku nocy albo już jest w pracy... :-( mnie ratowała chusta i teraz też chce to stosować. - maluszek w chuście a ja mam ręce wolne dla starszaka albo na gotowanie... ciężko będzie ale powtarzam sobie ze sama chciałam więc muszę sobie jakoś dać radę... ale też cierpie na chroniczne zmęczenie i czasem mam dość... najbardziej boli mnie to że nie mam czasu dla siebie... nawet na forum często z małym na rękach siedzę...

Akuku piszesz bardzo mądre rzeczy... będę często do ciebie pisać po porady jak już urodzę! Świetne wskazówki!!