reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

No zgadza sie :) Jeszcze moze nam sie tu troche pozmieniac:) A czy u Was w otoczeniu, w rodzinie, u znajomych zdarzały sie takie pomylki? Ja sobie teraz tak przypomnialam, ze wsrod kolezanek z dziewczynek chlopcy jednak powstawali u czterech moich znajomych :) z tego jedna mieszka we wloszeh, wiec to nie tylko w Pl :)

a wczesniej pisalam ,ze nie spotkalam sie ze mial byc syn a urodzila sie corka... i sobie przypomnialam takie przypadki:) Moja kolezanka 4lata temu miala miec corke wybrali imie pamietam Nadia miala byc i na poczatku 9miesiaca poszla na 3d nie wiem juz po co a tam syn. Byla w siodnym niebie bo zawsze chciala syna Alana i ma. No i jeszcze jedna znajoma tez mial byc syn na 100% i jakos 7, 8 miesiac sie zmienilo i jest Laura:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hope- ja w lublinie wyczaiłam 2 sklepy z sukienkami ciążowymi i jakos po niedzieli jade oblukać...na lubartowskiej i na 1 maja. w necie wyglaały kiecki obecująco ale zobaczymy na zywo.
powodzenia z córcia ...nie można rezygnować nie poddawać sie....pierwsze 2tyg to ciągła obserwacja dziecka wymaga wtedy multum czasu ale warto...bo z czasem samo łapie że wielką radość mamie sprawia jak zrobi siku na to coś zwane nocniczkiem....moja teraz sama po sobie wylewa z nocnika i taka dumna z siebie że ho...


fifka- przypomniałam sobie jak napisałaś o chceniu siku w samochodzie....jak jedziemy z młodą i np w mieście no nie wszędzie sie możesz zatrzymac bo dziecko chce siku...i pytam sie córy" kotku za chwilke sie zatrzymamy,wytrzymasz?" ona zawsze nie wiem czemu ale zawsze lapie sie za tą rączke w podsufitce i krzyczy "wytrzymam mamo wytrzymam" i to z takim przejęciem że cieżko sie nie roześmiać....nigdy nam sie jeszcze wpadka samochodowa nie przydażyła dzięki niebiosom ale warto być i na to przyugotowanym...np .jakimś podkładem czy ceratką pod fotelik


jeju wygońcie mnie obiad robić....siedze pisze a obiad sie sam niez robi
 
czesc dziewczyny u mnie taki upal ze zyc sie nie chce, male znowu sie nie odzywa wiec moze to uczucie 2 dni temu to jednak byly jelita a nie Filipek:(
 
Czikusia, trzymam kciuki, żeby już było dobrze, spokojnie i bez atrakcji tego typu...
Vinga, myślę, że twój mąż ma rację - jak nie teraz, to kiedy?

Kobitki, poradźcie - masakrycznie mi puchną kostki u nóg... nie działa trzymanie nóg w górze ani chłodne kąpiele, nic. Wyglądam jak słonica! Aż wstyd mi krótkie spodnie czy sukienkę założyć... :baffled::-(
 
Blanka ja znam takie przypadki ale raczej za czasów naszych rodziców a nie teraz... siostra męża ostatnio opowiadała mi że u jej bliskiej znajomej miała być córa a 3 miesiące przed porodem zmieniła się na chłopca :-D


Ja teraz mam straszny dylemat bo nie chcę myśleć źle o jakiejś płci. Nastawiłam się na synka i staram się nie myśleć o tym że chciałabym córeczkę itp... Ale jednak cały czas mam w sobie wątpliwości czy USG dobrze wykazało, dlatego czekam na te 3D. Z Konradem czułam chłopaka więc jak mi gin powiedziała nie zastanawiałam się nad tym..


Diablica
Konrad ma koc zawsze pod pupą w razie wpadki :-D Twoja mała jest starsza... nie wiem czy mój zrozumiałby komunikat "wytrzymaj"... a tym bardziej nie odpowie na pytanie. Ja mu zawsze mówię że "Już tatuś się zatrzymuję" lub "Już idziemy sisi" i on wtedy faktyczne czeka choć nie wytrzyma zbyt długo, bo będzie po jakimś czasie popuszczał. Ale czego tu wymagać... niewiele dzieci w wieku półtora roku jest w stanie w ogóle stwierdzić że chce siku... po prostu leje i tyle, więc ja tam jestem zadowolona że czuję że mu się chce. :tak:


Anietka trzymaj w domu nogi w zimnej wodzie. nieco opuchlizna zejdzie i przyniesie ulgę. Podobno też masaże pomagają..



Jak ja patrzę na wyczyny małego w brzuchu to się zastanawiam od czego zależy te czucie ruchów... ja nie ważne czy leże, stoję, chodzę czy siedzę czuję tak samo wyraźnie. Mąż wystarczy że mnie przytuli i sam na swoim ciele (już nie tylko dłonią) czuję jak mały go w brzuch kopie... Ba... gołym okiem widać jak brzuch się rusza podczas jego szaleństw... więc albo ja mam jakąś cienka skórę... albo mały jest wyjątkowo silny (z Konradem było identycznie jeśli chodzi o ruchy i w podobnym czasie to się działo) Jestem w stanie już wyliczyć te 10 ruchów w okresie aktywności ( a jest ich 3 w ciągu dnia - po śniadaniu, po obiedzie i przed snem) nawet czkawki malucha już czuje...
 
jeja ja dopiero co się z łóżka zwlekłam, gdyby nie trąbka obok z jednostki to jeszcze bym spała. Coś mi się od wczoraj stało nie mam ochoty na nic, kompletnie... taka nostalgia smutek ... taka sytuacja eeh:-(
 
czikusia to ty kochana wlewaj w siebie wode litrami.. i dbaj o siebie

antinetka nie wiem czy w ciązy można lioton albo coś takiego... i zgłoś lekarzowi może coś ci doradzi
 
Fifka ja właśnie mam to samo. pamietam jak Ty mi kiedys napisalas ze u mnie jeszcze moze sie wszystko zmienic i Ci wtedy napisalam, ze ja juz nastawiona na Filipa i staram sie nie myslec o dziewczynce. Glupie takie, ale mam takie wrazenie ze jak tam naprawdę jest Filipek a ja mam jakies nadzieje na pomylkę to ze wyrodna jestem :( I dlatego staram sie tak nie myslec. Jakos tak w głębi serca wiem,ze to syn. Lekarka sie nie pomyliła...

Ja dzis na obiad robie fasolkę szparagową , mizerię i kotlety z piersi. Roztłukłam juz pierś, przyprawiłam i do lodówki i tak czekam kiedy wróci mąz .

Jutro mam wizytę . Bardzo sie stersuję bo moja ginka na urlopie. Musiala mnie wcisnąc do innego lekarza, bo za tydz tez jej nie będzie no a na wizytę isc trzeba .Jestem w 19tyg mam nadzieje,ze ten lekarz da mi na usg skierowanie....
 
Pustiszi tulę mocno *

Diablica dzięki, dzisiaj wieczorem mam w planach posiedzieć na necie i namierzyć te sklepy, może i ja coś dla siebie znajdę. A Jak będę miała urlop to pojeżdżę i pomierzę. Dziękuje za kciuki, kiedyś musi załapać, że trzeba wołać. Spora już panienka przecież.

Odnośnie płci to moja córeczka w 12 tygodniu też była chłopcem, z tym, że lekarka od razu mi powiedziała, żeby się nie nastawiać, bo to jeszcze wiele rzeczy może się zmienić. I jak widać jest babeczka.
 
reklama
Fifka ja właśnie mam to samo. pamietam jak Ty mi kiedys napisalas ze u mnie jeszcze moze sie wszystko zmienic i Ci wtedy napisalam, ze ja juz nastawiona na Filipa i staram sie nie myslec o dziewczynce. Glupie takie, ale mam takie wrazenie ze jak tam naprawdę jest Filipek a ja mam jakies nadzieje na pomylkę to ze wyrodna jestem :( I dlatego staram sie tak nie myslec. Jakos tak w głębi serca wiem,ze to syn. Lekarka sie nie pomyliła...


I tu trafiłaś w samo sedno... dokładnie czuję tak samo i dlatego nadałam imię dla malucha żeby, tak jakby wiedział, że go kocham i akceptuję to że jest chłopczykiem.... Staram się niby nie myśleć o pomyłkach ale jednak gdzieś to w głowie siedzi...
 
Do góry