reklama
Dzien dobry babeczki )))
Ana a jak syncio ma na imie ?
Akuku , Siva coż to za rozmowa była ?
Kasiu jeszcze co do czapeczek u nas są w sklepach z odzieżą dziecięcą , ale i na bazarkach widziałam te same , wiec pewnie u Ciebie też są dostepne a wybór tych krasnalek mega ;-) Fajne są dwustronne z tymi oczkami
U nas dziś pieknie swieci słonko , lecę z praniem na balkon
Akuku a Ty odpoczywaj !
Milego dnia
Ana a jak syncio ma na imie ?
Akuku , Siva coż to za rozmowa była ?
Kasiu jeszcze co do czapeczek u nas są w sklepach z odzieżą dziecięcą , ale i na bazarkach widziałam te same , wiec pewnie u Ciebie też są dostepne a wybór tych krasnalek mega ;-) Fajne są dwustronne z tymi oczkami
U nas dziś pieknie swieci słonko , lecę z praniem na balkon
Akuku a Ty odpoczywaj !
Milego dnia
kaczuszka2
Entuzjast(k)a
Hej Ana witaj
podczytuję ale sił i humoru brak....
W piątek wróciłam do pracy, po koszmarnej nocy - młody dostał 39 stopni. M wziął urlop i poszedł do lekarza: angina, ropne migdałki i antybiotyk na 10 dni. W weekend ciągle gorączka, nie chciał jeść więc ciągle cyc. W poniedziałek m znowu urlop, a ja od wtorku już na opiece . W pracy nie byli szczęśliwi ale co robić. Młody nie chciał jeść, mi w poniedziałek w pracy piersi pękały od nadmiaru pokarmu... Od wtorku m miał poustawiane spotkania, wyjazdy i urlopu już nie mógł dalej ciągnąć urlopu. Zabrałam tonę przepisów i muszę poczytać tylko nie ma kiedy, bo dzisiaj to już nawet nie miałam jak dowieźć średniaka do przedszkola i zostawiłam w domu. Starszaka zabrała koleżanka razem ze swoim dzieckiem, ale wrócić musi autobusem .
Ogólnie kicha. No i dodatkowo oczywiście jak wracałam po pracy to porażka.... m oprócz zajmowania się młodym palcem z niczym nie kiwnął, a nabałaganili tyle jakby tajfun przeszedł przez dom :-( i był tak zmęczony że szok. Oczywiście już po 2 dniach nie pamiętał ile kosztuje sił zajmowanie się chorym dzieckiem, a do tego wszystkie obowiązki domowe ja mam na głowie...no ale tak jest.... krótka pamięć...
podczytuję ale sił i humoru brak....
W piątek wróciłam do pracy, po koszmarnej nocy - młody dostał 39 stopni. M wziął urlop i poszedł do lekarza: angina, ropne migdałki i antybiotyk na 10 dni. W weekend ciągle gorączka, nie chciał jeść więc ciągle cyc. W poniedziałek m znowu urlop, a ja od wtorku już na opiece . W pracy nie byli szczęśliwi ale co robić. Młody nie chciał jeść, mi w poniedziałek w pracy piersi pękały od nadmiaru pokarmu... Od wtorku m miał poustawiane spotkania, wyjazdy i urlopu już nie mógł dalej ciągnąć urlopu. Zabrałam tonę przepisów i muszę poczytać tylko nie ma kiedy, bo dzisiaj to już nawet nie miałam jak dowieźć średniaka do przedszkola i zostawiłam w domu. Starszaka zabrała koleżanka razem ze swoim dzieckiem, ale wrócić musi autobusem .
Ogólnie kicha. No i dodatkowo oczywiście jak wracałam po pracy to porażka.... m oprócz zajmowania się młodym palcem z niczym nie kiwnął, a nabałaganili tyle jakby tajfun przeszedł przez dom :-( i był tak zmęczony że szok. Oczywiście już po 2 dniach nie pamiętał ile kosztuje sił zajmowanie się chorym dzieckiem, a do tego wszystkie obowiązki domowe ja mam na głowie...no ale tak jest.... krótka pamięć...
kaczuszka2
Entuzjast(k)a
siva... rozleniwili się wszyscy tym mim byciem w domu i mój błąd że wszystko sama robiłam, wyzywałam ale robiłam a im było ok... wysłuchali marudzenia ale pomagać się im nie chciało...
Tez to znam pomimo ze w ciazy jestem tez musze sprzatac mieszkanie a mieszkam z mama i swoim M takze jest posprzatanie dopiero gdy ja to zrobie. Sorzatnelam lazienke dzisiaj i zdycham ale co tam przynajmniej jest posprzatane :/
reklama
Kaczuszka angina paskudna sprawa współczucia i duzo zdrowka .
My dziś nudzimy sie okrutnie, cały dzien w domu bo niestety Nataniela nie zostawię samego:-(
Co do facetów to ciężki temat ;-) Moj kiedyś myslal ze jak nie pracuje to nic nie robie! U nas zmienilo sie wszystko jak urodził się Filip i miał przejscia z tym paluszkiem gdzie prawie 2 tyg bylismy w szpitalu... Marcin był zmuszone wziąć wolne! I tak rano prowadzil Natasia do przedszkola , szybkie zakupy pozniej pakował co nam potrzeba wozil do szpitala, przywozil obiad (ktore dla mnie i chlopakow robila siostra) pozniej w biegu po Natasia i z nim na zajecia z ang. Miedzy czasie z Natasiem do lekarza - zapalenie oskrzeli. jeszcze wiadomo trzeba ogarnac w mieszkaniu poprac poprasowac itd itd... Jak wyszlismy do domu powiedzial ze wie juz co znaczy moje nic nie robienie w domu a teraz przy dwojce to juz dla niego kosmos! Kiedys jak ja mialam "wychodne" a on zostal z chlopakami w domu smiał się ze woli do pracy chodzić jednak!
U nas jest jako taki podzial obowiązków , ale czasem tez chcialabym tej pomocy wiecej
My dziś nudzimy sie okrutnie, cały dzien w domu bo niestety Nataniela nie zostawię samego:-(
Co do facetów to ciężki temat ;-) Moj kiedyś myslal ze jak nie pracuje to nic nie robie! U nas zmienilo sie wszystko jak urodził się Filip i miał przejscia z tym paluszkiem gdzie prawie 2 tyg bylismy w szpitalu... Marcin był zmuszone wziąć wolne! I tak rano prowadzil Natasia do przedszkola , szybkie zakupy pozniej pakował co nam potrzeba wozil do szpitala, przywozil obiad (ktore dla mnie i chlopakow robila siostra) pozniej w biegu po Natasia i z nim na zajecia z ang. Miedzy czasie z Natasiem do lekarza - zapalenie oskrzeli. jeszcze wiadomo trzeba ogarnac w mieszkaniu poprac poprasowac itd itd... Jak wyszlismy do domu powiedzial ze wie juz co znaczy moje nic nie robienie w domu a teraz przy dwojce to juz dla niego kosmos! Kiedys jak ja mialam "wychodne" a on zostal z chlopakami w domu smiał się ze woli do pracy chodzić jednak!
U nas jest jako taki podzial obowiązków , ale czasem tez chcialabym tej pomocy wiecej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 585
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 180 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 793
Podziel się: