Pustiszi ja gotuje zupke malemu na 2 dni, juz mam miare , wiem ile czego dac , gotuje w małym garnku i po zblendowaniu przekladam polowe do zjedzenia odrazu a druga połowe do wyparzonego słoiczka i wkladam do lodowki na nastepny dzien. Wiekszych zapasow nie robie bo nie ma potrzeby.
reklama
Uff... Wreszcie mam chwilkę, by coś napisać
Ania dobrze, że zmiana leku pomogła - oby Natalce już nic nie było
Inomama moja mała może nie tyle rzuca się w nocy co przede wszystkim płacze - i jest to taki przeraźliwy płacz, jakby się jej coś śniło - niekiedy wystarczy ją pogłaskać by się uspokoiła, niekiedy noszenie i cyc, a jak już nic nie pomaga to wybudzanie - a ona wtedy zdziwiona, czemu jej spać nie pozwalam;-)
Fajną niespodziankę zrobiliście mamie
Pracowity weekend przed Tobą, trzymam kciuki by wszystko poszło po Twojej myśli&&&&&&&&&&&&&&&&
Nisiao współczuję Kingusi, pomyśleć że taki maluszek a już ma jakieś złe skojarzenia i tak płacze o określonych porach i jeszcze to USG... Oby zapomniała Moja Julka już bez żadnego wysiłku się przewraca na brzuszek, kołyskę też fajnie robi
Uważaj na siebie, mam nadzieję, że ten atak bólu to była jednorazowa "przygoda"...
Emilly a to pech z tym palcem! Byłaś u tego lekarza?
Kasia fajna taka randka w domku musiała być Ech mój m na okrągło w pracy na noc a w ciągu dnia wykańczają z teściem pokoje na górze więc nie ma czasu nawet spokojnie pogadać a co tu marzyć o randkowaniu... A w niedzielę pewnie będzie odsypiał cały tydzień, a na noc znowu praca
Pustiszi ja zrobiłam więcej słoiczków i je pasteryzowałam
A ja wczoraj miałam tak tragiczny dzień, że myślałam, że zaliczę zgon Złapałam jakiegoś wirusa, już od rana jakoś niemrawo się czułam i przez calutki dzień miałam meeega oczyszczanie organizmu - na zmianę biegunka i wymioty... Jedyne, czego nie zwróciłam to herbatnik wieczorem... Oczywiście z tego głodu łeb mi pękał i gdyby nie to, że wieczorem te same objawy zaczął mieć m to poważnie bym się zastanawiała, czy nie zaciążyłam... Aż mi się przypomniały nudności z pierwszego trymestru;-)
Całe szczęście, dziś już jest wszystko super a Julcia była dla mnie wczoraj wyrozumiała i bardzo grzeczna przez cały dzień, więc ledwo bo ledwo ale dałam radę
Ania dobrze, że zmiana leku pomogła - oby Natalce już nic nie było
Inomama moja mała może nie tyle rzuca się w nocy co przede wszystkim płacze - i jest to taki przeraźliwy płacz, jakby się jej coś śniło - niekiedy wystarczy ją pogłaskać by się uspokoiła, niekiedy noszenie i cyc, a jak już nic nie pomaga to wybudzanie - a ona wtedy zdziwiona, czemu jej spać nie pozwalam;-)
Fajną niespodziankę zrobiliście mamie
Pracowity weekend przed Tobą, trzymam kciuki by wszystko poszło po Twojej myśli&&&&&&&&&&&&&&&&
Nisiao współczuję Kingusi, pomyśleć że taki maluszek a już ma jakieś złe skojarzenia i tak płacze o określonych porach i jeszcze to USG... Oby zapomniała Moja Julka już bez żadnego wysiłku się przewraca na brzuszek, kołyskę też fajnie robi
Uważaj na siebie, mam nadzieję, że ten atak bólu to była jednorazowa "przygoda"...
Emilly a to pech z tym palcem! Byłaś u tego lekarza?
Kasia fajna taka randka w domku musiała być Ech mój m na okrągło w pracy na noc a w ciągu dnia wykańczają z teściem pokoje na górze więc nie ma czasu nawet spokojnie pogadać a co tu marzyć o randkowaniu... A w niedzielę pewnie będzie odsypiał cały tydzień, a na noc znowu praca
Pustiszi ja zrobiłam więcej słoiczków i je pasteryzowałam
A ja wczoraj miałam tak tragiczny dzień, że myślałam, że zaliczę zgon Złapałam jakiegoś wirusa, już od rana jakoś niemrawo się czułam i przez calutki dzień miałam meeega oczyszczanie organizmu - na zmianę biegunka i wymioty... Jedyne, czego nie zwróciłam to herbatnik wieczorem... Oczywiście z tego głodu łeb mi pękał i gdyby nie to, że wieczorem te same objawy zaczął mieć m to poważnie bym się zastanawiała, czy nie zaciążyłam... Aż mi się przypomniały nudności z pierwszego trymestru;-)
Całe szczęście, dziś już jest wszystko super a Julcia była dla mnie wczoraj wyrozumiała i bardzo grzeczna przez cały dzień, więc ledwo bo ledwo ale dałam radę
hej laseczki!
Palec zlamany, aczkolwiek nie wymaga gipsu ani innego usztywniania, tylko mam sie oszczedzac I unikac zginania, mhhh.... latwo powiedziec , dwoje dzieci-drugie pietro! ale nic - lekcja na przyszlosc!
U nas noc jakby lepsza, ale zabki ida, bo tak lapczywie wszystko wpycha do buzi I slina az cieknie!
Ja Amelci gotowalam codziennie mini zupke ale teraz juz napewno nie dam rady, wiec skorzystam z waszych rad!
korzystajac z okazji ze siedze w domku, moze cos posprzatam, alejeszcze nic pewnego
Palec zlamany, aczkolwiek nie wymaga gipsu ani innego usztywniania, tylko mam sie oszczedzac I unikac zginania, mhhh.... latwo powiedziec , dwoje dzieci-drugie pietro! ale nic - lekcja na przyszlosc!
U nas noc jakby lepsza, ale zabki ida, bo tak lapczywie wszystko wpycha do buzi I slina az cieknie!
Ja Amelci gotowalam codziennie mini zupke ale teraz juz napewno nie dam rady, wiec skorzystam z waszych rad!
korzystajac z okazji ze siedze w domku, moze cos posprzatam, alejeszcze nic pewnego
kaczuszka2
Entuzjast(k)a
Pustiszi ja średniakowi mroziłam (w słoiczkach po gotowych obiadkach)
U nas nocka super - młody padł ok 21, obudził się ok 5 popił i spał prawie do 8:30 i nas telefon obudził
właśnie się szykuję na imprezę... oczywiście stwierdzam że nie mam co na siebie założyć.... m wraca w nocy, więc rodzice przyjadą popilnować dzieci aż nie wróci. Ok 20 muszę uśpić maluszka i w drogę Sis ma panieński i trzeba poszaleć
U nas nocka super - młody padł ok 21, obudził się ok 5 popił i spał prawie do 8:30 i nas telefon obudził
właśnie się szykuję na imprezę... oczywiście stwierdzam że nie mam co na siebie założyć.... m wraca w nocy, więc rodzice przyjadą popilnować dzieci aż nie wróci. Ok 20 muszę uśpić maluszka i w drogę Sis ma panieński i trzeba poszaleć
kaczuszka to udanej imprezy zyczę
emilly a jedna zlamane,no to teraz muszisz przystopować troszkę ,dobrze że nie w gipsie jest
jaguś no wlasnie znowu panuje taki wirus,zresztą non stop jest tylko odporność teraz mamy slaba po ciąży i szybko coś się złapie,to mialas chcąc nie chcąc mega oczyszczenie
a ja dzis sie wyrwalam bo mialam do zalatwienia tu jechać i tam i przy okqzji chcialam sobie coś zakupić do ubrania.
Kurna nic nie umialam znaleźć,ubrania piekne,ale wszystko opina sie na moim brzuchu buty mnie obtarły bo się nachodziłam aż w kocu poszlam o sklepu dziecięcego i pieniadze przeznaczone na coś dla mnie,kupilam Kini zabawkę,skarpetki,lyżeczkę,smoka z NUKA -BO TEN KCIUK TO SOBIE wyssie i butki i wrocilam do domu niedawno.
emilly a jedna zlamane,no to teraz muszisz przystopować troszkę ,dobrze że nie w gipsie jest
jaguś no wlasnie znowu panuje taki wirus,zresztą non stop jest tylko odporność teraz mamy slaba po ciąży i szybko coś się złapie,to mialas chcąc nie chcąc mega oczyszczenie
a ja dzis sie wyrwalam bo mialam do zalatwienia tu jechać i tam i przy okqzji chcialam sobie coś zakupić do ubrania.
Kurna nic nie umialam znaleźć,ubrania piekne,ale wszystko opina sie na moim brzuchu buty mnie obtarły bo się nachodziłam aż w kocu poszlam o sklepu dziecięcego i pieniadze przeznaczone na coś dla mnie,kupilam Kini zabawkę,skarpetki,lyżeczkę,smoka z NUKA -BO TEN KCIUK TO SOBIE wyssie i butki i wrocilam do domu niedawno.
Nisiao ja też tak mam na zakupach
Jaguś i my życzymy zdrówka! Oby szybko poszło!
Pustiszi echhh gdyby moja wcinała zupki itp to bym doradziła a tak to oooo :-(
Inomama mam nadzieję, że szybko zaaklimatyzujecie się w nowym domu :-*
No a u nas nie obejdzie się bez lekarza :-( gorączka jak na razie nie powraca, ale było dużo kupek a ostatnia była biała :-( jesteśmy umówieni jutro na 12.30 u naszego GP. Mała dzisiaj prawie nic nie zjadła, mało pije, ale teraz pociągła prawie 100ml herbatki.
Jaguś i my życzymy zdrówka! Oby szybko poszło!
Pustiszi echhh gdyby moja wcinała zupki itp to bym doradziła a tak to oooo :-(
Inomama mam nadzieję, że szybko zaaklimatyzujecie się w nowym domu :-*
No a u nas nie obejdzie się bez lekarza :-( gorączka jak na razie nie powraca, ale było dużo kupek a ostatnia była biała :-( jesteśmy umówieni jutro na 12.30 u naszego GP. Mała dzisiaj prawie nic nie zjadła, mało pije, ale teraz pociągła prawie 100ml herbatki.
cleopatra1
Fanka BB :)
Aniu współczuję! W chwili wolnej napisz proszę jaki syrop na temperaturę stosujesz? Ja nie mam pojęcia i oby mi to nie było potrzebne ale tak w razie w pytam?
Nisiao fajnie że choć malutkiej udało ci się coś kupić
Jaguś ja miałam takie czyszczenie chyba 18 lub 19 maja musiałam prosić brata żeby przyjechał pomóc bo dziecka nie miałam siły podnieść.
Kaczuszka udanej imprezy
Emily mój mąż ma złamane palce u rąk - same końcówki i też gips nawet nie tydzień bo nie ma potrzeby a ból początkowo taki że na ketonalu jechał
Inomama uszy do góry. Jesteście wspaniałą rodzinką i z wszystkim dacie radę. I nowy dom też na pewno będzie boski.
Nisiao fajnie że choć malutkiej udało ci się coś kupić
Jaguś ja miałam takie czyszczenie chyba 18 lub 19 maja musiałam prosić brata żeby przyjechał pomóc bo dziecka nie miałam siły podnieść.
Kaczuszka udanej imprezy
Emily mój mąż ma złamane palce u rąk - same końcówki i też gips nawet nie tydzień bo nie ma potrzeby a ból początkowo taki że na ketonalu jechał
Inomama uszy do góry. Jesteście wspaniałą rodzinką i z wszystkim dacie radę. I nowy dom też na pewno będzie boski.
Ostatnia edycja:
Cleopatra najpierw podawalam Calpol bie wiem czy dostepny w Pl, to jest paracetamol ale srednio pomagal, move powiedziec ze prawie wcale. Dzis rano podalam malej Nurofen dla dzieci 3mc+ goraczka jeszcze sie nie pojawila i mam nadzieje ze sie nie pojawu :-)
Jezzzuuuu, cały dzień próbowałam napisać tego posta… Szymuś nie pozwalał…
To, że kiedy nie śpi musze być cały czas przy nim i stawać na głowie wymyślając coraz to inne zabawy, żeby się nie nudził, a przede wszystkim nosić na rękach przodem do świata to jedna rzecz. Wiem, że są dzieci bardziej i mniej zajmujące i mój jest zdecydowanie bardziej. To, że zasypia tylko przy piersi to rzecz druga, choć trudna. Od dawna karmię na leżąco, tak jakoś wygodniej jest i Szymonowi i mnie i po prostu co któreś z miliona karmień każdego dnia kończy się tak, że zasypia. Przysparza to pewnych trudności, bo zasypia z piersią w buzi i rozdzielanie nie jest takie łatwe, ale zazwyczaj się udaje, choć bywa i tak, że oznacza pobudkę natychmiastowa lub w ciągu chwili. Dzisiaj jednak okazało się, że nie tylko w czasie aktywności syn mój chce mieć matkę przy sobie, ale i w czasie drzemki mam mu towarzyszyć – nie chodzi nawet o pierś, tę w pewnym momencie wypluje, ale o to, ze mam leżeć obok… Tak to my długo rady nie damy :-(
Dziś wieczór 5 z rzędu ze strasznym płaczem. Może rzeczywiście tak żegnamy się ze skokiem, oby to było pożegnanie… Straszne to jest, zanosi się płaczem, aż mu tchu brakuje… i gardełko zdziera… tak długo to trwa i nic go nie uspokaja… Nosimy go, oczywiście, wtedy cały czas na rękach, aż w końcu przestaje i odkładamy do łóżka. Niech tylko teraz spi spokojnie, biedactwo L
Fifka, też bym pomyślała, że to kolka, gdyby nie to, że od 4 tygodnie życia Szymona wiemy o alergii i jestem na ścisłej diecie, więc wiem, że to nie kwestia brzuszka. Zresztą nie zachowuje się tak, jak w czasie, kiedy kolki go męczyły. Wczoraj co prawda podałam mu sinlac (Pustiszi, tak – jest słodki), bo się bałam, że jest głodny i dlatego nie zaśnie lub się szybko obudzi. Dlaczego? Byłam wczoraj u dentysty – 2 wizytę leczę ząb kanałowo (a w perspektywie kolejny do takiego leczenia – czyżby skutki diety bezmlecznej?). Cały czas wydawało mi się, że mam tę wizytę w piątek, tymczasem wczoraj dzwonią do mnie, żeby potwierdzić, że wizyta na 20.00. Nie miałam mleka w zapasie, a wizyty nie mogłam przełożyć, bo ząb zatruty potrzebuje dalszych operacji. Odciągnęłam 80 ml i po wizycie wskoczyłam jeszcze do rossmanna, żeby kupić coś na wszelki wypadek. Kupiłam warzywka, kleik kukurydziany i sinlac właśnie. Warzywem trochę bałam się podać, kleik wg instrukcji dodaje się do mm (o czym nie wiedziałam…), a sinlac wydał mi się bezpieczny (bez mleka i soi).
Kurczę, mnie tez się coraz bardziej daje we znaki to karmienie piersią. Sytuacja z dentysta to 1 przykład, ale niestety jest tego więcej. Mam problem z „suchością oka”, która ostatnio mocno się zaogniła. Oczy mam czerwone jak królik i pieką do tego stopnia, że nie daję rady nie trzeć, w efekcie czego gałka momentami jest tak podrażniona, że nie jest gładka, ale pomarszczona, jakbym miała źle założone soczewki. Okulista nie była w stanie zaproponować mi żadnych kropli skutecznych i bezpiecznych przy karmieniu piersią jednocześnie. Więc używam takich zwykłych po kilkadziesiąt razy dziennie, bez efektu, tak trzeci tydzień… Mam też bardzo wrażliwą, atopową skórę, która ostatnio się pogorszyła (pewnie przez niedobory w diecie), dermatolog przepisała mi steryd, przechodzi do mleka…
Tak więc naprawdę momentami mam dosyć :-( z drugiej strony Szymon nie miał nawet katarku, chcę wierzyć, że to dzięki kp. I jeszcze to samo pytanie, jak Fifka i Inomama, jak on zaśnie bez piersi…
To się pożaliłam… sorry, ale gorszy czas mam ostatnio…
Hope, współczuję… Mam nadzieję, że to minie i będziesz miała więcej czasu dla Marti
Akuku, jestem niezmiennie pod wrażeniem, tym razem Twojego zapału. Ja po takim wyczynie jak Twój ostatnio miałabym dosyc na dłuuuugoooo. Ale właśnie widać, że to lubisz…
Kaczuszka, udanych szaleństw ;-)
Ania, zdrówka dla Natalki. Mam nadzieję, że lekarz pomoże i szybko zapomnicie o chorobie.
To, że kiedy nie śpi musze być cały czas przy nim i stawać na głowie wymyślając coraz to inne zabawy, żeby się nie nudził, a przede wszystkim nosić na rękach przodem do świata to jedna rzecz. Wiem, że są dzieci bardziej i mniej zajmujące i mój jest zdecydowanie bardziej. To, że zasypia tylko przy piersi to rzecz druga, choć trudna. Od dawna karmię na leżąco, tak jakoś wygodniej jest i Szymonowi i mnie i po prostu co któreś z miliona karmień każdego dnia kończy się tak, że zasypia. Przysparza to pewnych trudności, bo zasypia z piersią w buzi i rozdzielanie nie jest takie łatwe, ale zazwyczaj się udaje, choć bywa i tak, że oznacza pobudkę natychmiastowa lub w ciągu chwili. Dzisiaj jednak okazało się, że nie tylko w czasie aktywności syn mój chce mieć matkę przy sobie, ale i w czasie drzemki mam mu towarzyszyć – nie chodzi nawet o pierś, tę w pewnym momencie wypluje, ale o to, ze mam leżeć obok… Tak to my długo rady nie damy :-(
Dziś wieczór 5 z rzędu ze strasznym płaczem. Może rzeczywiście tak żegnamy się ze skokiem, oby to było pożegnanie… Straszne to jest, zanosi się płaczem, aż mu tchu brakuje… i gardełko zdziera… tak długo to trwa i nic go nie uspokaja… Nosimy go, oczywiście, wtedy cały czas na rękach, aż w końcu przestaje i odkładamy do łóżka. Niech tylko teraz spi spokojnie, biedactwo L
Fifka, też bym pomyślała, że to kolka, gdyby nie to, że od 4 tygodnie życia Szymona wiemy o alergii i jestem na ścisłej diecie, więc wiem, że to nie kwestia brzuszka. Zresztą nie zachowuje się tak, jak w czasie, kiedy kolki go męczyły. Wczoraj co prawda podałam mu sinlac (Pustiszi, tak – jest słodki), bo się bałam, że jest głodny i dlatego nie zaśnie lub się szybko obudzi. Dlaczego? Byłam wczoraj u dentysty – 2 wizytę leczę ząb kanałowo (a w perspektywie kolejny do takiego leczenia – czyżby skutki diety bezmlecznej?). Cały czas wydawało mi się, że mam tę wizytę w piątek, tymczasem wczoraj dzwonią do mnie, żeby potwierdzić, że wizyta na 20.00. Nie miałam mleka w zapasie, a wizyty nie mogłam przełożyć, bo ząb zatruty potrzebuje dalszych operacji. Odciągnęłam 80 ml i po wizycie wskoczyłam jeszcze do rossmanna, żeby kupić coś na wszelki wypadek. Kupiłam warzywka, kleik kukurydziany i sinlac właśnie. Warzywem trochę bałam się podać, kleik wg instrukcji dodaje się do mm (o czym nie wiedziałam…), a sinlac wydał mi się bezpieczny (bez mleka i soi).
Kurczę, mnie tez się coraz bardziej daje we znaki to karmienie piersią. Sytuacja z dentysta to 1 przykład, ale niestety jest tego więcej. Mam problem z „suchością oka”, która ostatnio mocno się zaogniła. Oczy mam czerwone jak królik i pieką do tego stopnia, że nie daję rady nie trzeć, w efekcie czego gałka momentami jest tak podrażniona, że nie jest gładka, ale pomarszczona, jakbym miała źle założone soczewki. Okulista nie była w stanie zaproponować mi żadnych kropli skutecznych i bezpiecznych przy karmieniu piersią jednocześnie. Więc używam takich zwykłych po kilkadziesiąt razy dziennie, bez efektu, tak trzeci tydzień… Mam też bardzo wrażliwą, atopową skórę, która ostatnio się pogorszyła (pewnie przez niedobory w diecie), dermatolog przepisała mi steryd, przechodzi do mleka…
Tak więc naprawdę momentami mam dosyć :-( z drugiej strony Szymon nie miał nawet katarku, chcę wierzyć, że to dzięki kp. I jeszcze to samo pytanie, jak Fifka i Inomama, jak on zaśnie bez piersi…
To się pożaliłam… sorry, ale gorszy czas mam ostatnio…
Hope, współczuję… Mam nadzieję, że to minie i będziesz miała więcej czasu dla Marti
Akuku, jestem niezmiennie pod wrażeniem, tym razem Twojego zapału. Ja po takim wyczynie jak Twój ostatnio miałabym dosyc na dłuuuugoooo. Ale właśnie widać, że to lubisz…
Kaczuszka, udanych szaleństw ;-)
Ania, zdrówka dla Natalki. Mam nadzieję, że lekarz pomoże i szybko zapomnicie o chorobie.
reklama
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Emis dzis zjadl pierwsze kilka lyzeczek marchewki ewidentnie chce jesc wiec...dalam zobaczymy jaka reakcja narazie kuilam kilka sloiczkow...za dni kilka bede sama gotowac dziubaskowi. Wigle mi ta marchew sloucKowa nie smakuje
Niasiao testowaam ale negatyw i dzis @ dostalam..choc ja chyba jedyna nie obrazilabym sie jakby sie okazalo ze dzidzka bedzie number 4 .
Emilly ten tort do szkoly Alexa robie dla nas nie bo hmm kto to jes bedzie.. ja nie moge ;( a lubie
Sylka podobna oliwa z oliwek dobra tylko do salatek bo podczas amazenia zmienia sklad i robi sie sKodliwa ale nie pamietam o co dokladniw chodzi . Ale smaze na rzepakowym
Pustiszi ja kiedys robilam dla dzieci moich tak.
Wstawialam na pare marchewkk ziemniaki groszek buraki kalafior brokuly i mieszalam rozne zupki marchew ziemniak buraki... marchew iemniak brokuly... pozniej... robilam rozne buraczkowe..kalafiorowe...brokulowe... klafiorowo brokulowe... z mieskiem..bez mieska... i przelewalam do tyh malych sloiczkow ...wychodzilo mi ok. 30. Pasteryzowalam i opisywalan co w dabej zupce choc w sumie po kolorach widac
Tylko to sie oplaca robic jak rovisz rozne smaki zeby dziecko miesiac jednego niw jadlo hehe.
Co do mrozenia to nie polecam bo w trakcie mrozenia wszystkie witaminki uciekaja ..zostaja tylko mineraly
Kasia my dzis z m mielismy miec wspolna kapiel przy swiecach..romantycznie ale co ?? Ja oczywiscie @ dostalam i m twierdzi ze specjalnie ! Haha
Kaczuszka milej zabawy
Emilly jednak zlamany..auc ! Uwazaj na siebie
Jagus ojjj... wspolczuje wymiotow... to jest cos czego nie cierpiw ;( wole juz miec chore gardlo..bol glowy i wszystko ale nie wymiott ;( w sumie w zadnej ciazy nie wymiotowalam. Tzn z vikim raz..ale za to mdlosci mnialam dIen w dzien do 5 miesiaca wrr.
Nisiao wiem jak sie czyjesz tymi zakupami... ja nienawidze teraz do sklepow chodzic wrr.. nic mi nie pasuje ;( tak wiwc muszw sie zabrac za siebie
Alez zla jeatem nooo... patrze na stronie konsulatu ze przyjezdzaja 16 czerwca do mojego miasta i moglabym emilkowi paszport wyrobic... a tu dooopa bo juz miejs nie ma...a od marca czekam ;( ehhh i cEka nas wyprawa na caly dzien do edi
Yoanna u nas wlawnie tak bylo z tym skokiem kilka dni temu avteraz juz druga noc lepsza... tego ci zycze... choc moj emis chociaz w dzien byl do zniesienia.
Yoanna hehe ja serio powiedzialam ze teraz odpoczywam od lepienia w masie do tortow ! Chcialam odpoczac.. tymbardIej ze o zdjecia zla bylam... no ale doatalam kartke zeby przynies ciasto lub ciastka no i przynajmniej mam okazje pocwiczyc i nie zrec hahaha
A ja sie ciesze ze karmie piersua... wieczorem dokarmiam butla i juz yo mnie wkurza hehe...a mam tak ustabilizowane karmienie ze wiem o ktoren na jakim boku bede lezec hahah. Tylko brakuje mi tych 60-90 ml na noc... ahhh
Dobra zmykam spac bo jutro rano wstaje ...alexx ma dzien sportu... potem ide dorobic kaske...potem dokonczyc torta ..i jak dam rade to zaczne cwiczyc od jutra ... i mniej zrec no jak mam byc chrzestna to musze sie w sukienke jakas wcisnac ..tzn i tak co kupie..bo ja sukienek nie nosze... no ale wygladac jakos trza.
Dobranoc
Niasiao testowaam ale negatyw i dzis @ dostalam..choc ja chyba jedyna nie obrazilabym sie jakby sie okazalo ze dzidzka bedzie number 4 .
Emilly ten tort do szkoly Alexa robie dla nas nie bo hmm kto to jes bedzie.. ja nie moge ;( a lubie
Sylka podobna oliwa z oliwek dobra tylko do salatek bo podczas amazenia zmienia sklad i robi sie sKodliwa ale nie pamietam o co dokladniw chodzi . Ale smaze na rzepakowym
Pustiszi ja kiedys robilam dla dzieci moich tak.
Wstawialam na pare marchewkk ziemniaki groszek buraki kalafior brokuly i mieszalam rozne zupki marchew ziemniak buraki... marchew iemniak brokuly... pozniej... robilam rozne buraczkowe..kalafiorowe...brokulowe... klafiorowo brokulowe... z mieskiem..bez mieska... i przelewalam do tyh malych sloiczkow ...wychodzilo mi ok. 30. Pasteryzowalam i opisywalan co w dabej zupce choc w sumie po kolorach widac
Tylko to sie oplaca robic jak rovisz rozne smaki zeby dziecko miesiac jednego niw jadlo hehe.
Co do mrozenia to nie polecam bo w trakcie mrozenia wszystkie witaminki uciekaja ..zostaja tylko mineraly
Kasia my dzis z m mielismy miec wspolna kapiel przy swiecach..romantycznie ale co ?? Ja oczywiscie @ dostalam i m twierdzi ze specjalnie ! Haha
Kaczuszka milej zabawy
Emilly jednak zlamany..auc ! Uwazaj na siebie
Jagus ojjj... wspolczuje wymiotow... to jest cos czego nie cierpiw ;( wole juz miec chore gardlo..bol glowy i wszystko ale nie wymiott ;( w sumie w zadnej ciazy nie wymiotowalam. Tzn z vikim raz..ale za to mdlosci mnialam dIen w dzien do 5 miesiaca wrr.
Nisiao wiem jak sie czyjesz tymi zakupami... ja nienawidze teraz do sklepow chodzic wrr.. nic mi nie pasuje ;( tak wiwc muszw sie zabrac za siebie
Alez zla jeatem nooo... patrze na stronie konsulatu ze przyjezdzaja 16 czerwca do mojego miasta i moglabym emilkowi paszport wyrobic... a tu dooopa bo juz miejs nie ma...a od marca czekam ;( ehhh i cEka nas wyprawa na caly dzien do edi
Yoanna u nas wlawnie tak bylo z tym skokiem kilka dni temu avteraz juz druga noc lepsza... tego ci zycze... choc moj emis chociaz w dzien byl do zniesienia.
Yoanna hehe ja serio powiedzialam ze teraz odpoczywam od lepienia w masie do tortow ! Chcialam odpoczac.. tymbardIej ze o zdjecia zla bylam... no ale doatalam kartke zeby przynies ciasto lub ciastka no i przynajmniej mam okazje pocwiczyc i nie zrec hahaha
A ja sie ciesze ze karmie piersua... wieczorem dokarmiam butla i juz yo mnie wkurza hehe...a mam tak ustabilizowane karmienie ze wiem o ktoren na jakim boku bede lezec hahah. Tylko brakuje mi tych 60-90 ml na noc... ahhh
Dobra zmykam spac bo jutro rano wstaje ...alexx ma dzien sportu... potem ide dorobic kaske...potem dokonczyc torta ..i jak dam rade to zaczne cwiczyc od jutra ... i mniej zrec no jak mam byc chrzestna to musze sie w sukienke jakas wcisnac ..tzn i tak co kupie..bo ja sukienek nie nosze... no ale wygladac jakos trza.
Dobranoc
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 751
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 196 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 915
Podziel się: