Witam
Ania zdrowka dla malutkiej,oby obyło się bez antybiotyków
,żeby jej to przeszło....
Marika to super,że teraz troche oddechu zlapiesz i odpoczniesz.Masz rację że czekasz z tym szczepieniem,nogdy nie wiadomo i lepiej,żeby sytuacja z tymi enzymami się wyjaśniła i żeby spadły.
Akuku taraz tak doczytuje,Ty też testowałaś
-tak dawno mnie tu nie było,że coś przeoczyłam ?
No uważaj,takie zakrztuszenie a ile problemu...
To szykuje się następne ciacho tzn tort.Fajnie,znowu pewnie coś pięknego wykonasz.
Monika
śliczny Twój synuś,jak ładnie trzyma za uchwyty butelkę
Pustiszi no to dobrze,ze @przylazł,też zauważylam że jest inaczej niż przed ciążą,myślałam że to kwestia tego że biorę anty tablety,ale też żadnych objawow i typowych bóli przed,no teraz ciut czuję,że pobolewa,ale jeszcze nie to co było.Może sie unormuje,albo inna smieszna teoria-po porodzie i innym bólu to ból @ to dla nas pikuś i odczuwamy go jak by nc nie było
-wiem głupie
na poczekaniu wymyśliłam
Inomama oj nie wiem jak to z tym rzucaniem się,że malutka tk niespokojnie śpi,to pewnie teraz na tym etapie jakim są nasze dzieci to wina skoku,czy może zęby idą...wspolczuję nieprzespanej nocki
Myśmy wczoraj były na usg bioderek(po raz trzeci)No i wyszlo,że prawe ladnie już się ukształtowało a lewe jeszcze nie,ale to podobno nic dziwnego,że nierównomiernie to idzie i następna wizyta za 8 tygodni.
Kinga tak plakała przy usg jak nigdy,podejrzewam że to był strach,że byc może zastrzyk dostanie,bo przy dotknięiu głowicą bioderka płakala jakby ją ze skory obdzierano.
No i od wczoraj jest niespokojna wieczorem ma problemz z zaśnieciem,tez się kreci aż wreszcie wybchnie płaczem i ciesze się,że mąż jest w domu,bo u niego w ramionach się uspokaja.
Dziś tzn wczoraj ;-)wieczorem była powtorka z rozrywki.
Trudno teraz się doszukać o co chodzi,bo rączki tak ciśnie i paluszki zjada,slini się-moga byc to już zęby,choć nic nie widać.Może to być przez ten skok rozwojowy a może ma traume po usg bo przypomniało jej się zastrzyki i o tych godzinach co zastrzyki brala placze wlasnie.
Tak poza tym to mala dwa razy przekrecila mi się z brzuszka na plecy,ale z plecków na brzuszek nie bardzo.
No i często mi się podnosi,tzn unosi mocno na pleckach główkę i tułów i tak chwilę wytrzymuje,albo podciąga się rączkami trzymajac wiszące zabawki na szczebelkach.
Wieczorem mialam taki atak bólu po lewej stronie klatki piersiowej takie uklucia-nerwoból chyba
Ledwo oddychałam ,przeszło całe szczęście
Kurcze siedzę teraz i mala mi zakaszlała,kurna przecież 1,5 tyg zakończylyśmy leczenie i pokasluje jeszcze....boję się żeby się coś nie nawrociło....
Kurcze podobno po chorobie np oskrzeli kaszel może się dlużej utrzymywać,zakaszle sporadycznie,ale ja znowu oczywiście się zamartwiam.
Czy Wasze dzieci po takich infekcjach tez miły dłuzej kaszelek?