reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

MILUSIA nam się czasem zdarza jeden dzień przestoju z kupką, troche wtedy jest bardziej marudna...
jesli dopiero jeden dzien nie robi ja bym nic nie robiła... faktycznie mozna termometr tylko nie za czesto

Ja padam na pyszczek... pół dnia na dworze

i do tego jeszcze starszak, którego (przepraszam bardzo) mam ochotę zabic... taki jest niegrzeczny że szok... kary nie działaja obietnica nagrody nie działa masakra jakaś. mówię do niego żeby czegoś nie robił a on w tym momencie to robi...grrr:angry:
z wiekiem mi dziecko głupieje
 
reklama
Olich ojjj znam to z tym starszakiem... u mnie i Alex i viki daja w kosc... szczerze oni mnie barzdiej umecza niz Emile...
Alexowi nic nie pasuje, wiecznie steka i marudzi... juz mu powiedzialam ze wprowadzamy zielona pomaranczowa i czerwona karte... jak jest grzeczny ma zielona karte, jak nie slucha odluczam od 5 do 0 jak sie nie uspokoi pomaranczowa karta...jak do konca dnia bedzie grzeczny wraca na zielona karte, jak znowu niegrzeczny odliczam od 5 i jak jie zadziala czerwona karta... jezeli po calym tygodniu bedzie mial zielona karte idziemy do playzonu, jedna karta w tygodniu czerwona dyskwalifikuje play zone... ale w tym tyg. Dalam mu ulgo, bo pierwszy dzien jeszcze nie byli super, ale teraz widze ze sie stara, wiec daje mu szanse i idziemy jutro.
Victor ostatnio jak go odbieram z orzedszkola to mowi ze mam sobie isc ze chce zostac dluzej w przedszkolu nawet zdarzylo mu sie powiedziec ze jestem glupia ... wytlumaczylam i juz tak nie mowi, ale wlasnie teksty dla doroslych w bajkach dla dzieci sie klaniaja... np. Glupi cwok itd...
Dzis poprosilam pania by go informowala wczesniej ze ja niedlugo bede i dzis juz lepiej zareagowal, tzn nie mial miny takiej obrazonej...jeszcze powiedzial ze za szybkomprzyszlam...

Emil spi, ale ci chwile sie przebudza...kupka meczy ..jak w nocy bedzie placz to sprobuje z tym termometrem,..

Magsus ja parze zwykly rumianek , bo te z hippa prawie rumianku tam nie maja...tylko ze musze kupuc glukoze bo takiego pic nie chce, w koncu moje mleko tez slodkie chyba...

Dobra zmykam spac
 
z nocnych rozważań natury abstrakcyjnej...
tak sobie patrzę na tę moją maleńką, (już ponad 5 kilową!)i coraz częściej uderza mnie świadomość przemijalności czasu. i najchętniej tuliłabym ją bez przerwy i szkoda, że trzeba spać, i jak tu w ogóle robić cokolwiek innego - traci się przecież te chwile, które już nie wrócą...
to się chyba nazywa bycie matką.

miłego dnia!
 
Dzień dobry!


Dzisiaj też piękna pogoda się zapowiada! W ramach relaksu zostawiam moją dwójkę dla teściów i ide do kina, :-) Należy się chwila odpoczynku od tych moich łobuzów!


Wczoraj pół dnia byliśmy na mieście - Adrian w chuście, Konrad w wózku - IDEALNE ROZWIĄZANIE! Przysięgam... w końcu można spokojnie pospacerować... Adrian się nie drze - ma to samo co Leo Anisen... radar na bezruch mamy bo jak jade po wybojach to leży spokojnie. :confused2: wiec największe darcie jest w autobusie a w chuscie przynajmniej spokojnie siedzi...


inomama współczuje wam tego refliksu... straszne to jest jak opisujesz :-( mam nadzieje ze Laura wyrosnie z tego....


Marika powodzenia z nabiałem.:-) ja juz go wcinam bez problemów, nawet surowe mleko pijam.


Pustiszi ooo ja też musze Adrianowi kupić ciuszków... chodzi w 68 i jakos mamy ich mało...bo po Konradzie sa poniszczone w większości,,,


No Ania wychodzi ze masz dziecko idealne :-D Konrad teztaki spokojny byl. mało spał ale praktycznie w ogóle nie płakał.

Mirka dzielny chłopak :) my po weekendzie na szczepienie...aż się boje reakcji bo na pierwszą zareagował gorączką na 2 dni :-(



Milusia j
a robię tak jak Magsus z termometrem - chociaż Adrian na razie ani razu problemu nie miał...


Cleopatra
nie martw się... to minie... mój też uciekał a teraz Konradem zajmuję się wspaniale! Teraz też Adriana omija bo ten płacze u niego na rękach... ale wiem ze jak podrośnie to to się zmieni i nie przeżywam już :-) chłopy tak mają... niestety,,,,



Olich znam ten ból... mam teraz w domu to samo z Konradem...


Emigratka
mnie boli z kolei ze właśnie przy Adrianie nie mam jak tego celebrować... bo jestem zbyt zajęta obowiązkami :-( źle się z tym czuję bo dla Konrada robiłam i więcej zdjęć i w ogóle bardziej się angażowałam wten jego rozwój :-(


Akuku
o tak... te bajki ucza WIELU fantastycznych rzeczy,,, wczoraj byłam z koleżanką i jej 4 letnią córką! Biegała i krzyczała ze jest SUPER POŚLAD! Bo tak było w bajce Król Julian- znaczy Pingwiny z Madagaskaru ale to Julian mówił... Masakra...
 
co za okropna noc za mną:wściekła/y:
mąż na noc w prac,a ja biegunka i wymioty:wściekła/y:całą noc nie spałam:zawstydzona/y: Padam na ryj a się nie wyśpię bo już chłopcy od 7na nogach:eek::no: oby tylko mała nie złapała bo to chyba wirusowe było bo Szymon też ostatnio wymiotował
 
Witajcie!
My od 6 na nogach - Lenka ma chyba zegar wbudowany ;-) noc spoko, tylko po 3 małej zebrało się na pogaduchy ;-)
U mnie już nie tak fajna pogoda dziś, wygląda na deszcz. Zresztą co za różnica, jak z Lena ciężko wyjść - albo się drze już przy ubieraniu albo po ok 45 min spaceru bo już "bardzo" głodna. A w domu potrafi dwie godziny między karmieniami wytrzmać. Także Anisen, znam ten szybki bieg z wózkiem, a na zakupy to bym się nawet nie odważyła z nią wyjść. Wczoraj wysłałam mojego m z mamą moją i Julka do galerii handlowej, żeby jej płaszczyk kupili i sukienkę na chrzciny, żeby się też odświętnie czuła. Na szczęście zakupy udane ;-) teraz tylko muszę jej jeszcze buty kupić, bo z wszystkiego wzrosła, ale to już sklep mam blisko domu.
Inomama, współczuję tego refluksu i trzymam kciuki, żeby szybko minął.
Fifka, kciuki za szczepienie, oby tym razem bez gorączki.
Marika, powodzenia z nabiałem-trochę Ci zazdroszczę ;-)
Akuku, i jak, kupka była? Mam nadzieję, że Emiś już się nie męczy.
Dziś mamy gości, trochę się boję jak wieczór minie, bo Lenka przeważnie po między 19 a 21 marudna jest. Na szczęście to bliscy znajomi i rozumieją sytuację. A mnie boli, że oni zajadac będą pyszności różne a ja tylko popatrze. Nagrodą jest zadowolona Lenka i spadająca waga ;-) już przekroczyłam magiczną granicę i nie mam już 6 z przodu na wadze :p
No i jeszcze muszę pochwalić Lenke, bo wczoraj wypija 40 ml mleczka z butli-resztę dostała w nagrodę z cyca ;-) może uda mi się przed Wielkanocą wyskoczyć do fryzjera :-D
Miłego dnia dla Was!
 
Siva nie maly jeszcze kupki nie zrobil...ale noc byla super..jakby tylko w dzien mu to przeszkadza.
Wczoraj jadl o 18.30..spal I go ta kupkw obudzila I dalam mu rumianki troszke twk z 20 ml moze mi sie udalo mu wcisnac..bo on nie chce mi z butelki.. zasnal jiz bez mleka sam o 20.30 I spal do 2.30 czyli bez jedzenia 8 g..o 6.30 dalam mu sama drugiego cyca bo on najada sie z jednego I 12 g cyc czekal na swoja kolej... pekal w szwach.

Teraz Emis oglada sobie karuzelke. A ja leze w lozku... tylko co chwile mnie starszaki wolaja..wczoraj mialam dluzej otwarte okno w salonie I mrowki nam nawchodzily...I normalnie na stol wchodza..musze je zabijac bo wracaja di gniazda I informuja ze jedzenie jest...a nie chce zeby sie tu cale gniazdo przenioslo...
 
Inomama u nas dobrze, bylam wczoraj u lekarza z Antosiem i na szczescie nic sie nie dzieje, ale lekarka poweidziala ze dobrze ze przyszlam bo panuje u nas kaszel krtaniowy czy jakos tak. dostalismy kropelki do noska na rozrzedzenie wydzieliny. od wczoraj kaszel sie nie powtorzyl. lekarka stwierdzila ze moze to katar albo cofniete mleczko podrażnilo gardło i stad taki dziwny ten kaszel. a na suchy kaszel radzila popijac troszke wody no ale nasz ksiaze przeciez nawet smoczka z butelki nie sciscnie a jezeli nawet poczyni to to zaraz jezykiem boczkiem caly napoj, czy to moje mleko czy herbatka wypluje. Inomama ja tez jak patrze na siebie w lustrze to nie poznaję - taki koszmar

Cleo gratuluje pierwszego słowa:), u nas też czasem jakies słowko wyjdzie. a jeden raz teraz mi sie przypomnialo powiedzial MAMA, haha tak mu sie sylaby złączyly

Kamag mysle ze to nie kwestia zlego ubiory ale niecheci do wózka, moja starsza corka tez nie chciala lezec w wózku i spacery neistety spedzala na rekach. a Antek jest przeciwienstwem, polozony na spacerze do wozka od razu zasypia

Anisen wykrywacz bezruchu mówisz:)

Akuku silny chlopak z tego Emilka, u mnie leniuszek taki ze nawet nie chce mu sie główki dzwigc jak nie musi

Mirka to dzielny ten twoj chlopczyk:)

Pati w takim razie moze dopoki nie znajdziesz kogos kto podejmie sie tego zabiegu sprobuj masowac to wedzidełko i jezeli jest elastyczne moze uda sie nawet zapobiec koniecznosci podcinania

Posprzatam troszke i ide z malymi na podworko bo pogoda u nas piękna
 
reklama
Cześć!

ja dziś rano o 6.30 nakarmiłam małego położyłam jak zasnął i sama chciałam się zdrzemnąć a on się obudził za nie całą godzinę. Mówię do męża idź do niego a małemu wyszło wtedy "mama" i mąż widzisz on Ciebie woła. Eee męska solidarność - no musiałam się ruszyć.

u mnie dziś pogoda nie bardzo, a jako że Wojtuś przez pobyt w szpitalu i potem w domu na antybiotyku nie był na spacerze to ja muszę zacząć od werandowania znowu ale chyba nie dziś skoro pogoda taka:(

akuku podziwiam tą twoją cierpliwość i metody w wychowaniu starszaków. Muszę zapamiętać jak Wojtuś podrośnie. A na bajki pozwalasz im dużo patrzeć? Czy jakoś w wyznaczonym czasie?

moja chrześnica cały czas mini mini oglądała. Teraz w szpitalu taki mały Stasiu miał cały czas Garfilda włączone - w sumie nie oglądał ale na napisach końcowych płacz on chce znowu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry