reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

trzymam kciuki za rodzace!

tez pisze jedna reka bo Zosia chce spac tylko na rekach, na lozeczko i wozek reaguje placzem :no: od kiedy mozna malucha wkladac do leaczka?

Polozna juz u nas byla, mala jest troche za zolta jesli w tym tyg dalej tak bedzie wracamy do szpitala ;/
Co do lekarza to jestem mile zaskoczona bo Pa dr na pierwsza wizyte przyjezdza do domku :) Fajnie :-)

Ja przy porodzie wazyłam 69 kg czyli 17 kg przytyłam :szok: po wyjsciu ze szpitala było 60 a dzis juz 57 wiec nie jest zle, brzuch troszke flak ale moglo byc gorzej ;-)
 
reklama
Dziewczyny jesli chodzi o ten flakowaty brzuch, no i duzy tuz po porodzie i jakis czas jeszcze, to dobrze dzialaja cwiczenia, nie mozna ich oczywiscie wykonywac od razu, ale 1-2 miesiace po porodzie w zaleznosci od tego czy jeszcze boli czy nie mozna juz wykonywac np. brzuszki.tak mi powiedziala polozna. ja po poprzedniej ciazy olalam to i niestety nie odzyskalam juz elastycznosci takiej.ale tym razem obiecalam, ze sie wezme;-)
a odnosnie wagi to po 2 porodach tak mi 3,5 kilo zostalo.przd dziecmi wazylam 60 a potem 63.5, i do tej wagi zeszlam tez po 2 porodzie.a przytylam 12kg w kazdym. teraz juz 16-17... zobaczymy do ilu uda mi sie zejsc,ale marze o 60...sprzed lat jak bylam piekna i mloda:-)


Hehe dziewczyny piszecie jedna reka, skad ja to znam;-)i tak sobie mysle, ze jak juz teraz pisze 1 reka, bo mam poltorarocznego malucha to co bedzie jak bede miala 2 maluchy...noga bede pisac...lub zglosic sie po porade do Vingi, Fifki, Milusi i jeszcze paru innych z kilkoma malymi dziecmi;-)
 
czesc, czy Wam tez tak zimno od cyckow, ja chodze w domu naubierana a cala reszta w krotkich rekawach, w ogole rozebrac sie do golych cycuchow to nie lada wyzwanie dla mnie:-)

My mamy wizyte dopiero w piatek u pediatry, polozna byla 3 razy u nas i jedna wizyte w poradni mielismy.

Co do wagi to ja mam 8kg jeszcze do zrzucenia, brzuszek mam ale nieduzy, w kurtki sprzed ciazy sie mieszcze a martwilam sie o to. Zupelnie inaczej niz w pierwszej ciazy, wtedy dlugo mi zeszlo , zeby wygladac normalnie.
Teraz to marzy mi sie fryzjer..
Dzisiaj na przyklad nie mialam czasu na nic, maly byl niespokojny, do poludnia nic nie zrobilam..dobrze ze jeszcze obiad mialam wczorajszy.Co do ulewania, chlustania pokarmem, to u nas tez to sie zdarza, co kilka dni, dzisiaj naprzyklad ladnie sie najadal i bekal po jedzeniu,

Ide sciagac pokarm i szykowac kapiel, ja kapie malego co 2 dzien.
 
Hej

Alex juz w domu, mamy 2 antybiotyki, sterydy i inhalatory. Najwazniejsze ze juz w domku i ze sytuacja opanowana.

Ja nie mam takiego szczescia jak wiekszosc z was, u mnie brzuszek ladny nie jest i wiem ze bez cwiczen nie bedzie, ale mozna powiedziec ze wygladam mniejwiecej jak przed ciaza tylko brakuje mi duzo by wygladac tak jak wygladalam zanim zaszlam w pierwsza ciaze heh.

Byla u nas health visitor i Emilek wazy 3100 , w 9 dni przybral 320 g.

Nie mam sily wiecej pisac, ide poczytac porody.

Trzymam kciuki za rodzace.
 
Akuku, najważniejsze, że sytuacja opanowana, oby was więcej nie spotykały takie "atrakcje"!
Mój brzuch też na razie dynda galaretowato, do tego pokłuty mam po clexane, ale jeszcze 9 zastrzyków do zrobienia... Jedno szczęście, że bliznę po cięciu na razie zasłania, bo zdecydowanie nie jestem gotowa ją widzieć, prawdę mówiąc, to się boję jak cholera, a pojutrze mam zdjęcie szwów :no:
Inomama, w mordę i nożem, prawie się odwodniłam przez twój opis porodu, tam powinno jakieś ostrzeżenie być, żeby mieć wagon chusteczek, bo się człowiek zwyje nad monitorem i jeszcze komputer zaleje! Uściski, kochana i ucałuj Laurunię od Lenki!
 
Blue to trzymam kciuki by sie udalo bez wywolywania.

Anisen jak tam?? Urodzilas??

Inomama wszystko bedzie dobrze z Laurunia najwazniejsze ze dobrze sie skonczylo.
 
Akuku, dobrze, ze Alex już w domku i opanowaliście sytuację. Teraz niech zdrowieje :)

Ja też co chwilę zaglądam czy któraś już po wszystkim, ale na razie cisza...

Co do brzucha to ja długo miałam galaretę, i kilogramy też się jakoś mnie trzymały - co zrobić, chyba taka moja uroda. Ale teraz na pewno tak nie będzie, o nie !
 
ja jutro mam stawić się na oddziale. Dziś na ktg zapisywały mi się skurcze. Nie wiem czy będę czekać w szpitalu na poród czy będą mi wywoływać. Moje skurcze przypominają bóle miesiączkowe.

3mam za wszystkie rodzące kciuki i gratuluje tym co urodziły!!!

Mam nadzieję że szybko wrócę rozpakowana :)
 
Akuku - super, że już jesteście razem. W domu ponoć szybciej dochodzi się do siebie!

Monika - nieźle, że pediatra przychodzi na wizytę do domu! My musieliśmy się stawić w przychodni w pierwszym tygodniu życia, i aż dziwnie było z takim maluszkiem wychodzić.

Ahoj!


Humor mój znacznie się polepszył - chandra mam nadzieję minęła. Wracam do życia i powoli do sportu też - mój brzuch nie wygląda za ładnie mimo, że mało kg przytyłam, raptem 5 - czyli generalnie chyba schudłam, bo przecież Kajetan ważył 3660! - to na brzuchu mam nie fałdę skórną a oponkę. Tłuszcz i to taki dość dość, a już 3 tyg, minęły. Dzisiaj się obwiązuję ręcznikiem mocno, a teraz szukam jakiegoś pasa na allegro. No i od jutra ćwiczenia jakieś delikatne, chyba rozpocznę od rozciągania :)

Kajtula kochany jest, aniołek. Krwiaki na główce już prawie się wchłonęły - uf! W czwartek idziemy na USG bioderek i kurcze, nie wiem co na taką wizytę wziąć ze sobą? Przybory do przewijania, akcesoria różne i kurcze, co zrobić z jedzeniem? Co jeśli małemu zechce się jeść? Nie mam pojęcia, czy takie karmienie w miejscu publicznym to coś, co wypada robić, czy raczej nie? Pomóżcie!!!
 
reklama
Bandytko Ty nocny marku;-)
Super, ze humorek sie poprawil, ja tez potrafilam po ostatnim porodzie zlapac baby-bluesa.to hormony i czesto tak jest:tak:na szczescie mija w wiekszosci przypadkow. nie pomoge Ci w kwestii karmienia, bo w kraju w ktorym mieszkam, karmi sie wszedzie i nikt sie "nie glapi".Niemile widziane jest jedynie przewijanie np.w restauracji, no ale to zrozumiale, malo higieny w tym;-)

Akuku super wiesci od Ciebie, teraz juz bedzie coraz lepiej:-)


Czy ktos jeszcze nie spi, gdzie jestescie moje nocne mareczki?
a ja cala szczesliwa sie polozylam o 23 zmeczona i sobie mysle o nareszcie pospie...no i duu... bo juz po snie. a ostatniej nocy spalam moze 4 godziny, dzis latalam caly dzien jak samolot.powiem Wam, ze ktos by powiedzial,ze ja na jakiejs amfie chodze...bo ile mozna bez snu.a zaleglosci juz mi sie robia tudziez powinnam byc naprawde teraz codziennie wyspana, na wypadek porodu. nie ma to jak isc mega zmeczonym na porodowke...
nie mam pomyslu co robic, bo nie chce mi sie netu przewijac przez pol nocy ani tymbardziej czytac ksiazek.

Nic koniec marudzenia
Trzymam kciuki za porody,jutro oczko (co ja mowie-dzis) tez fajna data:-)&&&&&&&&&&&& zacisniete
 
Do góry