reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Ada dziękuję zatem za chęć pomocy w razie W:-) Na prawdę wolę informacje z pewnego źródła, a nie jakieś tam ogólne przepisy.
Mój mąż stwierdził, że chyba jednak pomaluje kuchnię i łazienkę mimo że w obliczu konfliktu z Landlordką mieliśmy tego nie dotykać. Problem w tym, że jak położę na jednej szalce swoją dumę, a na drugiej zdrowie Marcelka, to jednak wygrywa to drugie. Myślę sobie, że porobię fotki, zachowam rachunki i odliczę od czynszu. Bo to jest jej obowiązek (wedle prawa), a nie nasz. Tylko, że ona stwierdziła, że dopiero po Nowym Roku, a ja tyle czasu nie mam.Próbujemy znaleźć nowy dom, ale strasznie kiepsko z ofertami. Jak już coś jest, to zaraz nie aktualne. Nie wiem ile nam jeszcze przyjdzie tu mieszkać:baffled: I powiem Ci, że z kasą, to też nie jest za ciekawie, bo my mamy pieniążki zamrożone, które zbieramy na własny dom, a te na bieżące wydatki odkąd ja jestem na zwolnieniu szybko się kurczą, więc muszę hamować, tym bardziej, że Święta za pasem. Mężowi coś się opóźniają klienci z wpłatami, także niby je mamy, ale nie do końca.
Różowych ubranek takich do 74 rozm to mam 4 wory, więc w razie W Marcelek ma się w co ubrać:-D Nie no, mąż by mnie zabił:baffled: Ale co do nowych, to wiesz, one są nowe do pierwszego prania, więc bez przesady. Ja tam bym chciała, żeby mi ktoś dał tyle fajnych ubranek ile ja ostatnio wydałam kumpeli na roczne dziecko. Może zabrzmiało to nie skromnie, ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Kupa kasy zaoszczędzona. No i wiadomo, że maluszki w tym krótko chodzą. Więcej dzieci nie planuję, więc te rzeczy lepsze po Marcelku będę wystawiać na ebayu, bo na prawdę szkoda tej kasy;-)
Mój mąż próbował kupić tutaj w okolicznych sklepach szaliki dziewczynkom, ale mówi, że normalnie nic nie ma. Chciałam takie cieńsze, coś z polarku, np. czarne, żeby im nie gryzło się z czapkami i kurtkami, ale stwierdził, że samego kupić nie idzie. W Primarku owszem, ale coś z jakimiś serduszkami, w odcieniu różu, ale mówił, że nie pasowały. W innych sklepach tylko komplety. Skoro mówisz, że ma być zima stulecia, to może i ja poszukam na ebayu szalika młodemu. Swoja drogą, to fajnie by było, jakby śnieg spadł. Na prawdę bym chciała:happy2:
 
reklama
Magda ja też marze o śniegu bo jak widze za oknem deszcz i zmino to mi sie nic nie chce a tak to ten śnieg jakoś by mi humor poprawił i nawet jakby zimno było to samopoczucie lepsze, no i Konrad tez byłby szczęśliwy gdyby troche mógł w śniegu się pobawić. Co do szalików to ja Konradowi zazwyczaj kupowałam na ebayu komplety czapka szalik rękawiczki bo rzeczywiście tak w sklepach to ciężko, kupowałam dwa razy komplety z ebaya które ktoś kupił w nexcie, tyle że nie polarowe a takie coś jakby wełniane z takimi norweskimi wzorami, teraz ma komplet jeszcze z tamtego roku z thomasem i pewnie tą zimę przenosi jeszcze:) ja bym tak samo jak wy zrobiła z tym malowaniem, choć to i tak pewnie grzyba do końca nie wywali to i tak zawsze będzie lepiej:) ja mam w domu jeszcze środek specjalny na grzyba do ścian, z poprzedniej chałupy bo tam się przydawał:baffled:tutaj jak na razie (tfu,tfu) nic nie wylazło, ściany mokre nie są, jedynie co to mnie wkurza że okna mam zaparowane co rano:dry:i juz próbowałam z otwartym oknem na noc i zamkniętym i zawsze ta woda na szybie rano jest:baffled: ale jak się nagrzeje to ciepło jest, tylko podłoga na dole zimna i bez kapci ani rusz....


własnie powiesiłam kolejną partie ciuszków, zostało mi w sumie jeszcze jedno pranie niebieskich i to będzie na tyle, jak chodzi o pościel i ubranka do 3 miesiąca, reszte rozmiarów będę prać jak juz się mały urodzi, na bieżąco, bo póki co to szuflada na ubranka pęka w szwach i tak będę musiała chyba jeszcze jedną wygospodarować na te małe ciuszki:baffled:
 
Natal pamiętaj, 13 kg szczęścia:-) I uwierz, szybko za nim zatęsknisz, kiedy tylko maluszek podrośnie. Ja przy pierwszej ciąży marudziłam, że ojej. Bardzo dużo przytyłam i mówiłam sobie, że nigdy więcej. No i co? Już 3 raz to szczęście w sobie noszę:happy2:
 
Ada u Ciebie jest faktycznie tylko problem kondensacji. Powszechny w Uk i ciężki do usunięcia, no bo nie będziesz 24/h grzać i wietrzyć jednocześnie.Dobrze chociaż, że to tylko woda na oknach, bo u nas oprócz tego grzyb jest okrutny. Ostatnio znowu ktoś był u nas wysłany od Landlady i wiesz co tym razem wymyślił? Że to nasza wina, bo na strychu mamy za dużo rzeczy i nie ma odpowiedniej wentylacji. Ok, tak sobie myślę, ale co ma strych, który jest tylko nad częścią domu z sypialniami, do tej dobudówki z kuchnią i łazienką, której strych nie obejmuje (bo łazienka jest za kuchnia na dole w takiej dobudowanej części):oo: Niby nam facet tłumaczył, że to jest połączone itd,ale głupia nie jestem. My mamy opinie specjalisty, który czarno na białym udowadnia, że dachówki z dachu są za krótko przycięte i cała woda zamiast spływać, to wpada w ściany. I to się zgadza, bo grzyb wychodzi właśnie na wszystkich zewnętrznych ścianach. Normalnie meksyk, mówię Ci. Pomijając już to, jak zimno jest w domu, ale cóż się dziwić, jak ściany całe nasiąknięte:evil: Wina jest Councilu, bo to oni robili te elewację zewnętrzną 2 lata temu, tyle że moja Lady ma za duże znajomości w Councilu, by ich pod****ć, więc szuka głupiego. Niestety źle trafiła:-p
Ja to normalnie zapomniałam, że muszę Marcelka rzeczy gdzieś schować:baffled: Serio. Jakaś przerwa w myśleniu....Dopiero dziś, jak mama mi poprasowała wszystko, to tak mnie olśniło, że nie mam nic na nie:sorry2:
 
Madzia- pewnie ze tak!!!! Niektóre to by chciały z tego powodu tyc :) wwiecznie wolno narzekać tylko dziękować ze nam jest dane być w tym stanie :)
Ada- mam ten sam problem na oknach w salonie i kuchni trafia mnie jak wchodzę i widzę ta sciekajaca wodę , otwieranie okna nie Pomorze ja tez próbowałam , w sypialni w zeszło roku to samo mieliśmy okno drewniane i w dodatku grzyb na ramach sie pojawił , spółdzielnia wymieniła i tu woda sie nie zbiera. W salonie plastiku niby nowe a cieknie, nie wiem o co chodzi :/
n
 
Magda, Ada ja mam z zakladu pracy placone m. Juz sie w tym wszystkim pogubilam szczerze mowiac.... Wypelnilam I oddalam wszystkie potrzebne papiery, jeszcze 2razy sie upewnialam z moja menagerka, a tu taka niespodzianka.... Serio caly dzien mam to w glowie dzis I dlatego pewnie mnie boli.... Ech...

Klade sie, bo jutro ciezki dzien....Dobranoc Dziewczyny ;-)
 
Mum tu be spokojnie. Koniecznie się skontaktuj z nimi w poniedziałek i poproś o wyjaśnienie, a także pisemną informację odnośnie naliczania. Wiesz, być może kiedyś Ci będzie do czegoś to potrzebne, więc lepiej mieć to od razu. Śpij dobrze:happy2:
 
Magda to my mieliśmy poprzednio tak samo że łazienka w takiej dobudówce, zaraz za kuchnią, jak dla mnie to była porażka, najzimniejsza część domu, jak temp spadała poniżej zera na dworzu to jak wchodziłam na siku to para mi z ust leciała:baffled: i wtedy kąpanie z włączonym kaloryferem plus do tego nasz grzejnik elektryczny w łazience i 5 metrów przedłużacza bo przeciez gniazdek w łazienkach tu nie robią:baffled:w każdym bądź razie to ja nawet szafki w łazience nie mogłam powiesić bo zaraz czarna od środka była, właśnie tak załatwiliśmy sobie szafke z lusterkiem, stwierdziłam że przy wyprowadzce jej nie wezme bo po co mi zagrzybiony mebel:wściekła/y: marzyłam by się stamtąd wynieść, na szczęscie się udało i nie przeszkadza mi nawet to że tutaj zaraz obok dopływ rzeki który juz pare razy kiedyś wylał ale to chyba mniej prawdopodobne by mi teraz tu zalało niż grzyb w tamtej chałupie:baffled: i masz racje rób zdjęcia co i jak wygląda i paragony farb itp zatrzymajcie, potem będzie dowód :) ja to się zastanawiam czy jeszcze jakiejś małej komódki nie kupić do dzieci pokoju, tylko gdzie ja ją postawię? mam póki co zamiar, zrobić małe przemeblowanie i tak kupic jakiś fotel, nawet używany, a tutaj za grosze moge kupic w salvation army, no i musimy przenieść akwarium z naszej sypialni do salonu, na miejsce akwarium chce postawić klatke z myszoskoczkami która eraz jest u Konrada w pokoju i tam właśnie fotel wstawić, specjlanie po to by w nocy nie przynosic małego do naszego łóżka na karmienie, bo mam tendencje do przysypiania z dzieckiem, a tak na fotelu raczej nie usne:sorry2: i jeszcze lampe z naszej sypialni do nich do pokoju przestawie by mieć jakieś ciemniejsze światło do przewijania i karmienia....
 
Natal no właśnie mam wszędzie plastiki, może nie najnowsze ale zimna nie przepuszczają specjalnie i nie wiem czemu tak się dzieje, chyba trzeba będzie zainwestować w porządny pochłaniacz wilgoci:/
muuum to be to ja miałam b. podobny problem w pierwszej ciąży, miałam płatne macierzyński SMP od pracodawcy i na samym początku mojego urlopu chyba ze 2 tygodnie nie miałam płacone, skontaktowałam się z pracodawcą i co się okazało? że zgubili mój druk MATB1 i dlatego nie miałam wypłacane! oczywiście gdybym sie nie upomniała to nie wiem czy w ogóle by się odezwali:/ no ale kazali na nowo iść do GP i wziąć ten druczek, wtedy to juz nawet kopie dostałam od managerki żeby było gdyby znów się zgubiło, sama wcześniej głupia nie pomyślałam i nie zrobiłam kopii tego pierwszego:baffled: ale jak tylko doniosłam im ten druk to miałam w pierwszych dwóch wypłatach wyrówananie za ten czas co niezapłacili, najlepiej właśnie będzie jak ich spytasz, oni musza wiedzieć czemu masz niezapłacone
 
reklama
Ada to widzę,że chyba jest zawsze problem z tymi dobudówkami. Jedno, co wiemy, to to, że pod dachem w tej dobudówce nie ma izolacji. Oczywiście koleś nam tłumaczył, że tak musi być, bo dach jest nisko, i jak by była izolacja, to cała para wodna by się kumulowała między sufitem, a dachem....co za bzdura!!! Oni czasami na prawdę myślą, że z głupim gadają:eek: My jak będziemy się teraz przeprowadzać, to dużo rzeczy pójdzie w śmieci, łącznie z lodówką i pralką. Normalnie powinnam wystąpić o odszkodowanie, ale nie wiem, czy jeszcze mam siłę walczyć z nimi, bo póki co,to się wyroku nie możemy doczekać w związku z nakazem remontu domu przez naszą Lady:baffled:
Myśmy kiedyś trafili w takim sklepie z używanymi meblami fajną szafę. Taką pojedynczą, wysoką z mnóstwem półek w środku. Uwielbiam ją, a daliśmy wtedy chyba ze 20Ł. Nie wiem, czy bym taką uchodziła w normalnym sklepie, dlatego lubię czasem zajrzeć tam, bo zawsze coś ciekawego mają za grosze. Przydałaby mi się teraz taka sama, bo miejsca też już mam mało, a jednak jak wąska i długa, to się gdzieś upcha. Znając jednak życie nie spotkamy już takiego egzemplarza:happy2:

Tak mnie Marcel ciśnie na pęcherz, że masakra:oo: Biegam ciągle do toalety, ale nic to nie daje. Do tego tak mi się wciska pod żebra, że szok. Aż jestem ciekawa ile waży, bo mam wrażenie, że sięga mi nóżkami do gardła:-D
 
Do góry