reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Patiinka ja miałam psa przed urodzinami Oliwierka i chociaż starszej córce nigdy nic nie zrobił, tyletylko że ona była pierwsza przed psem. Ale obcych dzieci nie znosił i jak urodził się Olinek to nie chciałam ryzykować i oddałam go mamie. Niestety. Pociesza mnie fakt że miał tam lepiej niż u nas bo rozpieszczali go jak dziecko:-D
 
reklama
u mnie w domu przed ślubem jeszcze mam urodziła córkę i też mieliśmy psa w domu na początku jak wróciły ze szpitala to pies się obraził nie chciał jeść wychodzić na spacer itp ale po jakimś tygodniu siedział przy łóżeczku i tylko jak mała sie obudziła albo zaczęła płakać latał po mieszaniu tak jak by chciał kogoś zawołać że mała już nie śpi:-)
 
ja mam właśnie nadzieję, że nie będę jej musiała nigdzie oddać i że nasze dziecko potraktuje w przyjemniejszy sposób.. bo mowie wam dziewczyny odkąd przyjechał ten szalony 2latek jest w domu masakra.. na dodatek nie mam jak pogodzić czasu pomiędzy psem a małym, bo on cały czas chce robić wszystko z ciocią :-):-) Wczoraj zabrałyśmy go do sali zabaw na te kulki i musiałam się z nim tam przepychać po tych torach przeszkód itd tak się zmęczyłam że usiadłam a on podszedł do mojej szwagierki i mówi ciocia już nie może bo ma dzidziusia tutaj :-):-) także jak na 2latka to jest mega rozgarnięty dzieciak :-):-)
 
dziewczyny gratulacje z okazji rocznic slubu:-)
cluue ja niedawno farbowalam,bo juz takie odrosty mialam ze szok,czekalam tylko az mi mdlosci przejda.farba nie szkodzi dziecku! a nowa fryzura jest najlepszym lekarstwem na poprawe humoru:-)
 
Hejka
Byłam dziś z synkiem na kontrolnej wizycie i już jest po - mały wyleczony :) Ach te siusiaki takieee delikatne :)
PATINKA Jeśli chodzi o psa to ja bym ci radziła go oddać w dobre ręce :( Szczególnie jeśli on był pierwszy, słyszałam że potrafią być naprawdę zazdrosne o nowego lokatora. My naszego trzymamy na zewnątrz w budzie ale i tak się boję i jak mały bawi się na podwórku to psinka siedzi w swoim kojcu. To tylko zwierzęta nie trzeba im wierzyć.
Wiecie jak tak czytałam ostatnie posty to ja naprawdę cieszę się że będę miała drugiego chłopca! Masa wydatków mi odejdzie :)
Ale dziewczynki to chyba i tak są droższe np jeśli chodzi o ubiór! Te wszystkie sukieneczki, rajstopki, spineczki, bluzeczki, tuniczki ojoj - chłopcu to założy się spodenki bluzeczkę i skarpetki jakieś buciki i po sprawie :)
 
Patiinka ja też się zastanawiam nad reakcją moich kotów gdy w styczniu im przyniosę mojego malucha:sorry2:. Co do oddawania to może lepiej zanim oddasz swojego członka rodziny, sprawdź jaka będzie jego reakcja na nowego domownika. Widziałam kilka fajnych porad jak wprowadzić dziecko do domu ze zwierzakiem. Nawet na Babyboom bodajże:tak:. Moja siostra jak wprowadziła swoją najmłodszą córcię do domu z bokserem to nie było problemu. U mnie jak siostry przynosiły dzieci do moich rodziców a moi rodzice zawsze mieli owczarki niemieckie to dzieci były zawsze pilnie "strzeżone" przed psy. Jak któraś głośniej zapiszczała ze śmiechu to psy przychodziły sprawdzić czy wszystko w porządku jest i czy im się krzywda nie dzieje. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jak pies jest wychowany i ułożony. Oddać psa zawsze możesz, ale według mnie to ostateczność. Ale to tylko moje osobiste zdanie.
 
OGŁOSZENIE MODERATORSKIE:-)

Na głównej stronie styczniówek została zrobiona ankieta w związku z pojawieniem się naszej Deszczyk- ona zaktualizowała tabelkę którą wcześniej prowadziła, ale w związku z tym że troche jej nie było to ja wczoraj utworzyłam nową liste sierpniówek. I teraz pytanie do was którą wolicie - czy tabelkę czy listę- bo nie ma sensu żebyśmy się we dwie tym zajmowały.
Bardzo proszę WSZYSTKIE stycznióweczki o wyrażenie opini. Dziękuje;-)
 
Dziękuję Wam dziewczyny za życzenia.:-)

Biłka
jasne,że dasz sobie radę. Pamiętaj, że w ciąży podchodzimy do wszystkiego bardzo emocjonalnie, więc może nie jest aż tak źle? Trzymaj się i staraj nie smutać:happy2:

Patiinka u mnie z apetytem, to raczej słabo. Od początku przytyłam 1kg, ale jakoś nie zależy mi, żeby tyć, bo przed zajściem w tę ciąże udało mi się zrzucić sporo. Dobrze w sumie, że i apetyt mam kiepski.
Zgadzam się, że ubranka Nexta są super. W sumie te z H&M i Next zawsze trzymają mi się najdłużej. Żeby tak jeszcze ceny nie były takie wysokie....Na szczęście są jeszcze promocje;-)
Ja miałam psa przy pierwszej cóci. Kiedy się urodziła, to Gaba miała już 13 lat. Ciężko było. Nie umiała zaakceptować córci. Ja musiałam mieć oczy dookoła głowy, bo potrafiła się rzucić na małą. Rok później się rozchorowała i musieliśmy ja uśpić.:-( Myślę, że sytuacja pojawienia się dziecka spotęgowała objawy choroby. Ciężko mi wtedy było. Bo psina ukochana, ale wiadomo...dziecko ważniejsze. Jakoś przetrzymaliśmy, ale na dłuższą metę, byłoby ciężko. Możesz próbować przygotować psa na pojawienie się dziecka. Poczytaj o tym. Niektórym się udaje, ale u nas nie było szans:-(

Caroline
kiedyś glukozę po obciążeniu robili tylko przy podejrzeniach cukrzycy ciążowej. Teraz niby już rutynowo, zazwyczaj po 25 tygodniu. Możesz zapytać lekarza, bo cukrzyca ciążowa nie jest groźna dla Ciebie, ale dla dziecka tak. Tu w UK na szczęście dają taki pomarańczowy napój masakrycznie słodki, ale jednak ze smakiem, także nie jest źle.

MAMAAGA
jak synek? Mam nadzieję, że nie było źle. Do dzieci to powinni dawać kogoś na prawdę delikatnego.

Abby fajnie, że synuś już zdrowy:tak: Zgadzam się, że na dziewczynki idzie dużo pieniążków. Nie wiem jeszcze jak na synka, ale na moje córki......:szok: A to torebeczka, a to spinki, opaski, korale.....:-D
 
reklama
Magda z uk no na szczepienie to ja się dzisiaj tylko przejechałam i zaraz wróciłam. Dałabym sobie rękę uciąć że szczepienia są w czwartki, okazało się że w środy. Także mam przyjść 12 września i młody musi wziąść szczepionkę w trakcie przedszkola. No cóż w sumie mogłam załatwić to wczesniej. A co do piguły co robi u nas zastrzyki to sama miałam tą nieprzyjemność się przekonać jak przed zajściem w ciążę szczepiłam się na odrę, świnkę i różyczkę. Jak mi zwaliła to mi się czarno przed oczami zrobiło a raczej nie jestem z tych delikatnych:szok:

Ja jeszce wcześniej jak nie znałam płci i z nudów grzebałam w necie to sobie takie porównania robiłam co i ile kupiłabym z rzeczy dla chłopca a ile dla dziewczynki. Dla dziewczynki zawsze wychodziła podwójna kwota, niestety. A jeszcze mój fiś na kocyki do tego i bankrucja:no:
 
Do góry