reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

badania z krwi u mnie kosztuja 250 zł
ja przytylam niecale 1,5 kg
jakos mi dzis slabo, ale ogolnie czuje sie ok
 
reklama
ojojojoj mam 20 stron do czytania :szok: dobrze że raz zajrzałam i trochę nadrobiłam. to się biorę za czytanie i pisanie na raz.

Cluue ja w pierwszej ciąży poczułam właśnie w 16 tyg. i były to takie dotknięcia, puknięcia, otarcia, bardzo niziutko, zaraz nad kością łonową, za niedługo, nie pamiętam ile, było już widać jak mały fika koziołki (jak leżałam, sie napatrzeć nie mogłam, już troszkę wyżej ale mimo wszystko daleko od pępka. ale prawdziwe kopniaki to później, później.

domiska mi wychodzi powoli linia na brzuchalu, póki co bardzo jaśniutka, ja nie mam ciemnej karnacji.


czarni gratki za poczucie ruchów! :tak: wszystkim czującym mamusiom gratuluję i czekam na swoje dziecie :-)
czasem jakby się coś tam przelewało, ale nie jestem pewna, jelita mam wyżej więc to może maleństwo sobie harcuje. póki co puknięć stuknięć nie czuje.

Totka witaj! skończę posta i biorę się za tabelkę

ja startowałam z 56 kilko, teraz mam 52, napewno przez te rzygańska, ale już jest lepiej. w poprzedniej też na początku schudłam a później przytyłam 20 kilo :-D ale po miesiącu od porodu było już ok, maly wyssał ze mnie wszystko co mi weszło :-)

ja przywiozłam sobie 1 moje spodnie ciążowe i jeszcze jedne byłam zmuszona kupić, bo w środę rano do domu wracał mój mężul i dałam mu co tylko mogłam, sobie zostawiłam co miałam na sobie i cieniutką sukienkę na następny dzień, a następnego dnia od rana lał deszcz i było nie za ciepło więc musiałam się wybrać do sklepu. kupiłam ciążówki bo nie opłaca się kupować normalnych, zwłaszcza że ciążowe o niebo wygodniejsze :-) ale przynajmniej wracając do domu nie zmarzłam.

powoli trzeba zacząć wymieniać resztę "za małych"


Titi to szalejecie sobie w sypialnece :tak: mi libido spadło masakrycznie :wściekła/y: zazdroszczę Wam ;-) u mnie czasem jest wręcz na minusie, a śluzu zamiast więcej to prawie wcale.

jak wszystko jest OK to nie ma przeciwwskazań do seksu, my w poprzedniej mieliśmy dwa razy zakaz, najpierw po odklejeniu łożyska, później po przedwczesnych skurczach i skracaniu się szyjki, ale jak wszystko się uspokajało lekarz dawał zielone światło :happy:

słyszałam też że podczas seksu dzidzia się kołysze i ma całkiem miło :rofl2:


Czarni zapinaj pasy! każdemu to bede powtarzać zawsze i wszędzie! ja miałam wypadek gdzie chwilę przed nim, naprawdę chwilę, zapiełam pasy, bez nich wciągnęło by mnie pod tira... nie muszę pisać jakby to sie skonćzyło. a skonczylo sie tak ze wylądowalismy w rowie na dachu. nieco poobijani, a inaczej, oni by wlecieli do rowu, ale bezemnie. ale to było dawno dawno. od tej pory jak tylko wsiadam zapinam. a jak wypada mi jechać bez, bo np z tyłu nie ma czy coś, to panikuje. w poprzedniej ciaży była okropna zima, jajo na drodze, jechaliśmy z mężem z 10 na godzinę, na zakręcie pękł jakiś wałek czy coś tam od skręcania, i zamiast skręcić pojechalismy prosto. na drzewa, dzięki pasom nie przypiep...szyłam głową w szybę. i nawet przy tych 10 km/h szarpnęło, to pomyślcie co sie dzieje przy 50, albo przy 100...
uważam że lepiej jest jak szarpną pasy i ucisną w brzuch niż wylecieć przez szybę. bo bardzo zagrożone życie matki (np takiej "po locie" to niemal pewna śmierć dziecka, a jak mame troche pas przycisnie to dla obu żyć szanse są duże. pooglądajcie sobie krash testy, przy jakich prędkościach jak moze wyrwać nie tylko z siedzenia ale i z samochodu...
do pasów są adaptery które obniżają dolny pas. BeSafe - Adapter do pasów bezpieczeństwa ORYGINAŁ (2462269976) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. jak juz Cię cisną to później będą cisnęło bardziej, warto wydać kilka zł dla własnego życia i życia dziecka. .bo to że my, czy nasi "kierowcy" dobrze jeżdża i jesteśmy siebie pewni, nie znaczy że jakiś wariat, czy pijany kierowca albo niefortunne zdażenie (jak u nas z tym wałkiem czy tam drążkiem) nie zmini naszej pewności, ale wtedy moze być już za późno. ja adaptera nie miałam, jakos mi szczególnie nie przeszkadzały, chociażby pewnie dlatego że nie wyobrażałam sobie jeżdzenia bez nich.
bezpieczniejsza jazda bez pasów w ciąży to MIT! i jeśli faktycznie jest takie przyzwolenie to powinni je znieść! a ciężarne bez pasów karać większym mandatem. o! :-p bo nie jadą same...

mamaaga słyszałam o tym lekarzu, rany, to ten Twój :szok: oby go ręka sprawiedliwości dopadła.
mamę małej Madzi już owa ręka głaszcze, oby ją przytuliła...

Titi my też braliśmy ślub w lipcu, tylko na początku, 4go :)

My ciuszki w których śmigał nasz synek przekazaliśmy kilka dni temu siostrze mojego męża, rodzi w październiku, jak ich mały wyrośnie wracają do nas :) większość jest chłopięcych, choć jest kilka małych różowych pajaców i bodziaków, większych nie ma. ale sporo jest uni więc nie wiele trzeba będzie dokupić. chyba że jednak nasza dziewczynka okaże się chłopcem :-p

agaagaaga krwi się chyba nie robi co miesiąc jak nie ma takiej potrzeby. w siku i tak się co dzień robi i tak, to można złapać, a częste upuszczanie krwi nie jest zdrowe.

jednak czytanie i pisanie zajęło mi dużo wiecej czasu więc za tabelkę wezmę się jak ogarnę domek.

marzenix poproszę o zaproszenie :tak:
 
Hej kochane,

jutro posstaram się nadrabiać, dzisiaj mialam to w planach, ale przegięlam ze sprzątaniem i kochane miałam takie skurcze, że chciałam do szpitala jechac, masakra...........serce miałam w gardle............
Jeden ogromny kamień w brzuchu co chwilkę mi się robił...........
Po prostu już podczas pastowania podłogi coś czułam, że mam za twardy brzuch i potem masakra...
 
Myślałam że spędze godzinę na czytaniu a tu tak mało. Też dziś miałam jakieś napinania ale wydaje mi sie że to wina tortu urodzinowego był tak słodki i dziwny że potem mnie brzuch bolał. Już maluch wybiera sobie pożywienie. ;-) a wierci sie teraz przez moje kichanie musiało go zabolec bo mnie tak... Czas na jakieś spanie ale jakoś nie bardzo..,.,
 
Hej kochane,

jutro posstaram się nadrabiać, dzisiaj mialam to w planach, ale przegięlam ze sprzątaniem i kochane miałam takie skurcze, że chciałam do szpitala jechac, masakra...........serce miałam w gardle............
Jeden ogromny kamień w brzuchu co chwilkę mi się robił...........
Po prostu już podczas pastowania podłogi coś czułam, że mam za twardy brzuch i potem masakra...

I jak przeszło samo? Oj jednak trzeba się bardziej oszczędzać:)
 
Dziendoberek

A gdzie sie wszystkie podziały??
U nas dzis calkiem fajna pogoda , nie za cieplo akurat jak dla mnie przynajmniej sie nie zmecze :))
Wczoraj tak lało ze masakra byla....

Milusia ty sie oszczędzaj kobito !
 
hej!

Milusia może Ty już nie pastuj więcej tej podłogi :tak:

Kobitki poprawiłam tabele w końcu :zawstydzona/y:

a i mam pytanie do mamusiek chodzących teraz na NFZ

jak dają Wam skierowanie na badania to za wszystkie płaci nfz czy za niektóre musicie same płacić? ostatnio natknęłam się na info w necie że nie wszystko refunduje fundusz, że toxo itp trzeba samemu płacić, ja mam na skierowaniu wpisane że koszt ponosi fundusz. i teraz nie wiem, nie dopytałam się lekarza :dry:
 
Milusia oszczędzaj się ! musisz dużo odpoczywać :)

deszczyk ja niestety nie wiem jak to jest z tym nfz, od początku chodzę prywatnie. Ale moim zdaniem jak już się chodzi na nfz to refundowane powinny być wszystkie badania a nie że jakieś wyjątki robią ;/

Dziewczyny ja wczoraj wieczorem jak się położyłam w łóżku miałam taka rewolucję w brzuszku że szok ! myślałam że dzidzi chce przez brzuch wyjśc tak się wiercił, teraz jestem już pewna że to moje małe słoneczko :) ze wzruszenia to aż mi się płakać chciało ;D teraz kładę się co jakiś czas i czekam aż sie powierci trochę ale nie zawsze wariuje ;D
 
reklama
Do góry