reklama
GiGra
Początkująca w BB
Dotka85 - rozszczep kręgosłupa , gdyby nie tłuszczak okolicy lędzwiowo-krzyżowej widoczny od razu po cesarskim cięciu (duży miękki guz na plecach), to byśmy nawet nie wiedzieli, że córka ma jakąś wadę. Od samego początku ruszała nogami, a teraz (mimo,że w grudniu 2010 miała poważną operację kręgosłupa polegającą na zamknięciu tkanek oponowych w miejscu nieprawidłowo rozwiniętego kręgosłupa, co groziło przerwaniem różnych nerwów) dosłownie wierzga nogami, robi fikołki i biega "po drzewach". Przez cały okres ciąży niejeden lekarz robił mi USG oprócz prowadzącego, bo i w klnice gdzie było IFV mieliśmy USG połówkowe, potem w szpitalu przez ostatni miesiąc ciąży trzech innych ginekologów robiło mi USG - nikt nic nie wykrył.
Dlatego cesarka to dla mnie trauma, nie dość że do dziś pamiętam rozdzierający mnie ból to jeszcze zaraz po wyjęciu córki słowa"pediatra chce z panią porozmawiać", a potem pokazali mi tego guza i ją zabrali, a mnie dopiero zszywać zaczęli....to był najgorszy dzień w moim życiu, a miało być tak pięknie. Ze to rozszczep kręgosłupa dowiedzieliśmy się dopiero ponad tydzień później, po rezonansie magnetycznym w CZD. Operowano ją dopiero po kilku miesiącach aby nabrała sił. Wyobraźcie sobie- widzisz jak twoje dziecko jest całkowicie sprawne, macha nóżkami, ma tylko jakiegoś miękkiego guza na plecach, a tu masz świadomośc że za parę miesięcy zabiorą ją na operację , w trakcie której naprawiając coś czego nie widać mogą uszkodzić nerwy nóżek , pęcherza itd, więc może być dziewczynką na wózku. Ten cały okres pamiętam jak przez mgłę, żyliśmy w cieniu zbliżającej się operacji. Nigdy nie zapomnę jak 6 godzin po operacji poszliśmy zobaczyć małą na ojom i pytania mojego męża do lekarza: czy ona rusza nóżkami? A mi to nawet do głowy nie przyszło, bo chciałam ją po prostu przytulic, ale nie wolno mi było nawet do niej podejść. Odpowiedź pielęgniarki, która akurat przechodziła obok wyprzedziła słowa lekarza: proszę Pana, ona nie tylko rusza nóżkami, ona nimi wierzga. To były najcudowniejsze słowa jakie usłyszałam w życiu. Miesiąc później jak opuszczaliśmy CZD tamtejszy rehabilitant uznał, że nie potrzebna żadna rehabilitacja, aczkolwiek jeździlismy w naszym mieście od urodzenia do takiej cudownej młodej Pani i ona takie lekkie ćwiczenia z nią robiła na nóżki, prawidłową postawę, jeździlismy więc nadal aż sama powiedziała że nie trzeba. Syn - bliźniak już wstawał a ona nawet na brzuszek się nie potrafiła przekręcić - kolejne tygodnie strachu...Ale już miesiąc przed pierwszymi urodzinami biegała jak gazela
Jeny ale się rozpisałam, przepraszam, ale to wszystko tak jakoś we mnie odżyło.... Mam wrażenie, że jeśli teraz ze zdrówkiem dzidzi będzie ok, to teraz tak naprawdę świadomie przejdę przez pierwsze 2 lata macierzyństwa. Ale ten poród.... Trauma trauma trauma
Dlatego cesarka to dla mnie trauma, nie dość że do dziś pamiętam rozdzierający mnie ból to jeszcze zaraz po wyjęciu córki słowa"pediatra chce z panią porozmawiać", a potem pokazali mi tego guza i ją zabrali, a mnie dopiero zszywać zaczęli....to był najgorszy dzień w moim życiu, a miało być tak pięknie. Ze to rozszczep kręgosłupa dowiedzieliśmy się dopiero ponad tydzień później, po rezonansie magnetycznym w CZD. Operowano ją dopiero po kilku miesiącach aby nabrała sił. Wyobraźcie sobie- widzisz jak twoje dziecko jest całkowicie sprawne, macha nóżkami, ma tylko jakiegoś miękkiego guza na plecach, a tu masz świadomośc że za parę miesięcy zabiorą ją na operację , w trakcie której naprawiając coś czego nie widać mogą uszkodzić nerwy nóżek , pęcherza itd, więc może być dziewczynką na wózku. Ten cały okres pamiętam jak przez mgłę, żyliśmy w cieniu zbliżającej się operacji. Nigdy nie zapomnę jak 6 godzin po operacji poszliśmy zobaczyć małą na ojom i pytania mojego męża do lekarza: czy ona rusza nóżkami? A mi to nawet do głowy nie przyszło, bo chciałam ją po prostu przytulic, ale nie wolno mi było nawet do niej podejść. Odpowiedź pielęgniarki, która akurat przechodziła obok wyprzedziła słowa lekarza: proszę Pana, ona nie tylko rusza nóżkami, ona nimi wierzga. To były najcudowniejsze słowa jakie usłyszałam w życiu. Miesiąc później jak opuszczaliśmy CZD tamtejszy rehabilitant uznał, że nie potrzebna żadna rehabilitacja, aczkolwiek jeździlismy w naszym mieście od urodzenia do takiej cudownej młodej Pani i ona takie lekkie ćwiczenia z nią robiła na nóżki, prawidłową postawę, jeździlismy więc nadal aż sama powiedziała że nie trzeba. Syn - bliźniak już wstawał a ona nawet na brzuszek się nie potrafiła przekręcić - kolejne tygodnie strachu...Ale już miesiąc przed pierwszymi urodzinami biegała jak gazela
Jeny ale się rozpisałam, przepraszam, ale to wszystko tak jakoś we mnie odżyło.... Mam wrażenie, że jeśli teraz ze zdrówkiem dzidzi będzie ok, to teraz tak naprawdę świadomie przejdę przez pierwsze 2 lata macierzyństwa. Ale ten poród.... Trauma trauma trauma
dotka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2010
- Postów
- 2 188
Gigra to faktycznie rpzesliscie sporo, dzielna kobitka jestes!!! duzo sily masz, podziwiam!
dziewczyny powiedzcie macie tez tak ze czasem cycki was mniej bola a czasem mocniej, albo macie wrazenie jakby przestawaly, a wieczorem znow bola i rano, a w ciagu dnia jakby mniej?
dziewczyny powiedzcie macie tez tak ze czasem cycki was mniej bola a czasem mocniej, albo macie wrazenie jakby przestawaly, a wieczorem znow bola i rano, a w ciagu dnia jakby mniej?
GiGra
Początkująca w BB
dzięki Dotka85 :-) ale to moja córka jest bardzo dzielna
co do moich baloników- od 3 tygodni bolą jak nie wiem , napęczniałe są i bolą, w żaden stanik już prawie nie wchodzą, buuu, a i tak są duże....
ale czy bardziej wrażliwe są wieczorem czy rano to nie wiem, nie zwróciłam uwagi
co do moich baloników- od 3 tygodni bolą jak nie wiem , napęczniałe są i bolą, w żaden stanik już prawie nie wchodzą, buuu, a i tak są duże....
ale czy bardziej wrażliwe są wieczorem czy rano to nie wiem, nie zwróciłam uwagi
lanjaa
Aga mama Julii
Gigra to faktycznie rpzesliscie sporo, dzielna kobitka jestes!!! duzo sily masz, podziwiam!
dziewczyny powiedzcie macie tez tak ze czasem cycki was mniej bola a czasem mocniej, albo macie wrazenie jakby przestawaly, a wieczorem znow bola i rano, a w ciagu dnia jakby mniej?
Mnie też cały czas nie bolą ale czasem mocno i nabrzmiałe są. Pamiętam ze w poprzedniej ciaży to nie mogłam nosić stanika z drutami i sztywnego tak mnie raził.
A
asaiczek18
Gość
Gigra to faktycznie rpzesliscie sporo, dzielna kobitka jestes!!! duzo sily masz, podziwiam!
dziewczyny powiedzcie macie tez tak ze czasem cycki was mniej bola a czasem mocniej, albo macie wrazenie jakby przestawaly, a wieczorem znow bola i rano, a w ciagu dnia jakby mniej?
dotka ja mam tak samo jak Ty mówiłam o ym ginowi i powiedział, że takie mają widocznie widzi mi się te moje cycki Mnie po nocy bardzo bolą w dzień mniej, a wieczorem to czuje jakby nawet takie ciepło w piersiach no i bolą intensywnie.
Czasami jeśli chodzi o brzuch, to tak mnie dosyc zakłuje np po lewej stronie ale puszcza po 4 sekundch i juz nie boli. Któraś też tak ma?
GiGra
Początkująca w BB
Kropka - wczoraj na wizycie pytałam o to właśnie, od 4 dni miałam strasznie bolesne kłucie po lewej stronie, czasami to nawet ruszyć się nie mogłam, bałam się że to ciąża pozamaciczna - Gin. powiedział , że ciałko żółte dla zarodka idzie własnie z lewego jajnika i może tak boleć, ale mam się tym nie przejmować. Więc chyba masz podobnie jak ja
reklama
No właśnie tak to mnie nie boli, nie mam ciągłych skurczy jak na @, czasami mam takie leciuteńkie, ale ostatnio mnie tak zakłuje w momencie, tzn tak rypnie, że hoho ale musze się położyć, siąść i przechodzi max po minucie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 313 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: