reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Czesc dziewczyny

mało ostatnio pisze bo siostra przyjechała z dzieciakami do nas i czasu nie mam, jestem wiecznie mega zmeczona, jeszcze ten upał mnie dobija, czasami zapominam ze jestem w ciązy i sie zastanawiam czemu jestem taka zmeczona :tak:

ostatnio coś pisałyscie o zapłodnieniu i owulacji, otóż my sie kochaliśmy w tym cyklu tylko raz i to 4-5 dni przed owulacja :szok: bo w owu spanikowalam a potem mąż wyjechal i dlatego byłam taka zszokowana ze sie udało..... bo o Michasia staralismy sie 2 lata!! a tutaj jeden raz i tyle dni przed owu i ciąża szok...... czyli książkowo tyle dni przed owu na bank powinna byc dziewczynka, się okazę :tak: bo ja czuje chłopaka drugiego :-)

dzis mam pierwsze usg po 16-stej, prosze o kciuki!!

pozdrawiam !
 
reklama
dotka, ja też jestem alergikiem pyłkowym, byłam na wizycie wczoraj (nawet robiłam testy), i moja alergolog powiedziała, żeby próbować radzić sobie solą fizjologiczną, czyli najdelikatniej jak się da, ale gdyby jednak objawy były bardzo dokuczliwe (przeważnie mam mega zatkany nos), to spokojnie mogę sobie zrobić "tygodniową sesję" z czymś mocniejszym do nosa - w moim przypadku avamys. powiedziała, że te psikane do nosa działają miejscowo i dzidzi na pewno nie zaszkodzą, tym bardziej przy takiej "tygodniówce", a jeżeli chodzi o tabletki, to raczej nie, tylko w wyższej konieczności. Myślę, że bez tabletek dam radę.:happy:
 
Hej hej:-)

Marzeniax u nas tez powinna być druga córa.. My kochaliśmy się z mężem zaraz po okresie i to dwa dni pod rząd.. Ale jak widać coś sie musiało poprzesuwać..:-D i niespodzianka jest..
Trzymam kciuki za USG:-)
Ja czekam do pn.. Już bym chciała być na 100% pewna..


Dziś córa zrobiła mi podbudke uwaga o 4 rano:szok::szok: bo brzuszek bolał i co za tym idzie nie spimy a przynajmniej ona nie spi od 4 rano.. Ciekawe czy nie zasnie w przedszkolu..
 
Marzenix trzymam kciuki za wizyte &&&
Justek dzieki, a spojowki tez cie swedza? tez je sola fizjologiczna zakrapiasz?
 
dotka uśmiałam się:-D:-D:-D przez te spojówki:-D:-D:-D ja chyba mam to szczęście, że mnie nie swędzą, więc tu problemu nie mam. Ale z tego, co wiem, to avamys działa też i na swędzące oczka, więc używając do nosa masz 2w1.
 
Marzenixx - trzymam kciuki, napisz koniecznie co i jak po wizycie.
Dziewczyny, mnie już senność minęła, wymiotów też już nie mam, tylko czasami mi słabo, no i kłuje mnie brzuch po lewej stronie.
Ja już po wizycie, jutro postaram się wkleić zdjęcie do wątku "wizyt lekarskich". Niemniej jest jeden zarodek (nie dwa jak poprzednio), bardzo mocny, prawidłowy jak na ten etap (okazało się że mój suwaczek perfekcyjnie jest wyliczony, bo wczoraj wskazywał 8 tyg 1 dzień i USG dokładnie taki wiek ciąży podało). Dzidzia ma już prawie 3 cm. Widziałam jak mocno bije serducho, cudowne uczucie. Szkoda, że mój Mąż musiał zostać w domu z bliźniakami. Mój lekarz prowadzący pogratulował mi i powiedział, że często się tak zdarza po IVF, że ludzie się odblokowywują....dziwne, bo niby co? jajowody mi się odblokowały? a ponoć jeden był do niczego...no i chłopaki męża musiały chyba jakieś sterydy łykać :))))
Najważniejsze jest to, że Gin. podszedł do sprawy bardzo poważnie, powiedział że przy ciąży pojedynczej będzie mozna wypatrzyć w razie czego wadę, którą ma moja córeczka z bliźniaków, a o której nic nie wiedzieliśmy aż do chwili porodu. Powiedział, że będzie się bardzo starał i jednocześnie będziemy jeździć do ponoć najlepszego lekarza w kraju od ultrasonografii. podał mi namiary na niego, mam się umówić na USG po 12 tygodniu ciąży. A do mojego Gin. mam się zameldować 18 czerwca na bardzo dokładne USG. Strasznie się boję powtórki z chorym dzieciaczkiem, chociaż to ponoć wada rozwojowa a nie genetyczna. Czy wiecie coś o tym? czy takie wady mogą się powtórzyć? :baffled::baffled:
Co do mojej mamy, wczoraj sama zadzwoniła i zupełna zmiana frontu, ja to jej już wogóle nie rozumiem. Gadała ze mną normalnie, że trzeba się tylko modlić żeby dzidzia była zdrowa a reszta jakoś się ułoży.:szok:
Wczoraj dzwoniłam do mojej siostry ciotecznej ze strony mamy, jej reakcja na nowinę to było jak miód na schorowane serce, WRESZCIE SIĘ KTOŚ UCIESZYŁ :-):-):-):-):-):-):-):-). Wiem, że siostra przekaże nowinkę całej rodzinie mojej mamy, bo oni wszyscy w jednej miejscowości mieszkają i wiem, że się ucieszą. A ja coraz bardziej się raduję, ale strach mam ogromny w sercu- a jak znowu okaże się że dziecko ma poważną wadę, to przed jakim strasznym wyborem staniemy ja z mężem:-(
W pracy na razie nie mówię o ciąży, w miarę dobrze się czuję, brzuch miałam duży od zawsze więc póki co tuniki i koszule z karczkiem załatwiają sprawę :-)

Pozdrawiam wszystkie nowe przyszłe mamusie
 
hej dziewczyny, ale dużo nadrabiania :))) fajnie, że jest nas coraz więcej. Ja już czuję się trochę lepiej, przynajmniej nie spędzam czasu nad porcelanowym przyjacielem...Jestem na tydzień u rodziców, spaceruję po parkach, nad Wisłą i ląduję akumulatorki :)
Jutro już jadę do Wawki a w pon do pracy. W piątek mam USG i z jednej strony strasznie się cieszę a z drugiej stresuję, żeby wszystko było dobrze, żeby serduszko bilo MUSI BYĆ DOBRZE! :)
 
reklama
Do góry