Hejo kochane,
u mnie dzisiaj cudowny dzień bo bez skurczybyków, jakoś taki pracowity, gości miałam, jejku nie ogarniam się bo sporo ludzi do mnie dzwoni, ja nie mam jak oddzwonić bo chata pełna ludzi, a teraz dopiero poszedł spać mój brzdąc i jak tu oddzwaniać...echhh
W nocy też spało mi się cudownie jakbym w ogóle w ciąży nie była.....na razie się u mnie chyba wszystko wyciszyło hehehe
Ciekawa jestem jak ta moja szyjka trzyma, skoro w nocy to ja przechodzę rewolucję, ostatnio na wkladce takie mleczne glutki, ale raczej to nie czopeczek
dzisiaj mój M kupił mi wanienkę na stelażu, jeszcze dokupiliśmy przewijak na lóżeczko i monitor oddechu Angel Care (nie mam zamiaru czuwać w nocy, przez to byłam nieprzytomna).......będę czuwać, ale spokojniej hehehe
Madzia "zaciskaj nogi" słońce
chociaż wiem, że łatwo się pisze i mówi.....,, tyle ludzi do mnie uderza z tekstem, żebym wytrzymała do stycznia, ale to jest strasznie irytujące bo co ja mogę
wszystko w rękach Boga, można urodzić dziś, a można równie dobrze za 2 tygodnie i ja przyznam szczerze 2 tyg temu czułam się o 100% gorzej aniżeli dziś....Kochana u mnie w dniu porodu - z rana jak poszłam na ktg położna stwierdziła, że dziś to na pewno urodzę, a ja miałam takie same bóle i skurcze od jakichś dwóch tygodni, ale pod wieczór, ból się nasilił był jednostajny jak na okres i co 5 minut skurcze brały mnie takie, że tracilam świadomość z otoczeniem (każdy z nich trwał ok. minuty, przy czym do 30 sek maksymalnie narastał, a potem puszczał) - poszlam sprawdzić rozwarcie i było już 6/7 cm......a z trzema chodziłam ok. 10 dni...Cholerka, a może ta wypłata to jakieś opóźnienie świąteczne?
Ala jesteś na tym etapie, że możesz leserować ile wlezie, ja wieczorami też wysiadam i czasem mówię mojemu M "Przepraszam skarbie, ale ja muszę się położyć" on wszystko rozumie i tez doskonale wie, że za chwilę będzie trudny dla mnie czas i mega pracowity przy dwojce lobuziaczków...
Aninek mnie też w nocy czasem chwycą dziwne lęki, jak dam radę, jak to będzie, ale jakoś będzie i musi być....Kochana organizm zaczyna się oczyszczać w momencie kiedy macica zaczyna pracować, to bardzo pobudza perystaltykę, ja od ponad dwoch tygodni mam taką za przeproszeniem "sra...czkę"
, że nie tyję ani grama, a wręcz chudnę...
Mila83 no każda z nas zaciska nogi hehe, a później sie okaże, że i tak z opóźnieniem będziemy rodzić hihihi
Ada czytam, że tiramisu po nocach wcinasz, ja dzisiaj wpierdzielam upieczonego przeze mnie murzynka - strasznie mi się go chcialo, a wizyta gości zmobilizowała mnie do jego upieczenia hehehe
Ja też tak miałam odnośnie siusiania, bo po porodzie (miałam kroplówę na wzmocnienie) nie odczuwałam w ogóle parcia na pęcherz, a jak już poszłam to miałam wrażenie, że z litr płynu oddałam hhehe. Gratki dla synka za niesiusianie.....
Indziorka na tym etapie ciąży, w którym jesteś mnie wszystko najbardziej bolało, wszystkie kości mnie tak napierdzielały, że normalnie wyłam, ale teraz jest super, co się miało rozejść to się rozeszło, więc niech u Ciebie się rozlazi i szybko przechodzi....Kochana ja jestem przekonana, ze mnie z moimi skurczami już dawno by zostawili na oddziale, tak miałam z pierwszym synkiem, kiedy KTG wskazywalo skurcze na 90,130 na zmianę i regularne jak talala tylko szyjka w ogóle nie współpracowała..., teraz chcę poczekac w domu ile się da
Cluee miło czytaż, że się ogarniacie, już niedługo synuś będzie coraz dłużej spał
Caroline no to nieźle Twój mężuś ma z Tobą - świeże bułeczki
nie wiem czy mnie by się chciało heheh
...kochana mnie też niestety bola stawy - kolana i baaaaaardzo nadgarstki jakbym nimi coś robila
Odnośnie książeczki to zobaczysz, że będzie ona bardziej aktualna jak bliżej poznacie się z dzieciaczkiem, ogólnie dużo fajnych rzeczy tam jest, ale co wlasna opinia na temat wychowania to własna opinia, ja się z wieloma nie zgodziłabym
Maonka z tego, co mi wiadomo ósemki i dziąsła przy ósemkach szaleją ze względu na hormony, wiele moich koleżanek by oszalało z bólu ósemki w ciaży...
Domiśka mega gratulacje
zdróweńka i sił dla Was
Green no to cudownie, że synuś grzeczny, trzymajcie się cieplutko
Magdu30 zdrówka dla Hani...
Alicja ja szczerze odradzam nawilżacz powietrza, chyba, że będziesz go codziennie dezynfekować, my przy nawilżaczu powietrza nabawiliśmy się takiego kaszlu, zapalenia zatok, ze hej, gdyż ultradźwięki wyrzucają cały ten bajzel w powietrze i niestety nawilżacze trzeba bardzo dokładnie myć, przepłukiwac wrzątkiem gdyż jest to siedlisko grzybów i bakterii, lepsze są nakladki na kaloryfer i tam wlewasz gotowaną wodę...
Malinka wydaje mi się, że 37 tc to taki przełom i kobieta czuje sie najgorzej, bo później wszystko jakoś się normalizuje, a ten czas jest najgorszy...w każdym bądź razie już niedługo...
Emilia ja dla drugiego synka kupiłam całkowicie nowe tetrowe bo tamte wyglądały już strasznie
i obecnie jestem w posiadaniu "aż" 10 tetrowych, 2 flanelowych i jednej flanelowej z ceratką
Strasznie mi przykro zpowodu koleżanki i mam nadzieję, że jeszcze zostanie mamusia....
Flamandka, a ja o dziwo wczoraj cudnie spałam
Marzenixx ja mimo wszystko nie biorę ciuszków dla dzidziulka, później nie wiadomo gdzie mi się zapodzieją, jak będą strasznej jakości to zawsze moge poprosić męża o dowózkę
Patinko ja o dziwo lepiej się czuję teraz jak jakieś 2 tygodnie temu
co prawda brzuch w ciągu dnia się spina, a w nocy skurcze krzyżowe, ale lepiej jakoś mi się oddycha i śpi
Trzymaj się kochana dzielnie, może to fałszywe alarmy?
januarko nie nastawiaj się tak, nieraz baby po porodzie dostają takiej adrenaliny i kopa, że nie w głowie im doły bo mają taki zapierdziel przy dziecku
wszystko będzie dobrze i trzymam kochana za Ciebie kciuki!!!!!!
Dorotqua ja też zanim koszula nie przyszła, ani myślałam o porodzie hehe
Emilia M mnie czop też odszedł na 12 dni przed porodem....
Czarni ja ostatnio w ogóle tv nie włączam, chyba, ze Dzień Dobry z rana, chociaż i tak mnie on drażni hehhehe
Gosiu mnie też maluch już bardzo ciśnie w doł, a odczuwam to w ten sposób, że stale chce mi się siusiu jak chodzę, a jak idę do wc to po kilka kropli....Kochana im bliżej końca tym kobieta taka zniecierpliwiona, że ja się aż sama zastanawiam czy chcę dotrwać czy niech to się już zaczyna heheh
:
Marta87 no widzisz taki jesst nasz kraj, pewnie gdyby to był Twój lekarz to by pięknie ustalił termin, ale on pewnie 'ma swoje pacjentki i swoje terminy" grrrrrrrrr
Filkat tak narzekałam, narzekałam i w końcu się jakoś uspokoiło, ale pewnie znowu skurczybyki się zaczną w nocy...
Mmum to be no własnie dolegliwości przedciążowe to mogą się ciągnąć i ciągnąc - w pierwszej ciąży to już wariowałam bo na 2 tyg przed porodem - silne skurrcze, na ktg zapisywały się na 90, 130 lekarze chcieli mi oksy podawać, żeby przyspieszyć, ale ja się zawzięłam i czekałam na własny rozwój akcji.....
Czarni ja odnośnie czopka to miałam dużo różowej galaretki, potem była brunatna, ale przez cały dzień się utrzymywała i do tego bardzo silny ból okresowy...Ja też kochana pojadę po fajerwerki, a po północy mogę rodzić hehehe, pewnie będę się tak toczyć jeszcze ...
Biłka gratki za urządzony pokoik
to strasznie cieszy
Reszztę pozdrawiam....