Witajcie.
Spróbuję po kolei
Biłka i madziamadzia dzięki za odpowiedź z tymi odgłosami z brzucha. Bo bałam się, że zemną coś nie tak
rmarzenix i alicegratuluję spakowanej torby i nowego mieszkanka z pokoikiem dl a synków. Ja będę miała mały problem. Na razie Hania ma swój pokój, my małego wprowadzamy do naszej sypialni, a problem polega na tym, że onieważ " nic się nie szykowało" Hania ma meble w kwiatki. Ale do tego czasu aż zacznie mu to przeszkadzać to mamy trochę czasu. A zresztą nie ma się co martwić na zapas. Coś się wymyśli. My się przeprowadzimy do salonu? Hania pójdzie na studia hehe...
Magda z uk ja uwielbiam przedstawienia Hani. Zawsze rozpiera mnie taaaka duma, że aż nie wiem jak to opisać. Wogóle Hania wydaje mi się taka cudowna ( czasami nie). Na pierwszym przedstawieniu też ryczałam teraz już jestem twarda ale łezka w oku kręci się
mumm powiem Ci, że ja mam tak, że ostatnio sprzątałam biegałam i super się czułam. Ale wczoraj takie boleści mnie dopadły całego ciała, ze tylko snulam się po domu, bo najgorsze jest to, że leżeć też nie mogę, bo wszystko mnie boli. I skurcze miałam też. Aż się przestraszyłam i dziś tak na wszelki pakuję torbę. Na koniec rozbolała mnie głowa. Ale z tego wszystkiego przespałam całą noc, nie miałam problemu z zaśnięciem, ani w nocy nie wstawałam... dziś na razie jest lepiej.
Gosia, Kaja mnie też dopada takie dziwne uczucie trochę strach, trochę radość, takie to dziwne wszystko...
Indziorka, Aninek ja wiedziałam, że raczej mogę mieć dzieci, bo z Hanią to była szybka akcja, ale po Hani miałam ciążowstręt i przez dwa lata dość mocno się zabezpieczaliśmy, a potem to już wogóle. Ja kolejną ciążę tak chciałam, nie chciałam. A teraz to już mi było tak dobrze, Hania odchowana.. można z nią tak dużo rzeczy robić ( rolki mamy rowery i takie tam) a tu ryp szok totalny. Wstyd się przyznać, ale do tego, że jestem w ciąży musiałam się przyzwyczaić, niby się cieszyłam ale miałam wiele wątpliwości teraz strasznie się cieszę i kocham mojego synka i nie wyobrażam sobie jakby mogło być inaczej.
Czarni gratuluję zakupu wózka i namówienia męża na grochy.. wiedziałam, że to kwestia czasu
A ja spadam idę tzn jadę jakieś zakupy obiadowe zrobić, do spowiedzi, i po Hannę do szkoły potem robię niby tort dla mamy kończy dziś 50 lat. I potem idę na urodziny
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
:-)
Biłka 100 lat!!!
Cluee ogromne gratulacje!