Cześć dziewczyny
Ja dziś od rana zajęta. Oczywiście nic takiego nie robię, ale moje obie dziewczynki szły na popołudnie do szkoły, więc nie bardzo mogłam sobie ot tak posiedzieć przy kompie.
Nelunia miała dziś szkolne przedstawienie świąteczne. Poszliśmy razem z mężem (specjalnie przyjechał z pracy) i oczywiście uryczałam się jak bóbr. Ich grupa była najmłodsza, dzieciaczki onieśmielone, ale pięknie śpiewały. To pierwszy raz, kiedy byłam świadkiem występu swojego dziecka, więc przeżywałam bardzo
Caroline my też mamy zamiar zakończyć zakupy przed weekendem, bo mąż już teraz krąży wiecznie po parkingach w poszukiwaniu miejsca parkingowego, a co dopiero w ten weekend?
Mam nadzieję, że po wizycie przyniesiesz same dobre wieści
Emilia pewnie złapałaś coś od Andersa. Nie dobrze kurcze. Oby Cię nie rozłożyło. Zdrówka życzę!
Januarko ślicznie dziękuję Ci za przepisy na ciacha. Myślę, że spróbujemy oba, tzn. moja mama z dziewczynkami, ja będę później jeść:-) No i dobrze słyszeć, że macie możliwość iść niebawem na swoje. To będzie najlepsze wyjście z sytuacji. Wytrzymasz na pewno do tego czasu, bo silna z Ciebie babeczka;-)
Czarni do tej płukanki daje się wodę utlenioną. Dokładnie. U mnie w domu zawsze ją stosujemy na ból gardła
Indziorka fajnie, że tak sobie pogadałaś ze swoim. My już jesteśmy szmat czasu razem, ale też nam się czasem zdarza tak otwarcie pogadać. Fakt, faktem, że ja jestem bardzo emocjonalna i kiedyś często z tego powodu kłóciliśmy się, ale z czasem nauczyłam się panować nad sobą i teraz, jak się zanosi na awanturę, to sama z siebie staram się przeczekać, aż mi nerw przejdzie. Nie warto i tyle. Ale bywają między nami ciche dni. Wtedy on już wie, że coś poszło nie tak, ale jednak nie umie zapytać co się stało. I to mnie wkurza, bo wolałabym czasem, żeby jednak zapytał, a nie udawał, że się nic nie stało i czekał aż mi nerwy miną.
Marzena ja ma dwie torby. Jedna dla mnie, druga dla maluszka. Obie nie za duże. W jedną większą może i bym się zmieściła, ale jakoś bałagan wtedy mi się robi i wolę jednak osobne.
Patinka zdrówka słońce. Kuruj się i odpoczywaj, a będzie dobrze;-)
Mum ja po obu ciążach miałam baby bluesa, ale nie było to jakoś bardzo dramatyczne. Po prostu miałam doła widząc siebie w lusterku. Po pierwszej ciąży, kiedy Nela dawała popalić (była bardzo wymagającym noworodkiem) ryczałam jak bóbr, że już nigdy sobie w spokoju nie poleżę na kanapie
Wiesz, to są takie dziwne emocje, ale bardziej związane z nową sytuacją, nowym wizerunkiem (wiadomo, brzuch nie znika od razu), niż z podejściem do tematu. Dasz radę;-)
Natal ja z tym sikaniem mam tak samo. Najgorsze jest to, że mimo iż w pęcherzu nie wiele, to boli jak diabli. Już tylko odliczam dni, bo na prawdę nie wyrabiam
Asiorek z tym podnoszeniem się z łóżka, to ja mam takie problemy od 23tc. Teraz, to już w ogóle masakra. U mnie wina spojenia, które rozchodzi się w patologiczny sposób od połowy ciąży i dlatego mam nakaz leżenia
Trzeba pamiętać, że rozejście spojenia ma wpływ również na inne struktury, dlatego bóle mogą występować w różnych obszarach. Dziewczyny dobrze radzą. Weź nospę, ale jak tak dalej będzie, to koniecznie do szpitala.
Dobra, na razie tyle dziewczynki, bo muszę zjeść obiad. Nie odniosłam się do wszystkich, więc przepraszam bardzo, ale wszystkie Was serdecznie pozdrawiam:-)