Cześć dziewczyny
Ja dziś połamana na wszystkie strony. Coś mnie boli w lewym barku. Już od dwóch dni, ale zauważyłam, że ból jest coraz silniejszy. Nie mogłam spać przez to. Normalnie jak stara babcia
Mąż chce mnie czymś nasmarować,a ja się boję, no bo wiadomo, w ciąży, to nic nie zalecają. Z drugiej strony, boli jak diabli. Sama nie wiem, co zrobić. Macie jakieś doświadczenia z takimi bólami podczas ciąży?
Aninek widzisz, czyli jednak patrząc na sytuację Twojego F, firma może zrobić jakieś odstępstwo od reguły....Dobrze, że mi o tym napisałaś, bo może u mnie jednak wzięli jakieś inne okoliczności pod uwagę. Widzisz, wczoraj mi przyszło do głowy, że może ma znaczenie to, że ja do końca października (czyli już po zakończeniu tego okresu z którego wyliczają SMP) miałam zwolnienie z powodu wypadku, a nie ciąży. Nie wiem, czy dobrze myślę, ale może jak się jest na zwolnieniu z powodu wypadków losowych, to jednak są jakieś inne zasady? Dzwoniłam do pracy, ale tak, jak myślałam. Koleś z HR który się tym zajmuje kazał się nie martwić, bo oni wiedzą, co robią. Cóż, zobaczymy za 2 tygodnie
Co do nospy, to ja tu lekarzom nawet nie mówię, że mam taki wynalazek z Pl. Jednak w pierwszej ciąży lekarz w Pl mi kazał brać od 35tc do końca 3x2 tabletki, bo miałam silne bóle podbrzusza, więc teraz czasem biorę jak mnie za bardzo ciągnie. Wydaje mi się, że to lepsza opcja niż poród na tym etapie, a przyznam, że ta nospa jest czasem zbawienna
Caroline ja pamiętam, że jak się Nela urodziła, to wózek zawsze pchał mój mąż podczas wspólnych wyjść. Mi nawet nie dał dotknąć. A dumny był wtedy jak paw
Niby się tłumaczył, że nie ma co z rękami zrobić, ale ja tam swoje wiem, że po prostu chciał się pokazać z córeczką i tyle
Marta Ty tak nie mów,że jak zaczniesz rodzić, to trudno bo 35tc, to stanowczo za wcześnie na poród. Na tym etapie jeszcze wielu lekarzy wstrzymuje akcje porodową. Także uważaj na siebie;-) A co do męża, to nie dziw mu się. Może jest to inny stres, ale jednak tez to przeżywa bardzo mocno. Przy kolejnym dziecku będzie już inaczej, ale nie teraz. Ja tam bym chciała swojego w takiej panice zobaczyć, bo bym się chociaż pośmiała, ale on to zawsze taki opanowany
Dorotqua na tym etapie, to wydaje mi się, że spieranie się na temat posiadania kolejnego dziecka nie ma sensu. Mąż niech sobie gada, ale możesz być pewna, że życie szybko zweryfikuje jego obecne myślenie. Nie wiem, w jakim kierunku, ale ja bym teraz nawet w dyskusję się nie wdawała, bo to bez sensu. Szkoda Twoich nerwów. A faceci często tak mają, że wszystko wiedzą najlepiej. Mój tez taki był, ale z czasem jednak zmienił zdanie w wielu kwestiach. Choćby w tej, że dzieci miało być maxymalnie dwoje;-):-)
Indziorka bardzo fajnie obmyśliłaś z tymi Świętami. Myślę, że Twój będzie bardzo zadowolony. Uważaj tylko z tymi przygotowaniami
Lepiej mniej zjeść, a cieszyć się sobą:-) Ja sobie już Wigilii bez mojego nie wyobrażam. Jakoś np, pierwszy dzień Świąt, to ok, ale nie wigilia
Januarko Ty masz problemy z nogą, ja z barkiem. Normalnie chyba łapią nas wszystkie przypadłości świata
Dobrze, że już nie dużo zostało
Gosiu oczywiście zdaję sobie sprawę, że w Pl troszkę dłużej trzymają w szpitalach i rozumiem, co masz na myśli
Ja po cc w Pl leżałam od wtorku do soboty, ale dwie koszule mi wystarczyły. Zaraz po operacji, to i tak tylko koszulkę miałam na sobie, a koszulę, to dopiero po dobie i nawet się nie uflogałam. Dziewczyny dobrze radzą, żeby brać jakieś T-shirty, przynajmniej na początek;-)
Biłka tylko wiesz, nie szalej zbytnio z tymi porządkami, bo potem będziesz zrzędzić jak ja
Ala ja bym probiotyków w ciąży nie ostawiała. One na prawdę nie szkodzą. Tym bardziej, że nawet maluszkom od urodzenia można podawać. Jeśli chodzi o mleko, to ja polecam
HiPP 1 Plus Probiotyczne mleko modyfikowane dla niemowląt 300g - cena - porównaj ceny i kupuj tanio - Supermarkety24.pl Jest to mleko probiotyczne i tym samym ma więcej zalet niż zwykłe modyfikowane. Jedna rada. Pamiętaj, że jak raz podasz maluszkowi butelkę, to może być później problem z piersią (oczywiście nie musi). Niektóre maluszki wyczuwają, że z butli samo leci i nie chcą się męczyć przy piersi. U mnie w szpitalu, jak rodziłam w Pl, dokarmiali dzieci takim malutkim kieliszkiem, żeby nie dawać im butelki.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego dnia!