hej kobietki,
tak się dzisiaj zastanawiałam kiedy i jak ten czas zlecial....przecież do porodu to zleci jak nie wiem, za chwilkę będzie Święto Zmarłych potem listopadowe itp...no i zaraz grudzień, a potem to już do Świąt też jakoś zleci....W odniesieniu do pierwszej ciąży to czas zapierdziela
Mój dwulatek rośnie jak na drożdżach, już sam siusia i robi kupkę - chodzi mi o to, że już nie muszę go wysadzać na toaletę, sam się wdrapuje, a siusia jak dorosły facet, tylko podnóżek daje
Mój Borysek dokazuje bardzo bardzo mocno, brzuszek faluje wieczorami na wszystkie strony, ale najprawdopodobniej już jest główką w dół bo kopie po żeberkach, a główka ryje mi się po pęcherzu....
Z wagą jestem 4 na plusie, ale teraz każdego tygodnia powinno przybywać 0,5 kg w końcu ten mój brzdąc musi obrosnąć tłuszczykiem hihi
Dzisiaj od dawien dawna się wyspałam bo ostatnio tak nie mogłam sobie pozycji znaleźć, że się masakrycznie umęczyłam, tchu mi brakowało...
Marzenixx niestety pamiętam ten okres ząbkowania;( trzymam kciuki za Twojego synka, niech szybko wyłażą i dadzą spokój...Mi kochana też dupsko rośnie bo czuję po gaciach
biodra mi się rozłażą, ale pocieszmy się, że się zejdą zpowrotem
Marzenixx, Caroline - w mojej ocenie literki są tak jakby dla nas, ale dziecko, które później rośnie nie zauważa tych literek - w ogóle go nie interesują...Inaczej jest jak są to jakieś postaci, misie itp....Później zaczyna dziecko się do nich usmiechać....
Mamaga ja w zeszłym roku przechodzilam przed Świętami jakąś taką deprechę związaną z chorobą (zapalenie krtani trzymało mnie 1,5 miesiąca i wylądowałam w szpitalu)...., ale mój synek i mąż dali radę i wyciągnęli mamusię z tej czarnej dziury.....jestem pewna, że tym razem Bóg nie pozwoli na jakieś negatywne aspekty porodowe...wszystko będzie dobrze....najważniejsze, żebyś przed rozwiązaniem byla pod dobrą opieką lekarską...
Czarni ja ostatnio coraz częściej nie mam ochoty na towarzystwo...może nie tyle nie mam co mam wrażenie, że ciągle ziewam jakaś taka niekumata jestem...
Deszczyk piszesz o ciemnej linii - nie zdążyła Ci zejść po pierwszej ciąży? Nieźle...mi też bardzo długo schodziła, chyba z rok....już mnie denerwowala...
Scena ze starszą panią - niezła
, dobrze, że tacy ludzie są
Aninek jejku ja też bym chciala tak poleniuchować przy drugim dziecku to już zupełnie co innego, ale w sumie zaletąa jest fakt, że powoli się tyje, bo wiecznie mi pot po tyłku cieknie...mimo iż jestem na L4 to w domu jest zapierdziel
posprzątać, ugotować, pobaawić się, wyjść na dwór, zrobić zakupy...najważniejsze, że mi mąż ogrom pomaga...
Ada fajnie tak z kimś z Polski się spotykać, mam koleżankę w UK to mimo, iż ma przyjaciół Anglików to nigdy nie będzie to samo...nikt tak jak Polak nie zrozumie...zyczę CI dużo wspaniałych polskich przyjaciół, chociaż o takich ostaatnio pewnie trudno bo każdy na obrzyźnie chce być lepszy od drugiego...Ja też kochana jestem taka, że jak pośpię w ciągu dnia to potem się ogarnąć nie potrafie, więc wole po prostu na 10 minut się położyć, nabrać oddechu i dalej za robotę...W Polsce obecnie panuje wirus taki dwudniowy - wysoka gorączka i tyle...
Elisse ja niestety tez ostatnio nie mogę sobie znaleźc pozycji, jak chodzę źle, leżę źle, a siedzę to już chyba najgorzej
Biłkabdg ja też ostatnio wystartowałam z zakupkami, kompletuje sobie pomału
mimo, iż mam dużo po synku to i tak wiele zakupię zwłaszcza chce wanienkę taką na stojaczku - bo z tą normalną to cyrkowaliśmy w te i we wtę...
Emilia gratki dla męża za ogarnięcie chatki
miejmy nadzieję, ze już nigdzie Ci nie pojedzie przed porodem...
MAgdaz uk ja też muszę pozamawiać kilka rzeczy....w sumie bujaczek już rozlożony i mały pcha w niego pupcię mimo iż sam ma swój
Ja polecam ten tiny love - rozklada się do pozycji całkowicie leżącej....Kochana mam nadzieję, że sobie wszystko poukladasz i na spokojnie będziesz rodzić bez zbędnego stresowania o papierologię...
Dotka85 ja piorę tylko w proszku dla dzieci...lovela
Domiśka no ja akurat teraz lenia nie mam
jakoś wicie gniazda mi się włączyło
Agaaga14 ja ostatnio w ogóle nie mam ochoty na słodkie, ale ciągle coś bym jadła
:d
Green niestety w bankach biorą pod uwagę ciążę znam to od znajomych, przykre, ale prawdziwe i niestety wysokość kredytu maleje...Kochana, a może warto sprawdzić ten upadek, czy łożysko jest w porządku itp...
Januarko może to ciśnienie to od pogody...najważniejsze, że z dzidziulkiem w porządku...ja kochana z C na D przeskoczylam, a jak zacznę karmić to pewnie na e
Hanus ja już wyprałam wszystkie ciuszki, a będę prasować tak za miesiąc może...zobaczymy, żeby po prostu nie leżały za dlugo....Z resztą mam zamiar kupić suszarkę do ubrań i takich dziecięcych ubranek już nie trzeba później dodatkowo prasowac...
Kochana ja bym zostala przy rodzicach, możesz wyskoczyć coś zalatwić, będziesz potrzebowała ten pomocy.....
Marta na miejscu Ci rozrabiają, możesz wziąć ze sobą wode, aole ogólnie to dają bo lepiej w ciepłej się rozpuszca...
Indziorka, ale śliczna dzióbdziunia, naprawdę wiele widać....
Magda, Emilia - prosze nie pisać o plackach bo znowu będę musiała smażyć hehehe
:
Caroline podziwiam za te słoiczki, my ostatnio z M walczyliśmy z grzybami
, a wcześniej robiliśmy soki z czarnego bzu - rewelka na przeziębienie....Odnośnie wózeczka warto kupić jakiś miesiąc wcześniej tak samo jak materac do łóżeczka, żeby zapach wyszedł bo to wszystko dosyć intensywnie pachnie...
Mamaga, ale mi smaka zrobilaś z pomidorówą....mmmmmmmm
kochane nie jestem w stanie bardziej odpisac...biorę się za okna, wczoraj popastowalam podłogi, ogarnęłam szafki, no i w Ikei kupiłam lusterko odciągane od ściany co by broszka była pięknie wydepilowana, mały jest z kolei zachwycony takimi pacynkami na paluszki...cudne są no i mnóstwo innych pierduł - czasem trzeba w tej Ikei pośmierdzieć bo braki w domu są...