reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2013 :))

Ja przed narodzinami wszystko prałam w płynie Lovela, dwa razy płukałam. Potem prasowałam. Pierwsze rzeczy miałam kupione w 17tc, były to kocyki i takie pierdółki. Teraz mam takie rzeczy, więc nie mam nic co musiałabym już kupować.
Fakt faktem, jak się wszystko kupuje, bo nic się nie ma, to najlepier robić to całą ciąże. Ja w ten sposób w ogóle nie zostałam obciążona wydatkami.

A szafkę w kuchni mam dla synka. Na starym miejscu nie było gdzie, ale tu w nowym mieszkanku jest taka fajna na uboczu. Mam tam kaszki, butelki, mleczko, wszystko małego. Bardzo się przydaję. ;-)
 
reklama
nom szafka dla dziecka które wsuwa już kaszki, kleiki, zupki, herbatki itp to tak, czy tam jakaś półka w szafce. żeby wszystko było w jednym miejscu. ja karmiłam samym cycem 2 miesiące, i wtedy nie uzywał nawet butelki, ba, nawet jej nie mieliśmy, dopiero jak źródełko zaczęło wysychać to kupiliśmy butelkę i mleko, a i to, butelki stały tam gdzie szkalnki a mleko razem z herbatą i kawą :-) zbędna była nam oddzielna szafka na samo mleko i 2 butelki ;-) a i laktator, ale on albo był w użyciu, albo się gotował, albo wysychał po gotowaniu żeby niebawem znów go użyć, więc w sumie w szafce rzadko bywał :rofl2:
 
Deszczyk, no po urodzeniu to nie przydałoby mi się w ogóle takie dodatkowe miejsce. :) A teraz jest jak znalazł. A jakbym tej szafki nie miała, pewnie w ogóle bym nie uważała, ze to potrzebne. :-D
 
Och jak to dobrze polezec ;-) czytam was na bierzaco ale jak przychodzi do odpisania nic nie pamiętam :p co do aktywności sportu typowego nie uprawiam ale bardzo lubię teraz tańczyć ;-) z oliwia nie było mi to dane bo mnie brzuch bolał ale teraz czuje sie rewelacyjnie :-) myślałam nawet o zumbie dla ciężarnych ale stwierdziłam że zapisze sie po porodzie. Coś było wspomiane o szkole rodzenia chodziłam od około 26 tygodnia wspomianam to fajnie ale teraz już nie mam czasu na nią. Dla pierwiastek polecam bardzo. Hm... Więcej nie pamiętam... Ciężko mi powrócić do poprzednich portów bo pisze z telefonu
Witam nowa mamusie jesteśmy z jednego województwa więc spacerki są nie możliwe...
 
dzieki dziewczyny za odpowiedzi...ja już się zapisałam do szkoły rodzenia, ze względu na brak czasu mojego męża będziemy mieli zajecia weekendowe, nie wiem czy coś mnie tak zaskoczy czy pomoze czy nie, ale to pierwsza ciąża więc sprawdzimy:)

Jeśli chodzi o kupowanie rzeczy dla maluszka to chyba każda z nas zrobi to w odpowiednim dla siebie czasie. Ja pewnie za jakiś miesiąc już będę powoli coś kupowała, żeby potem nie mieć wszystkich wydatków na raz. Trochę mnie moja mama wkurza bo ona strasznie wierzy we wszystkie zabobony...i mnie bezprzerwy opieprza zebym nie zapeszala, ze za wczesnia na zakupy itd...meeega mnie wnerwia! Tak samo jeśli chodzi o karmienie piersią to już wiem że będę miała trucie dupy za przeproszeniem...już usłyszałąm że kobiety któe nie karmią piersią są głupie i chcą żeby ich dzieci były chore;/ No cóz ja mam inne podejście jeśli mam się meczyc ja i moj dzidziuś i okarze się że butelka jest poprostu lepszym rozwiazaniem nie bede sie zastanawiala co mysli moja mama bo zwariuje!
 
Deszczyk, dziękuję za maile, wszystko doszło. ;-)

Mamusie, mogę Was się jeszcze poradzić? Mam problem ze wstawaniem synka w nocy, a wiadomo, że jak niebawem pojawi się maluch to dobrze byłoby zażegnać te pobudki...
Synek wstaje na jedzenie o 1 i przeważnie 4 w nocy. Nie ważne, że zje tuż przed spaniem bardzo gęstą kaszkę (na wodzie 210ml) i tak wstanie. A podawanie wody nic nie daje, bo on chce typowo mleka. Macie jakiś pomysł by wyelimonowac jego pobudki, chociażby do jednej póki co?
 
martinek nie patrz na mamę ;)

a cycowy terror. masakra jakaś jednym słowem. ja po części byłam przygotowana że mogę mieć problem z karmieniem, bo biorąc mnie, moją mamę i moją siostrę to ja i tak pobiłam rekord. samym cycem 3 miesiące ( a może 2-nie pamiętam już:zawstydzona/y:) i jeszcze pół miesiąca pół na pół i się skończyło. ale przynajmniej moje dziecie się w końcu najadało raz a porządnie, i więcej spało a ja mogłam w końcu odpocząć, on nie był głodny i ja byłam zadowolona. ale z początku, kiepsko było "już nie karmisz? dlaczego?" "czemu nie karmisz?" a najlepszy był tekst kuzynki spotkanej w przychodni "oooo, jaki ładny (ipt. itd) piersią karmisz, prawda? ja mówię ze już nie, ile dałam rade tyle karmiłam, a ona z takim politowaniem "ojeeeej, nie karmisz.." jakbym nie wiem, ułomna była a biedne dziecko głode samopaz zostało. tak się wtedy poczułam źle. ale niestety, nie da się chyba uniknąć tego typu komentarzy.

teraz nie mam zamiaru robić takiej nerwówki, walki, a czasem wręcz wojny, z potem, bólem i łzami, o MLESIO jak to było w tym artykule :-D, i jak znów zaczną się problemy wprowadzę modyfikowane. i niech mi tylko ktoś coś powie to pogryzę :wściekła/y::angry:
Nie jestem stworzona do CYSIOWANIA :rofl2: mleka miałam za mało i za krótko i wstydziłam się wyjmować cyca nawet przy bliskiej rodzinie, przy obych to już wogóle. i lepiej mi było z plastikową butelką w ręku niż cycem na wierzchu. nawet jak miałam swoje MLESIO jeszcze to wolałam ściagać i karmić butlą. o! tak było ok. na stosie powinnam zapłonąć za swoje podejście :cool:

edit:
Gizmowa nie ma za co ;)
co do pobudek w nocy, u nas nie same pobudki były problemem ale usypianie go po nich. to był problem.
więc nie czekaliśmy aż się obudzi, tylko robiłam w nocy kaszę i dawałam przez sen. tak nam podpowiedział sąsiad :) powiem Ci ze nie pamiętam jak i kiedy przestał jeść. pamiętam tylko jak się męczyliśmy żeby znów zasnął i że taki sposób na niego zadziałał. ale musiało to się skończyć niedługo bo on przed roczkiem nie chciał już wogóle nic na mleku do ust wziąć, samego mleka, kaszek, kleików, tylko jogurty wchodziły ale napewno nie jadł ich w nocy :D
a o której chodzi spać?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gizmowa chyba za duzo nie pomoge bo sama miałam ten problem, u mnie pod wzgledem jedzenia rozwiązał sie sam bo mój synus w około 7-8 miesiaca przestał pic mleko wogóle, odrzucił calkowicie. Ale w nocy i tak sie wybudzał.
Ze znanych mi metod to przede wszystkim smoczek zamiast mleka , ewentualne ululanie na rekach ze smokiem zeby usnal bez jedzenia, a drugi sposob ponoc bardzo skuteczny to zeby z dnia na dzien robic mu coraz mniej tego mleka, jak robisz 210 to potem 180 , 150 itd az wkoncu brzusio sie przyzwyczai do coraz mniejszych porcji w nocy i ktorejsc nocy calkiem nie bedzie musial jesc. U mnie mamy sierpniowe co niektory to zastosowały i tak wyeliminowały jedzenie w nocy.

U nas jeszcze jak pił mleczko i to co 3 godziny, to zeby ta srodkową wykluczyc to własnie mąż wstawał dawał smoka i lulał itak wyeliminowalismy jedzeni z 3 w nocy:tak:a ja dziecko smoczka juz nie ma to nie wiem niestety :sorry:
 
Do góry