reklama
Mój tak samo Wiesz nie stał między nogami, więc nic nie widział.. Jak parłam to stał styłu i pomagał mi jak mógł jak już Lenka była na świecie to porobił fotki, a potem poprosili o wyjscie z sali jak już rodziłam łożysko.. Czyli od tego momentu go nie bylo..;-) Czyli łożysko, potem szycie i na koniec niestety jeszcze czysczenie macicy - tego by pewnie nie przezył
Ogólnie był dzielniejszy ode mnie - zawsze to powtarzam:-)
Ogólnie był dzielniejszy ode mnie - zawsze to powtarzam:-)
witajcie!
ja narazie staram sie nie myslec jeszcze o porodzie,bo na sama mysl brzuch mnie boli.mam strasznego pietra co i jak to bedzie.
najchetniej to chcialabym miec to juz za soba. jestem przerazona
moj zapowiedzial mi ze bedzie mnie wspieral,ale pod drzwiami sali,tez go to przeraza;-)
ja narazie staram sie nie myslec jeszcze o porodzie,bo na sama mysl brzuch mnie boli.mam strasznego pietra co i jak to bedzie.
najchetniej to chcialabym miec to juz za soba. jestem przerazona
moj zapowiedzial mi ze bedzie mnie wspieral,ale pod drzwiami sali,tez go to przeraza;-)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2012
- Postów
- 9
Witam, czytam Was już od jakiegoś czasu i postanowiłam do Was dołączyć. Termin mam na 25 stycznia i to będzie nasze pierwsze dzidzi. Do chwili obecnej nie mam charakterystycznych objawów ciąży tzn wymiotów mdłości itp jedyne co to zdążyłam już poleżeć (2 tyg temu) na patologi ciąży bo miałam lekkie plamienia teraz już jest ok i mam się nie przemęczać.
Miłego dnia
P.S. czy jest jakaś przyszła mamusia z Podkarpacia?
Miłego dnia
P.S. czy jest jakaś przyszła mamusia z Podkarpacia?
Milusia kobieto odpuść sobie, najważniejszy jest teraz maluszek
Zazdroszczę Wam już tych ruchów, bo jeszcze nic nie czuję.
Co do nacięcia to nieraz jest nieuniknione, moja ważyła 2830 a i tak mnie nacięli. Samego nacięcia nie czułam, bo miałam znieczulenie, ale później już puściło i przy szyciu czułam straszny ból. Gorzej wspominam to niż sam poród. Mam nadzieję, że teraz już nie będzie takiej potrzeby.
Piersi mi też rosną w zastraszającym tempie, ale to pierwsze co mi urosło. Jeszcze mieszczę się w 2 staniki, ale mogę Wam polecić taką przedłużkę do zapięcia Przedłużka do biustonosza w E-Lady.pl Staniki posłużą Wam jeszcze przez jakiś czas.
Jeśli można poproszę też o zaproszenie do grupy
Zazdroszczę Wam już tych ruchów, bo jeszcze nic nie czuję.
Co do nacięcia to nieraz jest nieuniknione, moja ważyła 2830 a i tak mnie nacięli. Samego nacięcia nie czułam, bo miałam znieczulenie, ale później już puściło i przy szyciu czułam straszny ból. Gorzej wspominam to niż sam poród. Mam nadzieję, że teraz już nie będzie takiej potrzeby.
Piersi mi też rosną w zastraszającym tempie, ale to pierwsze co mi urosło. Jeszcze mieszczę się w 2 staniki, ale mogę Wam polecić taką przedłużkę do zapięcia Przedłużka do biustonosza w E-Lady.pl Staniki posłużą Wam jeszcze przez jakiś czas.
Jeśli można poproszę też o zaproszenie do grupy
Czarni
matka wariatka :D
maonka pierwiastki zawsze są nacinane to akurat jest nieuniknione ale z drugim rzadko sie zdarza chyba ze dziecko jest tak duże ze nie da rady
ja mam takiego nerwa na tą pogode chciałam jechac kupić małemu Cypriankowi jakieś prezenty a tu dupa co chwile pada :/
ja mam takiego nerwa na tą pogode chciałam jechac kupić małemu Cypriankowi jakieś prezenty a tu dupa co chwile pada :/
Marzenixx
aniołek 14.12.09 [*]...
hej
czarni no wlasnie - ZAWSZE- są nacinane, to bezprawie, tak było może kiedyś , teraz kobieta ma prawo wyboru, przed porodem dają ci plan porodu i tam zaznaczasz co sobie zyczysz a czego nie, jak nie chcesz zeby cie nacinali masz do tego prawo!
Dziewczyny ja tez chcialam z mężem rodzic, jak poszłam na porodówke to nie było wolnej sali rodzinnej wiec mąż pojechał do domu bo u mnie dopiero cos tam zaczynalo sie dziac i byl czas i sie umowilysmy z położna ze jak sie sala zwolni to mąż dojedzie, ale jak zaczely mi sie te okropne mega skurcze i darłam sie jak opetana to powiedzialam ze nie chce męża, nie chce zeby na to patrzył..... troszke żałuje ze jednak nie był ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie zeby widział mnie w takim stanie, nie że zle wygladalam czy cos, ale ja sie tak darłam i czułam się taka zezwierzęcona ze wycedziłam do położej że nie chce męża a ona do mnie- że też tak myśli hehehe
Teraz sie zastanawiam, w sumie to nasze ostatnie dziecko wiec chcialabym zeby jednak był, i tak se mysle ze jak zaszne sama rodzic to pojedzie ze mna bo licze ze pojdzie szybko a jak znowu bede miec wywolywany to chyba go nie wezme.... e wiem juz sama, jeszcze jest czas wiec cos wymysle
czarni no wlasnie - ZAWSZE- są nacinane, to bezprawie, tak było może kiedyś , teraz kobieta ma prawo wyboru, przed porodem dają ci plan porodu i tam zaznaczasz co sobie zyczysz a czego nie, jak nie chcesz zeby cie nacinali masz do tego prawo!
Dziewczyny ja tez chcialam z mężem rodzic, jak poszłam na porodówke to nie było wolnej sali rodzinnej wiec mąż pojechał do domu bo u mnie dopiero cos tam zaczynalo sie dziac i byl czas i sie umowilysmy z położna ze jak sie sala zwolni to mąż dojedzie, ale jak zaczely mi sie te okropne mega skurcze i darłam sie jak opetana to powiedzialam ze nie chce męża, nie chce zeby na to patrzył..... troszke żałuje ze jednak nie był ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie zeby widział mnie w takim stanie, nie że zle wygladalam czy cos, ale ja sie tak darłam i czułam się taka zezwierzęcona ze wycedziłam do położej że nie chce męża a ona do mnie- że też tak myśli hehehe
Teraz sie zastanawiam, w sumie to nasze ostatnie dziecko wiec chcialabym zeby jednak był, i tak se mysle ze jak zaszne sama rodzic to pojedzie ze mna bo licze ze pojdzie szybko a jak znowu bede miec wywolywany to chyba go nie wezme.... e wiem juz sama, jeszcze jest czas wiec cos wymysle
Czarni
matka wariatka :D
wiem i to jest głupie... pierwiastka zawsze pęknie nie ma na to mocy macica nie jest tak rozciągnięta jak juz przy drugim porodzie... a lepszym rozwiazaniem jest naciać niz nie wiadomo ile pęknąć....
my tez o tym myśleliśmy nawet wtedy mieliśmy odbebnione zajecia w szkole rodzenia bo było to potrzebne ale ja rodziłąm w kołobrzegu wiec nie było mocy by był i nawet z biegiem czasu sie cieszę...
my tez o tym myśleliśmy nawet wtedy mieliśmy odbebnione zajecia w szkole rodzenia bo było to potrzebne ale ja rodziłąm w kołobrzegu wiec nie było mocy by był i nawet z biegiem czasu sie cieszę...
reklama
Cześć dziewczyny, ale naprodukowałyście szok
Ja trzy razy rodziłam naturalnie. Pierwszy z nacięciem, drugi tak popękałam że szycia nie było końca więc to nie prawda że przy drugim już lepiej, przy trzecim zaledwie 4 szwy. Teraz mam zapowiedzianą cesarkę i staram się o tym nie myśleć ale przeraża mnie to okropnie. Wiadomo poród naturalny boli i to cholernie boli, ale jesteśmy do tego stworzone i dajemy radę. Zresztą jak dostaniesz dziecko to zapominasz o bólu a cesarka to operacja. W trakcie nie boli ale później na pewno tak i utrudnia zajęcie się dzieckiem i to mnie przeraża. Trzeba się potem pilnować i takie tam. Dziwię się więc jak niektóre Panie płacą kupę kasy za cesarkę. Nigdy bym tego nie zrobiła na życzenie.
Ja trzy razy rodziłam naturalnie. Pierwszy z nacięciem, drugi tak popękałam że szycia nie było końca więc to nie prawda że przy drugim już lepiej, przy trzecim zaledwie 4 szwy. Teraz mam zapowiedzianą cesarkę i staram się o tym nie myśleć ale przeraża mnie to okropnie. Wiadomo poród naturalny boli i to cholernie boli, ale jesteśmy do tego stworzone i dajemy radę. Zresztą jak dostaniesz dziecko to zapominasz o bólu a cesarka to operacja. W trakcie nie boli ale później na pewno tak i utrudnia zajęcie się dzieckiem i to mnie przeraża. Trzeba się potem pilnować i takie tam. Dziwię się więc jak niektóre Panie płacą kupę kasy za cesarkę. Nigdy bym tego nie zrobiła na życzenie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 318 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: