reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

Hej kobitki,

Wróciłam ze szpitala dzisiaj o godz. 13.
Wczoraj o godz 21 zaczęły mi jakby odchodzić wody...bynajmniej byliśmy z mężem przekonani. Pojechaliśmy do szpitala i zostawili mnie na oddziale na obserwacji. Ale okazało się, że przez noc już nic uleciało, zrobili USG, KTG i wypuścili mnie o 13stej do domku.
W środę wstawić się już na wywołanie do szpitala kobietki.
Buziaki :*
 
reklama
Gosia Ona cycem potrafi się przejeść, czasem nawet do pożygu:szok: szczerze to nie mam pojęcia jak wygląda moja waga po porodzie, w domu nie ma, a w szpitalu na pewno w głowie mi to nie było :D ja miałam lewatywę robioną w szpitalu, więc z jednorazowej nie korzystałam ;)

Caroline Ona sama w dól ze zmęczenia opada :p

Ala Trochę męczące, szczególnie przy kryzysie i tak jak mówię, chciałam młodą przestawić na butlę jak antybiotyk będę brała, to od razu zwrot był i się biedna męczy z wiatrami i ja już nie mam jak odpocząć bo w nocy co zamknę oczy to trzeba wstawać.... Podobno rada na karmienie piersią jest jedna- przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać :) ale masz rację to chyba jednak zbliża dziecko i matkę :)

Malinka Odpoczywaj póki możesz, bo później się zacznie :D
 
Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom !!
Ciężko Was nadrobić po tak długiej nieobecności :-(
Mój malutki dośc grzeczny,dużo śpi, w środę idziemy na kontrolę do neonatologa bo się po porodzie okazało że ma torbiel w główce i bedziemy sprawdzac czy sie wchłania.

Nierozpakowanym mamom życzę szybkiego i bezbolesnego porodu :-)
uciekamy się kąpać :-D
 
Udało mi się go przystawić do piersi, nawet godzinę sobie cyckał, a i tak się nie najadł... a że miałam jeszcze 50 ml odciągniętego, no to podałam. Zobaczymy kiedy się odezwie:) A i zaczął kupki robić sam z siebie bez wywoływania termometrem w pupci. Bardzo mnie to ucieszyło:)
Jutro do mnie położna przychodzi i myślę, że będzie bardzo mile zaskoczona postępem w karmieniu:) bo do czwartku było 80% modyfikowanego i 20% mojego. A teraz proporcje się zmieniają. Powiedzmy 70% mojego i 30%mm. Ogólnie powiem Wam, że moje brodawki ledwo zipią. Jak czasem się Mały zaciągnie, to ja się aż prostuję:p Ćwiczę mięśnie brzucha mimowolnie:)

Dobra, zmykam:)
 
Witajcie!!!

Ja dziś małego w wannie kapalam 1 raz , wcześniej ze względu na pępek sciereczka , Tal sie zaczął drzec w wannie ze aż sie wysteaszylam i nawet dobrze go nie umylam :/ pępek już zagojony jest ale troszkę wody mi poleciała mam nadzieje ze nic nie będzie, czy to tylko szkodzi jak kikut jeszcze jest??? Wasze dzieci jak sie zachowują przy kapaniu?
Wogole troszkę sie martwię bo mały ma zoltaczka podobno do 10 dni ma zejść a on nadal oczka ma żółte i buzke troszkę, podobno u dzieci karmionych piersia to trwa dluzej, po jutrzejszy położna przyjdzie to sie zapytam ..

Bilka- szkoda ze alarm fałszywy ! Uparty Marcelek :)

Gosia- trzymaj sie kochana, jeszcze chwila i będziesz mieć maluszka przy sobie, Powodzenia i szybkiego porodu!!!!
 
Ostatnia edycja:
Gosia, Biłka trzymam kciuki za Was :tak: Już niedługo przytulicie swoje maluszki :tak::-D

Filkat trzymam kciuki, żeby torbielka szybko się wchłonęła;-)

natal84 u nas pępuszek już jest ładnie zagojony, ale i tak po kąpieli psikam Oceniseptem i lekko wycieram patyczkiem. Co do żółtaczki: pisałam już wcześniej Milusi, że u nas zeszła po kilku dniach, bo przepajaliśmy Oleńkę glukozą (dziennie piła 50ml glukozy z 1 kropelką witaminy C dla dzieci). Zresztą z Hanusią też tak robiliśmy i szybko zeszła, a jak wychodziliśmy ze szpitala, to mówili, że ma tak mocną żółtaczkę, że na pewno będziemy musieli przyjeżdżać na lampy.

Co do kąpieli: u nas płacz był przez kilka pierwszych dni, a teraz jest spokój ;-) Płacz zaczyna się pod koniec balsamowania :cool2: (z głodu).

Nasza gwiazdeczka wreszcie dzisiaj zaliczyła spacerek :tak: Spała jak mały susełek - tylko jej ruszający smoczek było widać :-D
 
Składam wieczorny meldunek :)
Witajcie!
Gosia 3 mam za Ciebie jutro kciuki!
Blika szkoda, że to fałszywy alarm, ale w razie czego do środy już bliziutko, też 3mam kciuki!
Malinka ja też czulam tak podobnie jak Ty opisujesz. Ale już jest lepiej. Jak się za dużo nachodzę albo coś dźwignę, to przypomina o sobie, zeby jeszcze się oszczędzać.
Filkat -3mamy kciukaski, żeby torbiel się wchlonęła.
Natal u nas jest do tej pory ciągle krzyk. I tak próbujemy przed jedzeniem po jedzeniu , tyle wody, jaka temp.. najgorsze, ze muszę go wybudzać na kąpiel inaczej bym musiała go kąpać koło 9-tej albo koło 13 tej co to za godzina?
Indziorka - moja Hania tak sie przeżerała. A potem miała kolki. franek inaczej je, ale czasem jak go coś napadnie to je tak jakbym mu miala już nigdy więcej piersi nie podać hehe.
Ala cieszę się z postępów w karmieniu . Zuch dziewczyna z Ciebie!
Gosia ja kupiłam sobie lewatywę do szpitala, ale mój poród tak postępowal, że nikt już o tym nie myślał. Siku ledwo zdążylam zrobić.
u nas było werandowanie dzisiaj. Super- pooddychał świeżym powietrzem , jutro powtórka.
Dzis mial też problemy ze snem, najlepiej śpi jak jest dużo ludzi i hałas.
Mykam kochane. Dobranoc!
 
Ostatnia edycja:
Magdus Widzę, że nasze dzieciaczki mają coś wspólnego :p przy odkurzaczu to śpi jak zabita:confused: albo telewizor, znaczy dźwięk z niego :D i im więcej ludzi tym lepiej :p

Ala No to bajkowo :) Jeszcze trochę Twojej pracy i będziesz się cieszyła, że karmisz tylko cycem ;) MM pójdzie w zapomnienie, a mleko nawet Twoje z butelki tak nie uspokoi jak Twoje ciepełko i bliskość ;) a jeśli mogę coś poradzić na sutki- wyciskać troszkę mleka i rozsmarowywać na nich, po kąpieli przy wycieraniu trzeć ręcznikiem, żeby zahartować, trochę na początku boli, ale daje rezultaty ;) poza tym pielucha w stanik zamiast wkładek laktacyjnych- daje ciepło i chroni :) Będzie dobrze :)

Fifkat &&& żeby torbiel się wchłaniała :)

Natal Ja tam normalnie, a właściwie mój,bo mi nie wolno ;) kąpałam, jak był kikut :) tylko ważne, żeby później osuszyć no i tym patyczkiem dobrze wyśmigać ;) no i już ponad tydzień jak Julce odpadła pępowina, a ja dalej jej psikam i czyszczę patyczkiem, w środę pewnie kontrola u pediatry, więc się zapytam czy to już czy jeszcze nie :p a no i zachowanie w kąpieli- uwielbia się kąpać, się wycisza i odpływa:) raz jak po jedzeniu była kąpana, to się cała zażygała później :/ no i też wybudzamy zazwyczaj na kąpiel, bo przynajmniej nie jest aż tak głodna, a później zje i znowu spać ;)

W końcu wyszła przyczyna marudności mej córuni- katarek :/ na szczęście maść majerankowa była w zasięgu ręki, ale i tak się biedna męczy, a ja kręgosłup bym najchętniej wyciągnęła z siebie.... poza tym znowu się trochę płynu we mnie zebrało :/ bo cały dzień co chwilę na rękach i karmienie itd i nie miałam czasu odpocząć, a to przy gojeniu się tego wszystkiego niestety dalej potrzebne... oby noc była znośna i dla Was wszystkich :) Ach już niedługo poznamy ostatnie dzieciaczki :D
 
Cześć dziewczyny ! Ja tylko na chwilkę bo zaraz uciekam do szkoły. Nauka z Mikołajem na rękach wcale nie jest prosta na szczęście jeszcze tylko dwa miesiące i koniec szkoły :) Ostatnio z Mikołajem mieliśmy problemy bo ewidentnie bolał go brzuszek, nie mógł zrobić kupki strasznie się spinał i płakał do tego męczyły go kolki .. pediatra zalecił nam zmianę mleka na Bebilon Comfort (akurat miał przy sobie w gabinecie po swojej wnuczce i czekał aż komuś się przyda więc sprzedał nam 4 puszki po 15 zł ! a w sklepach są po 34 zł więc interes zrobiliśmy niezły) i kupiliśmy butelkę dr. Browna antykolkową (jest niesamowita !) no i Mikołaj przestał mieć problemy z kupką i brzuszek go już tak nie boli :) Ogólnie nie wiem czy teraz ma jakiś skok rozwojowy czy coś ale jak wcześniej domagał się jedzenia co 2-2,5 godziny tak teraz po 1,5 już jest głodny i płacze ... Na szczęście w nocy normalnie co 3 godziny je więc okej :) Mikołaj waży już 4,900 pediatra powiedział że rozwija się książkowo i oby tak dalej :) Buziaki !
 
reklama
Hej dziewczyny! Przepraszam, ze tak dlugo sie nie odzywalam, dziekuje bardzo tym co o mnie pytaly, jestescie kochane! Niestety, albo mialam dola albo brak czasu. Ogolnie dobija mnie to co sie ze mna dzieje, dzis mijaja 3 tygodnie od porodu, okolo poltora tygodnia temu zauwazylam, ze nad blizna po cieciu zrobilo sie nagle zgrubienie, zaczerwienione i nieco gorace, stwierdzono niewielka infekcje i zaczelam antybiotyki, pozniej doszlo intensywniejsze krwawienie, z zakrzepami, znowu musialam do szpitala pojechac zeby to sprawdzili, wczoraj jeszcze raz, zrobili mi usg, lekarka stwierdzila ze faktycznie jest tam sporo krwi i cos jej tam wyszlo dziwnego, ze byc moze jakas zyla sie polaczyla z tym szwem i tam ta krew ucieka, tak mi to tlumaczyla ze nic nie zrozumialam. Dzis mam jechac na kolejne usg. Boje sie, ze jesli sie okaze prawda to co ona podejrzewa to beda mi musieli znow zrobic jakis zabieg zeby ta zyle odciac :no: Do tego jeszcze to kombinowanie, bo ja mam byc w szpitalu o 11:40 a moj F ma pojechac odebrac mame i siostre z dworca o 11:00, Zuzia sama nie zostanie w domu i ktores z nas musi ja zabrac, lepiej zeby byla ze mna, bo poki co karmie tylko piersia i mam karmic co ok 3 godziny, ale ja jeszcze wozka sama nie zniose na dol, tak ze on bedzie musial ja zabrac i potem ewentualnie przewiezc do szpitala, gdyby mi sie tam przedluzalo. W ogole strasznie duzo czasu schodzi w tym szpitalu. Do tego (.)(.) mnie bola strasznie, bo albo mala mnie gryzie, albo sa za pelne i w ogole sie czasem blokuja, a najgorsze jak tylko zrobi sie troszke chlodniej albo wyjde na pole to boli jak cholera.
Na szczescie z Zuzia jest wszystko ok :-) jest kochana i cudowna. Co prawda nadal jest malutka, no i mimo ze je duzo to jednak nie przystawia sie ladnie do cycka jeszcze, zawsze jakies glupoty wymysla, albo wykreca glowe w druga strone, albo zaczyna ssac swoje raczki i wszystko co popadnie tylko nie cycka :-D no i gryzie nadal. Wiec nie chce jej jeszcze dawac ani butelki ani smoczka. A juz bym chciala bardzo, zeby mozna bylo z nia wyjsc, wziac mleko w butli i spokoj, bo wczoraj jak bylismy tyle czasu w szpitalu to musialam jej dwa razy cycka tam dawac w poczekalni pelnej ludzi, co bylo dla mnie dosyc uciazliwe, bo raz ze krepujace a dwa ze mialam mnostwo ciuchow na sobie, a najbardziej to moj F chyba to przezywal.
Potem pojechalismy jeszcze do restauracji gdzie moj pracowal, bo on chcial zlozyc wypowiedzenie no i pochwalic sie Zuzia. Tak ze o tyle dobrze, ze nie zostane sama z dzieckiem jeszcze przez co najmniej 2 miesiace.
Pobyt gosci byl dla mnie dosc ciezki, nawet z moja mama, mimo ze pomagala bardzo duzo, to jednak w tak malutkim mieszkaniu jedna osoba wiecej to juz problem, a do tego jeszcze byl tata i babcia mojego F, chociaz spali w hotelu to jednak siedzieli tu od 9 rano do 11 wieczorem, wiec mimo ze bardzo ich lubie, to dla mnie to byl koszmar. A dzis znow przyjezdza jego mama i siostra, nie wiem jak to przezyje...

Przepraszam, ze tak smece o sobie. Czasem uda mi sie poczytac co tam u Was, ale juz na odpisanie brak weny. Mam nadzieje, ze juz niedlugo sie to jakos ulozy.

Serdecznie gratuluje wszystkim nowym rozpakowanym mamusiom! I gorace pozdrowienia dla tych z brzuszkami!

Bilka czekam na Marcelka z niecierpliwoscia!:-)
 
Do góry