W końcu i ja sie mogę zameldować dzis nocka wymarzona Hania obudziła sie ze dwa razy. Synek wstał dopiero o 9 a Hania ostatecznie z 10 minut po nim więc dzis mogliśmy pospać.
ja juz czuje sie coraz lepiej chociaż wczoraj chyba miałam jakiś kryzys bo siedziałam i ryczałam cały dzień. Rana sie goi swietnie i mimo że to 8 doba po porodzie to juz praktycznie nic nie czuje. Hemoroidy juz praktycznie mi sie wchloneły więc juz siadać normalnie mogę
Hania ma lekkie wzdecia - na kolki to mi nie wyglada ale czasem ma problem ze zrobieniem kupki. Jeszcze sie docieramy co ja mogę jeść a czego nie. Juz wiem ze zero nabiału bo to właśnie po żółtym serze, jogurcie mieliśmy takie akcje.
Mąż przez ten cały czas spisuje sie na medal. Ja ostatnie dni praktycznie tylko karmiłam i czasem przewijałam małą przytulałam dużo synka i odpoczywalam. On wstawał w nocy, podawał mi małą, robił obiady, sprzątał itd. Byłam w szoku bo myślałam ze przy drugim dziecku juz mu sie nie będzie chciało ale dzieki temu ja mogłam leżeć i ńie obciążać krocza i teraz juz mogę normalnie funkcjonować nie czując bólu i dyskomfortu.
Dzis chłopaków wysłałam do aquaparku żeby bo Kajto uwielbia pływać. Chodziliśmy z nim na basen od 3 miesiąca życia, ostatnie 2 miesiące trochę odpuscilismy przez ciążę ale teraz znów trzeba wrócić.
No to tyle co u nas
trzymamy kciuki za nierozpakowane mamusie i maluszki z kolkami. Oby sprawy szybko sie rozwiazaly.
ja juz czuje sie coraz lepiej chociaż wczoraj chyba miałam jakiś kryzys bo siedziałam i ryczałam cały dzień. Rana sie goi swietnie i mimo że to 8 doba po porodzie to juz praktycznie nic nie czuje. Hemoroidy juz praktycznie mi sie wchloneły więc juz siadać normalnie mogę
Hania ma lekkie wzdecia - na kolki to mi nie wyglada ale czasem ma problem ze zrobieniem kupki. Jeszcze sie docieramy co ja mogę jeść a czego nie. Juz wiem ze zero nabiału bo to właśnie po żółtym serze, jogurcie mieliśmy takie akcje.
Mąż przez ten cały czas spisuje sie na medal. Ja ostatnie dni praktycznie tylko karmiłam i czasem przewijałam małą przytulałam dużo synka i odpoczywalam. On wstawał w nocy, podawał mi małą, robił obiady, sprzątał itd. Byłam w szoku bo myślałam ze przy drugim dziecku juz mu sie nie będzie chciało ale dzieki temu ja mogłam leżeć i ńie obciążać krocza i teraz juz mogę normalnie funkcjonować nie czując bólu i dyskomfortu.
Dzis chłopaków wysłałam do aquaparku żeby bo Kajto uwielbia pływać. Chodziliśmy z nim na basen od 3 miesiąca życia, ostatnie 2 miesiące trochę odpuscilismy przez ciążę ale teraz znów trzeba wrócić.
No to tyle co u nas
trzymamy kciuki za nierozpakowane mamusie i maluszki z kolkami. Oby sprawy szybko sie rozwiazaly.