reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2013 :))

elisse, ala1911 przy wypisie ze szpitala trzeba poprosić lekarza. Tydzień powinien dać na pewno, max może dać 2 tygodnie. Jak da mężowi tydzień, to może on pójść do lekarza rodzinnego i powiedzieć, że żona się źle czuje po porodzie i chciałby opiekę nad nią. Tak samo jak w szpitalu by takiej opieki nie wypisali w ogóle. U moich lekarzy z tym akurat nie było problemu.

martinek Helenka jest cudowna :tak:

Patiinka słodziak z Olka :tak:

Magda, Marta, Muuumu gratulacje z okazji narodzin Waszych maluszków :tak:
Niech zdrowo się chowają, a Wy szybko wracajcie do zdrówka
:-D
 
reklama
bylam w sklepie i myslalam ze nie dojde do domu , jeszcze kasierka mi pomogla zakupy spakowac do torby ( pierwszy raz ktos mi pomogl!! :eek:) i pytala sie czy moge tyle nosic , no kurna bananow i mandarynek nie dam sobie odmowic :zawstydzona/y:a one troche warza, i tak szlam po drodze to ciaglo mnie z kazdej strony! kurde martwia mnie moje zawroty w gloiwe a dokladniej czuje' sie jak bym po ' kielichu byla' mam nadzieje tylko ze anbemia nie wrocila.. a propo stanelam dzis na wage i mam 2kg mniej :eek::eek: martwi mnie to bo nie wiem czy to oznacza ze maly przybiera na wadze czy nie! mikrus ma nabierac ciala a nie!
wiecie co do czasu to ja jakos o tym wszystkim przestalam myslec , nie dochodzi to jrsze do mnie ze coraz blizej! i czas mi zapiernicza jak nie wiem..
madziamadzia- jaka sliczna olenka wyskoczyla w avatarku!!! sliczne 2 male iostrzyczki1!!! :tak:
 
Indziorka no pospalam jeszcze prawie 3 godziny!!! A co tam :-p i moglabym spac dluzej gdyby nie to ze zglodnialam, hehe. Ja to checi do spania to zawsze mam :-), tak ze Czarni - uwazaj, bo i ja i moj brat bylismy przenoszeni chyba z 2 tygodnie, nie chcialo nam sie z brzuszka od mamusi wychodzic i oboje takie spiochy jestesmy :-D Mi tez czas raczej szybko leci, ale to chyba przez to moje lenistwo wlasnie, zanim sie obejrze to juz wieczor, a pol dnia w pizamie przelaze... Ale raz w zyciu mi wolno to korzystam :-D
 
Green Współczuję przeżyć :baffled: ale najważniejsze, że z maluszkiem coraz lepiej. Zdrówka życzę! :tak:

Elisse Słyszałam właśnie, że z powodu wysokiej liczby zachorowań wprowadzają ograniczenia w szpitalach. Mam nadzieję, że do czasu Twojego porodu wszystko się unormuje i mąż będzie z Tobą.


Taki mam śpiący dzień, ogarnąć się nie mogę zupełnie. Oczy mi się zamykają cały czas.
 
ja już wróciłam :-) zmęczona ale ważne że bezpiecznie w domku bo warunki na drodze nieciekawe.. właśnie od wczoraj dopadł mnie syndrom wicia gniazda- kolejna odsłona :-D teraz na tapecie sprzątanie pokoju dziennego i sypialnii - u alusi już wszystko lśni więc trzeba pozostałe pomieszczenia ogarnąć :-D


aninek - ja też korzystam na maxa.. i śpię ile wlezie! później już tak fajnie nie będziemy miały także korzystajmy :-)
natal84 uważaj na siebie! a co do maleństwa to pamiętaj że ono zawsze sobie od ciebie weźmie tyle ile potrzeba i może przez to tracisz na wadze..
elisse ja akurat jestem za odwiedzinami ale tylko ojców naszych pociech.. wszelkie babcie ciotki i inne ciocie dobra rada wolalabym żeby omijały mnie przez te dwa dni ;-) zresztą ja już mam spokój bo wprost powiedziałam że chcę ten czas w szpitalu z mężem i córą spędzić i odwiedziny dopiero w domu! :tak: nie mają wyjścia :-D
green flower głowa do góry i dużo zdrówka!! tam gdzie zamierzam rodzić też często dają takie 'prezenty' ze szpitala :-( też się boję że coś może mała załapać ale powiem ci że dużo dzieciaczków ma więc wszystko będzie dobrze!!! bądź silna :tak:
emiliaM czekamy na wieści! kciuki zaciśnięte!


Dziewczyny a co z jedzeniem.. bo któraś z was poruszyła temat.. warto brać do szpitala jakieś biszkopty? bo nie wiem jak po porodzie z jedzeniem i w ogóle..
Zakładamy jakieś wątki dotyczące karmienia naszych pociech, diety mamy karmiącej, pielęgnacji noworodków??? bo powiem szczerze że już bym coś podczytywała od doświadczonych mam :tak:
 
O kurcze ale pospałam jak padłam w okolicach 12 tak dopiero teraz wstałam:szok:. Nie wiem co będę w nocy robić bo na nogach jestem od ok 4:30. Więc zaczęłam gotować o 4:30 rosół:-p.

Widzę że worek styczniowy z zastoju znów zaczął sypać dzieciaczkami:-D:-D.
Bardzo dobrze.
Czarni najwidoczniej Twój brzuszek jest taki przytulny, że maleństwo nie chce wyjść:tak::tak::tak:.

Właśnie wróciłam z łazienki i chyba odchodzi mi czop śluzowy ale jest całkiem przezroczysty. Położna mówiła ze szkoły rodzenia że jak nie jest podbarwiony krwią to nie ma co szaleć z paniką, i bez regularnych skurczy nie ma co jechać do szpitala bo poza zwartą galaretką na majtkach żadnych objawów raczej nie mam.

Dziewczyny rozpakowane Wielkie Gratulacje jeszcze raz!!!!!!
Wiem ostatnio daję ciała mam poodpisywać a robię sobie z "gęby cholewę" Przepraszam dziewczyny. Jakoś nie mam weny na pisanie i w sumie jak patrzę to ostatnie posty jakie dałam to tylko o sobie. Straszna egoistka jestem, proszę o wybaczenie:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.
 
Hej

U mnie stuknął 40 tydzien i cisza.... tez łapie sie każdej roboty aby cokolwiek przyspieszyc ale chyba małemu sie nie spieszy... jutro wizyta wiec sie okaze czy cokolwiek sie ruszylo....
elisse ja ci proponuje zapakowac do torby jakies herbatniki , biszkopty czy cos takiego, bo np u mnie w szpitalu obiadki dobre calkiem ale jakos takie male porcje ze ja miedzy posilkami glodna bylam a kolacja to chyba jest przed 18-sta wiec sama rozumiesz ze wieczorem to juz mnie ssalo heheh :) wiec zawsze to mozna sobie pochrupac bez obaw ze karmisz cycusiem :)

buziaki dziewczyny :)

ciekawe jak tam nasze rodzące dzisiaj :))
 
Wiecie co dla mnie to jest chore zeby nie pozwolic ojcu byc przy porodzie, albo zeby trzeba bylo za to placic. Moze niektorzy tatusiowie nie chca, ale dla innych to napewno jest wazne zeby byc przy narodzinach JEGO dziecka. Jak elisse napisala ze wprowadzaja ograniczenia, albo martinek ze musieli zaplacic za porod rodzinny to az mnie zatkalo :szok: Teraz to sie ciesze, ze bede rodzic tutaj, ze nie musze placic za to zeby Fabrizio byl ze mna, za polozna, za ewentualny basen do porodu w wodzie czy za znieczulenie.



Dorotqua
nie wyobrazam sobie gotowac czegokolwiek o 4.30 w nocy :p Ciekawe czy cos sie juz u Ciebie rozkreci.
 
Niech się nic nie rozkręca, ja się boję mojego szpitala :szok::no:. Niby blisko, ale nastawiłam się psychicznie na Bydgoszcz tam mają specjalistów i w razie jakiejś draki z tą cholerną cukrzyca będą mogli mi pomóc i małemu, no i mają podobno odpłatne znieczulenie a u mnie specjalistów tylu co kot napłakał:confused2::baffled::baffled: a znieczulenie to chyba jakbym sobie kołek między zęby włożyła:baffled:. Młody co najmniej do soboty ma siedzieć w brzuchu żebym dała radę do Bydgoszczy podjechać.
 
reklama
Cześć dziewczyny :) zwracam się do was o poradę. Jako że za dwa tygodnie wracam do szkoły i nie będę miała możliwości karmić Mikołaja piersią od kilku dni karmimy go mlekiem modyfikowanym + cysiu. Od dzisiaj już małego do piersi nie przystawiam, jak już piersi mam mega pełne i zaczynają boleć odciągam laktatorem mleko tyle tylko żeby poczuć ulgę (odciągnięte mleko daje małemu z butelki). Ale strasznie szybko piersi mi się zapełniają i bez przerwy chodzę z balonami pod bluzką, wkładki laktacyjne wymieniam co chwile bo wystarczy chwila i są mokruteńkie. Niby trzeba odciągać rzadziej niż karmiło się dziecko i w małych ilościach ale ze mnie się leje :(( Znacie jakieś sposoby na zatrzymanie laktacji ? Nie chce zwracać się do środków farmakologicznych wolałabym tego uniknąć.
 
Do góry