reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2013 :))

Hej ;)

Ja dzis zle spalam budzik o 7 zadzwonil na wizyte a tak mi sie pieknie sen rozkrecal ;D Juz po wizycie zjadlam sniadanko i Was podczytuje ;) U mnie brzydka pogoda zimno brrrr;/

Baska no to powoli chyba sie rozkreca . Trzymam kciuki podwojne ;-)

caroline zdrowka dla meza;) Moj tez chory gadac prawie nie umie ale o dziwo ja sie nie zarazilam ;p

Indziorka i jak tu teraz rozluznic czy to oczyszczanie przed porodem czy problemy zoladkowe ktore Cie mecza ale jakby co trzymamy z Mala kciuki :-)

Dorotqua a chopem sie nie przejmuj ale wiem ze wkurzajace ze oni sobie smacznie chrapia a my cierpimy rozmyslamy i spac nie mozemy;/ Tez mialam dzis ktg i pieknie bilo serduszko mojej krolewny bylam rozluzniona i przysypialo mi sie ;p

Oj ja tez dzis latalam siusiu pare razy .
 
reklama
Aj a się pochwalę :D Mój zdał egzamin teoretyczny bezbłędnie :p Teraz tylko czekać na praktykę ;) i Oby poszła tak gładko jak ta teoria ;) Strasznie mi ulżyło, że tych testów już oglądać nie będę musiała :p Skurcze mam tak co 15-20 minut, więc na razie nie panikuję i czekam, aż się wyciszą ;)
 
Witajcie dziewczyny:happy2:


Ja wczoraj byłam taka zmordowana, ale usnąć oczywiście nie mogłam. Nienawidzę takiego stanu rzeczy. Nigdy w życiu nie spotkała mnie aż taka bezsenność. Najgorsze, że zasypiam nad ranem i rano się zebrać nie mogę. Nie wspomnę już, jak mi młody siedzi na pęcherzu i po 7-8 razy każdej nocy muszę wędrować do toalety. A że sypialnia u góry, a łazienka na dole, no to wyprawa jak za morze. Mam dość. Tak wiem, już tylko 4 dni, więc jakoś dam radę, ale nie zmienia to faktu, że takiej nocy, to tylko wyć mi się chce. Bo organizm niby woła o odpoczynek i sen, ale jakoś nie umie się wyciszyć:baffled:

Popijam teraz kawkę, czytam co u Was, później szybki prysznic i na wizytę. Dziś mają mnie szkolić przed operacją plus to ktg i już było zapowiedziane, że spędzę tam minimum 2 godz:szok: Mąż nie zbyt szczęśliwy, bo ma troszkę pracy, ale dobrze, że jego ludzie jakoś dają radę sami, bo on ostatnio wyłączony z roboty totalnie, a że poród lada moment, to szybko nie wróci na normalne obroty.


Baska coś mi się zdaje, że jesteś następna w kolejce. Pisz nam tu na bieżąco co i jak, Trzymaj się!:-)

Indziorka,
masz rację, jedź na to ktg. Po pierwsze, bo się uspokoisz, a po drugie, to nie jest żaden luksus, a podstawowe badanie na tym etapie ciąży, więc korzystaj śmiało. Ja mimo że mam dość tego jeżdżenia w kółko, to cieszę się, że mnie sprawdzają, bo np. dziś od nocy Marcelek milczy i już się niepokoję, ale wiem, że za kawałek to sprawdzę. A może te turbulencje trawienne mają związek z tą infekcją? W każdym bądź razie uważaj na siebie i trzymaj rękę na pulsie;-) Gratki dla lubego za zdany egzamin!:-)


Asiorek oj jak ja tego nie lubię:no: Jak mi ktoś daje takie dobre rady dobrej cioci. Niby możesz olać i udawać, że nie słyszysz, ale jak ktoś jest nachalny, to można się wkurzyć. Twojej mamie na pewno przejdzie, więc nic się nie martw. Szkoda nerwów:sorry2:

Dorotqua
powodzenia na ktg. Oby maluszek grzecznie się sprawował:tak:


Kaju same skurcze na tym etapie chyba by ich aż tak nie zaniepokoiły? Ja byłam w drugiej ciąży po skończonym 37t, jak mi się wody sączyły, skurcze miałam już dość mocne-nieregularne i choć zapisana na cc, to odesłali mnie do domu i kazali czekać. Nie monitorowali, nie konsultowali z lekarzem. Dziwne to jakieś. Tzn. nie dziwi mnie ich zachowanie, bo bardzo dobrze, że tak o Ciebie dbają, ale dziwi mnie ich tajemniczość. Mam nadzieję, że dziś się coś wyjaśni. Trzymam kciuki!:-)


Emilia to swędzenie na bank jest po antybiotyku. Jak nie jedno to drugie......ehhhh....jakby nie mogło być dobrze, ot tak po prostu. Trzymaj się i powodzenia na wizycie:tak:


Natal Tobie również powodzenia na ktg! :happy2:


Alicja
oby to było tylko zwykłe swędzenie;-) Dobrze, że masz tę wizytę, to na pewno lekarz Cię uspokoi. Powodzenia!:-)


Gosiu mam nadzieję, że wizytka opisana. Już lecę poczytać:-)
 
hihi a ja oczywiście o 8 przystawiłam głowę do poduszki i jeszcze do 10 pospałam - jak mój mąż stwierdził "jak małe dziecko ucinam drzemki" :-D

EmiliaM super że z jednym lepiej, a gorzej że coś innego wychodzi.. ale oby okazało się niegroźne i mało dokuczliwe.. zdrówka!
natal84 powodzenia na ktg ;-)

asiorreek a byś widziała minę mojej mamy i teściowej jak im oświadczyłam że nie chcę odwiedzin w szpitalu ! :szok::szok::szok: :-D:-D:-D powiedziałąm że chce tylko mojego łukasza i tyle!!! i że muszą zaakceptować moją i męża decyzję bo chcemy mieć te dwa dni tylko dla siebie i dla dzidziusia :-D miny bezcenne :-D
dorotqua na pewno poprawi ci się humor! a jak nie to jeszcze są sklepy i mnóstwo obniżek :-D
gosia0811 ojj u nas też paskudna pogoda.. całą noc straszne wiatry były a teraz też nie lepiej.. normalnie jesień a nie zima :-(
indziorka super gratulacje!!!
magda z uk pomyśl że jeszcze tylko kilka dni i skończy się ten koszmar nocny :-( współczuję Ci bo przy twoich bólach kursowanie z góry na dół to musi być męka :-(


A wczoraj z tego mojego złego samopoczucia zapomniałam Wam ogłosić że januarka pisała że wychodzi do domku.. także może dzisiaj do nas zawita z dobrymi wieściami i da znać co u nich :-)

A ja teraz chwilke się zrelaksuje i może coś ruszę z pokoikiem dla małej bo coś syndrom wicia gniazda i mnie opuszcza :szok:
 
Cześć Dziewczęta:)

HUNIANKA serdeczne gratulacje z okazji narodzin synusia! Życzę Wam mnóstwa zdrówka i radości:)

Asiorrek - widzę, że masz taką samą metodę obraną jak my. Jak będzie po, to damy znać. I słusznie! Ja bym chyba pier***ca dostała, gdyby ktoś non stop na tel dzwonił. Wiem, że wszyscy życzą nam jak najlepiej! Ale my będziemy mieć tyle nerwów przez ten ból, że podejrzewam, iż by się chciało wszystkich do diabła wysłać:) Dlatego też mam nadzieję, że akcja zacznie się pewnego styczniowego dnia po 21:)

Indziorka - gratulacje dla Twojego Lubego z okazji zdanego egzaminu. Teraz niech Mu tak ładnie jeszcze pójdzie na praktycznym i macie z głowy. Ja musiałam 2 razy testy zdawać, bo zdanie części praktycznej wydłużyło się tak niemiłosiernie, ze mi minął termin ważności testów. A jak usiadłam do nich po tych 6 m-cach to zgłupiałam. I zdałam sobie sprawę, jaka to była pamięciówa. Generlanie ciesze się, że mam to za sobą i niech Twój Luby też to jak najszybciej ogarnie. Swoją drogą, długo się u Was czeka na praktyczny? Pierwsze podejście ustawowo do 21 dni, a potem? W Bydzi to była masakra. raz czekałam 6 tyg.

Obudziłam się dziś o 4.45 z bólem glowy i pustym żołądkiem. Więc stwierdziłam, że zaraz wezmę tabletkę na tarczyce, pójdę poleżec i potem zjem pierwsze śniadanie. Tak też zrobiłam, a w miedzy czasie jeszcze włosy umyłam. Przed 6 wszedł męzulek do kuchni, oczy jak 5 zł zrobił ze zdziwienia na mój widok. A ja sobie spokojnie śniadanko wcinam:) Potem udało mi się to odespać i dopiero grubo po 10 wylazłam z łóżka.

Poza tym znowu mam schizy...temat rzekomo sączących się wód płodowych ucichł w mojej psychice. Pojawiło się pytanie, co jeśli mi nie odejdą (bo też tak może być) i ja skurczy nie rozpoznam...I nie zdążę do szpitala i będę w domu rodzić. Dziś rano już się prawie modliłam, aby cos się zaczęło dziać i żeby to były jasne komunikaty ze strony mojego organizmu. Jeśli mam się psychicznie nie rozpaść do czasu porodu:p
 
Indziorka Moj ostatnio tez jakis czass temu zdawal i tez bezblednie i tez juz mam spokoj z tymi malutkimi glupimi ksiazeczkami ;d

Magda no to troche rzeczywiscie tam posiedzisz ale pocieszaj sie ze jeszcze 4 dni tylko ;D A z tym spaniem to samo o 9 juz padam ze zmeczenia a zasypiam kolo 1 niby nie az tak zle jak u cb ale do tego pobudki w nocy to czlowiek rano wstaje jak zoombie
 
Caroline-Doskonale Cie rozumiem z czasem w szpitalu tylko dla was... no u mnie tyle dobrze ze mama mieszka ponad 100 km dalej..:) więc ją z odwiedzinami mam z głowy.. a teściowa też była zawiedziona jak powiedziałam że nie chce pielgrzymek w szpitalu.. i że wyśle zdjęcia na telefon.. w ogóle moja teściowa jest dziwna trochę chciała by być w każdej du.... i wszystko wiedzieć.. ;/ :crazy:
męcząca jak cholera... zobaczymy jak to będzie jak już urodzę. mówię wam najlepiej mieszkać z dala od jednych i drugich.. ja mam ją za płotem a czuje sie jakbym mieszkała z nią pod jednym dachem.. czasem jest dzień ze co 5 minut przylatuje... no ale co.. nic powiedzieć nie możesz... a najlepiej jak ktoś do nas w gości przyjedzie to wyobraźcie sobie że ona wychodzi w drzwi i woła do znajomych dzień dobry :baffled: mysz sie nie prześliźnie...


Magda z uk- to dzień ci dziś zleci.. znam twój ból z wycieczkami do łazienki piętro niżej. przez jakiś czas też miałam nieczynna łazienkę obok sypialni ale tak marudziłam mężowi i stękałam po nocach z prośbą by choć kibelek wstawił że w końcu mi ją wykończył..:-) ale już nie dużo zostało.. dasz radę..:)
 
ala- chyba przed tym porodem wszystkie mamy takie filgle psychiczne.. mam te same objawy co ty.. malo tego ostatnio sie mi sniło że jechałam rodzić do szpitala i był tak wielki śnieg ze stanęliśmy w połowie drogi i mój musiał poród odebrać i nie było czym pępowiny przeciąć i on przypalał ja zapalniczką samochodową..:szok: i nie uwierzycie ale rano zapakowałam do torby nożyczki i wodę utlenioną..

a powiedzcie mi czy któraś z was też czasem ma wrażenie że dzidzia jest między nogami... dosłownie czuję jakby mi rączkę wciskał w "dziurę między nogami" ze tak dosłownie się wyrażę.. takie porównanie do tampona który chce wylecieć..
 
Indziorka to gratulacje i trzymam kciuki za praktyke:-)

Magda-powodzenia,jakos dasz rade:-) przesylam pozytywne fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ala witaj w klubie,ja rowniez czasem mam takie schizy,na dodatek ostatnio mam takie sny,ze w domu rodze a moj p.porod odbiera,bo karetka nie zdazyla na czas.tez mam obawy ze nie rozpoznam kiedy to sie zacznie,albo ze nagla wody odejda i juz...
 
reklama
dziewczyny strasznie się martwię...od wczorajszego wieczora Ala ruszyła się tylko kilka razy i to bardzo delikatnie...ja w ogóle pobiłam rekord spania...od 23 do 12.00...z przerwą na wc i kanapkę o 7.00...nie wiem co się dzieje, czuję się jak w ogóle nie spała a Mała nie daje o sobie znać...tzn. no właśnie , niby daje ale tak delikatnie, jak nigdy...nie wiem co mam robić...chyba dam jeszcze nam godzinę, jak nic się nie poprawi to jadę do szpitala...
 
Do góry