reklama
Moje dziecko postanowiło właśnie zrehabilitować się za ten cichy weekend - dotąd nie wierciło się, kiedy siedziałam, a teraz właśnie tam jakieś akrobacje wyczynia. Masakra, jak dziwnie to czuć, kiedy się siedzi Właściwie to teraz nadaktywność jakaś, bo nigdy wcześniej aż tak się nie kręciło. Aż boli! I brzuch mi tak wypycha raz z jednej strony, raz z drugiej - nagram sobie chyba, bo wygląda to świetnie
Gośka pokaż linkaDziewczyny, wiecie coś na temat wózków kinderkraft? Bo mam na oku i chyba się skuszę.
Kasia_ZG
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2011
- Postów
- 881
Antonufka - skończyła sie jego fascynacja rączkami to teraz korzysta z nóżek :-) nasza mała mnie dzisiaj tak mocno kopnęła że aż krzyknęłam ałaaa... :-) teraz też fikołki wyczynia w brzuchu, chyba jej kolacja smakowała i szyszki :-)
tiramisu1976
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2011
- Postów
- 531
Antonufka - skończyła sie jego fascynacja rączkami to teraz korzysta z nóżek :-) nasza mała mnie dzisiaj tak mocno kopnęła że aż krzyknęłam ałaaa... :-) teraz też fikołki wyczynia w brzuchu, chyba jej kolacja smakowała i szyszki :-)
szczególnie te szyszki... poproszę o przepisik :-)
fazerkamm
Fanka BB :)
mój Szkrab w końcu też porządnie dał o sobie znać tak mnie skopał że momentami bolało.. hihi to śmieszne że ból może być przyjemny mogłabym taki ból odczuwać cały czas
maggieness
Wdrożona(y)
Witajcie dziewczęta :-)
Napisałyście jak szalone
Odniosę się do kilu tematów, które zapamiętałam, ale niestety nie imiennie, bo tyle tego mam nadzieję, że wybaczycie.
Co do wagi, to ja przytyłam w pierwszej ciąży 23kg... przed tą ciążą miałam tylko kilogram z tego zapasu, póki karmiłam miałam ze 4 na plusie, jak Nacie odstawiłam całkowicie od piersi schudłam jeszcze trochę.
Rozstępy mi się mocno zmniejszyły, a i blizna przestała dokuczać, nasze organizmy szybko dochodzą do siebie, w koncu jesteśmy lepszymi połowami.
Też stresuje się swoją wagą, bo martwię się bardzo o mój kręgosłup (jestem mała i rodzę duże dzieci ), no i o kolana, ale wolę pochodzić na rehabilitację i znów dochodzić do siebie rok czasu, niż zaszkodzić swojemu dziecku jakimkolwiek brakiem... więc jem. Jedyne z czym się zgadzam, że powinno się ograniczać to słodycze, ale ja nie umiem wytrzymać bez choć jednego wafelka dziennie...
A to co ludzie mówią... jest strasznie przykre... moja mama tydzień po porodzie powiedziała mi: "ależ ty jesteś gruba...", a ja nic jej wtedy nie powiedziałam, ale teraz bym powiedziała, "przynajmniej jestem młoda" albo coś innego równie wrednego
Nikt nie ma prawa nas obrażać, a to że się zmieniamy jest całkiem normalne
Moja fryzura odkąd zaciążyłam zmieniła się z całkiem długich na chłopacko krótkie... nie farbuje, bo mam jeszcze mało siwych...poczekam z farbowaniem do czasu kiedy będę musiała...
W temacie skurczy, bóli i innych to chciałam powiedzieć, że mam skurcze, dużo i to ze 2 razy już miałam jechać do szpitala, ale boję się że będą chcieli mnie zatrzymać, a ja uschnę z tęsknoty za swoją córeczką...
Mam miękką szyję, ale póki co zamkniętą, więc muszę dzielnie jakoś przetrwać to wszystko.
Do końca tygodnia mam czas żeby wypocząć, później już dom i córka wraca na moje barki, bo chłop przecież musi pracować... trochę się martwię jak to będzie, ale jutro na badaniu, chyba będę błagała o coś na skurcze...
Na pewno bardzo pomogło mi włączenie do leków magnezu i potasu, na 2 dzień była już widoczna poprawa.
Pranie... prasowanie... nie chce mi się o tym myśleć, jeszcze duuużo czasu na to
A tak w ogóle to buziaki
Edit: A! byłabym zapomniała, Melisa wyglądasz cudnie! Płaszczyk ekstra i morska suknia też mi się strasznie podoba, chętnie bym ujrzała całość
Napisałyście jak szalone
Odniosę się do kilu tematów, które zapamiętałam, ale niestety nie imiennie, bo tyle tego mam nadzieję, że wybaczycie.
Co do wagi, to ja przytyłam w pierwszej ciąży 23kg... przed tą ciążą miałam tylko kilogram z tego zapasu, póki karmiłam miałam ze 4 na plusie, jak Nacie odstawiłam całkowicie od piersi schudłam jeszcze trochę.
Rozstępy mi się mocno zmniejszyły, a i blizna przestała dokuczać, nasze organizmy szybko dochodzą do siebie, w koncu jesteśmy lepszymi połowami.
Też stresuje się swoją wagą, bo martwię się bardzo o mój kręgosłup (jestem mała i rodzę duże dzieci ), no i o kolana, ale wolę pochodzić na rehabilitację i znów dochodzić do siebie rok czasu, niż zaszkodzić swojemu dziecku jakimkolwiek brakiem... więc jem. Jedyne z czym się zgadzam, że powinno się ograniczać to słodycze, ale ja nie umiem wytrzymać bez choć jednego wafelka dziennie...
A to co ludzie mówią... jest strasznie przykre... moja mama tydzień po porodzie powiedziała mi: "ależ ty jesteś gruba...", a ja nic jej wtedy nie powiedziałam, ale teraz bym powiedziała, "przynajmniej jestem młoda" albo coś innego równie wrednego
Nikt nie ma prawa nas obrażać, a to że się zmieniamy jest całkiem normalne
Moja fryzura odkąd zaciążyłam zmieniła się z całkiem długich na chłopacko krótkie... nie farbuje, bo mam jeszcze mało siwych...poczekam z farbowaniem do czasu kiedy będę musiała...
W temacie skurczy, bóli i innych to chciałam powiedzieć, że mam skurcze, dużo i to ze 2 razy już miałam jechać do szpitala, ale boję się że będą chcieli mnie zatrzymać, a ja uschnę z tęsknoty za swoją córeczką...
Mam miękką szyję, ale póki co zamkniętą, więc muszę dzielnie jakoś przetrwać to wszystko.
Do końca tygodnia mam czas żeby wypocząć, później już dom i córka wraca na moje barki, bo chłop przecież musi pracować... trochę się martwię jak to będzie, ale jutro na badaniu, chyba będę błagała o coś na skurcze...
Na pewno bardzo pomogło mi włączenie do leków magnezu i potasu, na 2 dzień była już widoczna poprawa.
Pranie... prasowanie... nie chce mi się o tym myśleć, jeszcze duuużo czasu na to
A tak w ogóle to buziaki
Edit: A! byłabym zapomniała, Melisa wyglądasz cudnie! Płaszczyk ekstra i morska suknia też mi się strasznie podoba, chętnie bym ujrzała całość
Ostatnia edycja:
Anastazzja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2009
- Postów
- 2 263
cześć dziewczyny!!
ja dziś normalnie padam z nóg...przez cały dzień...nie wiem czy już się w nocy nie wysypiam czy co, ale normalnie zasypiałam w skm jak wracałam do domu i bardzo miły Pan co mi miejsca ustąpił spytał się czy dobrze się czuję bo oczy mi się normalnie zamykały i ponoć wyglądałam jakbym miała zemdleć
także niestety Was dziś nie nadrobię, ale jutro dopiero na 11 na uczelnię, więc poczytam rano co wyprodukowałyście
ja dziś normalnie padam z nóg...przez cały dzień...nie wiem czy już się w nocy nie wysypiam czy co, ale normalnie zasypiałam w skm jak wracałam do domu i bardzo miły Pan co mi miejsca ustąpił spytał się czy dobrze się czuję bo oczy mi się normalnie zamykały i ponoć wyglądałam jakbym miała zemdleć
także niestety Was dziś nie nadrobię, ale jutro dopiero na 11 na uczelnię, więc poczytam rano co wyprodukowałyście
A! byłabym zapomniała, Melisa wyglądasz cudnie! Płaszczyk ekstra i morska suknia też mi się strasznie podoba, chętnie bym ujrzała całość
Chetnie bym Ci pokazala, ale akurat mam wszystkie fotki przy stole :-) Chyba, ze znajde jakies stare zdjecie ;-)
reklama
maggieness
Wdrożona(y)
Chetnie bym Ci pokazala, ale akurat mam wszystkie fotki przy stole :-) Chyba, ze znajde jakies stare zdjecie ;-)
Stare też może być Przynajmniej nie dobijesz mnie swoją nienaganną figurą ciążową
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: