Witam Was serdecznie dziewczeta,poraz drugi probuje cos do Was napisac,
mam nadzieje ze tym razem mi sie uda,
Alessandro w szkole,Giulio spi,wiec jakas szansa jest...
A wiec:czytalam z grubsza link ktory mi zaproponowala ktoras z waz(przepraszam ze nie pamietam jak sie nazywa),o zywieniu niemowlat.
Nie wiele rozni sie to z zywieniem we Wloszech,jedna generalna roznica to stale godziny posilkow,
Zauwazylam ze niektore z Was daja dziecia obiad o 12,inne zas o 14 itp,i tak samo z kolacja.
We Wloszech zas,wszyscy jedza o tej samej porze,12.oo obiad,19.00 kolacja,oczywiscie z kilku minutowym poslizgiem ,ale tu jest calkiem inna kultura jezeli chodzi o posilki,my w Polsce nie przykladamy tyle uwagi do posilkow,tu zas jest to "swiety moment"wiec i dzieci jedzzaa tak jak dorosli,punktualnie.
Dorosli moze jedza troszeczke pozniej poniewaz siesta zaczyna sie o 12.00 wiec zanim przyjada do domu ,lub wybiora sie do baru ,zrobi sie juz 12.30,
Ale mialam przeciez pisac o dzieciach a nie o starych Wlochach...
Nastepna roznica ktora zauwazylam to ze do jedzenia dodajecie maslo,tu zas dodaje sie olej extravergine i parmezan...a reszte to znikome roznice,warzywa podstawa wszystkich dan tak jak w Polsce no i wiecej makaronu no ale mowimy przeciez o Wloszech;-)
gdzie jak to mowi moj tata , nawet psy i koty jedzaa makaron..
Moj Giulio nie budzi sie juz w nocy mniej wiecej od 5 miesiaca,przesypia calutka noc,od 21.00 do 8-9 rano,dzis zbudzilam go o 9.30
Jak na tutejsze warunki jest duzym dzieckiem,wiem ze w Polsce dzieci rodza sie duzo wieksze,
Wlosi to karakany...no ale ja jestem wysoka no i moj maz tez do malych nie nalezy.
podejzewam ze w Polsce to normalka,Giulio wazy 11 kg z groszami, i ma 81 cm wzrostu.
Napiszcie mi jak macie oczywiscie ochote ile waza wasze pociechy...
Nic mi innego nie przychodzi do glowy....pozdrawiam Was wszystkie i do nastepnego razu...
mam nadzieje ze tym razem mi sie uda,
Alessandro w szkole,Giulio spi,wiec jakas szansa jest...
A wiec:czytalam z grubsza link ktory mi zaproponowala ktoras z waz(przepraszam ze nie pamietam jak sie nazywa),o zywieniu niemowlat.
Nie wiele rozni sie to z zywieniem we Wloszech,jedna generalna roznica to stale godziny posilkow,
Zauwazylam ze niektore z Was daja dziecia obiad o 12,inne zas o 14 itp,i tak samo z kolacja.
We Wloszech zas,wszyscy jedza o tej samej porze,12.oo obiad,19.00 kolacja,oczywiscie z kilku minutowym poslizgiem ,ale tu jest calkiem inna kultura jezeli chodzi o posilki,my w Polsce nie przykladamy tyle uwagi do posilkow,tu zas jest to "swiety moment"wiec i dzieci jedzzaa tak jak dorosli,punktualnie.
Dorosli moze jedza troszeczke pozniej poniewaz siesta zaczyna sie o 12.00 wiec zanim przyjada do domu ,lub wybiora sie do baru ,zrobi sie juz 12.30,
Ale mialam przeciez pisac o dzieciach a nie o starych Wlochach...
Nastepna roznica ktora zauwazylam to ze do jedzenia dodajecie maslo,tu zas dodaje sie olej extravergine i parmezan...a reszte to znikome roznice,warzywa podstawa wszystkich dan tak jak w Polsce no i wiecej makaronu no ale mowimy przeciez o Wloszech;-)
gdzie jak to mowi moj tata , nawet psy i koty jedzaa makaron..
Moj Giulio nie budzi sie juz w nocy mniej wiecej od 5 miesiaca,przesypia calutka noc,od 21.00 do 8-9 rano,dzis zbudzilam go o 9.30
Jak na tutejsze warunki jest duzym dzieckiem,wiem ze w Polsce dzieci rodza sie duzo wieksze,
Wlosi to karakany...no ale ja jestem wysoka no i moj maz tez do malych nie nalezy.
podejzewam ze w Polsce to normalka,Giulio wazy 11 kg z groszami, i ma 81 cm wzrostu.
Napiszcie mi jak macie oczywiscie ochote ile waza wasze pociechy...
Nic mi innego nie przychodzi do glowy....pozdrawiam Was wszystkie i do nastepnego razu...