reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

mi.nu przecież Marysia już mówi mama, a nasze dzieci nie, więc jest się z czego cieszyć. Ja po weekendzie nadal u teściowej, bo szwagierka pisze pracę magisterską i pilnuję jej 3 i pół letniego synka, do póki babcia nie wróci z pracy. Całe szczęście jest moja 13 letnia siostra i bardzo mi pomaga, bo sama z dwójką nie dałabym sobie rady. Zostaniemy tu chyba do środy, bo w czwartek Kinga idzie do szkoły.
Teraz Klarcia ma drzemkę, a jak wstanie, to idziemy na spacerek, bo pogoda całkiem całkiem...
Pozdrawiam!
 
reklama
minu- jedne dzieci najpierw rozwijają narząd mowy inne rozwijają raczkowanie itd:) Dzieci zaczyają raczkują i robią pierwsze kroki 8-10 miesiąca wiec nie masz się czym przejmować:) Nasz Maciej akurat szybciej, ciesz się bo Twoje dziecko jeszcze zajmie się sobą samo,u mnie jest sajgon i muszę za nim wędrować:)

U Nas trochę chłodniej,luz :)
 
No fakt, posadze Małą w krzesełku, dam mnóstwo zabawek żeby miała czym rzucać i tak się bawi. nie trzeba jeszcze za nią chodzić i ciagle pilnować żeby czegoś nie zbroiła.
 
Wiecie co, jak nas sobie tak czytam to dochodzę do wniosku, że naprawdę jesteście kochane:-) Przeszłyśmy wszystkie razem przez nasze ciąże, porody,nocne wstawania, pierwsze stałe posiłki, pierwsze uśmiechy itd i zawsze można przeczytać tu miłe słowo:-)
Czasami odnoszę wrażenie, że tu można otrzymać więcej wsparcia i serdecznego słowa niż w realu. Bo w realu każdy poucza, doradza,krytykuje aż czasami chce się krzyknąć "odczepcie się to moje dziecko i będę je wychowywać tak jak ja to czuję".
Sorki wzięło mnie na rozczulanie się nad sobą, bo mam od wczoraj kiepskie relacje z moim M, a do tego moja siostra zaczęła mi zarzucać, że w niektórych kwestiach źle postępuję z Miśkiem i wychowam rozpieszczonego i uzależnionego od mamy chłopaka...Aż nie mam siły pisać o jaką głupotę poszło...
Miłej nocy
 
Gdynianka rozumiem Cię doskonale. mam siostrę bliźniaczke, która ma prawie trzyletnią córkę, często mi mówi czemu robię tak czy tak, a sama już nie pamięta jak przyjeżdzalismy wszyscy do rodziców i oni z Małą, cały dom musiał chodzic na paluszkach i w ogóle. a teraz mi mówi ze z wszystkim przesadzam, że za ciepło ubieram, że wodę gotuję do picia, że gotuje oddzielnie warzywa i miąsko na zupkę. a ja chcę robić po swojemu. może nie wszystko robię idealnie ale uważam że robię dobrze bo kocham swoją dzidzikę najmocniej na świecie i chce dla niej jak najlepiej.
Jedni uważają, ze np. jak jest ciepło to nie trzeba dziecku zakładać nic na główkę, a inni zakładają. zarówno mama która zakłada jak i nie zakłada coś na główke chce dla swojego dziecka dobrze. każdy ma swoje zdanie i chce żeby było dla dziecka dobrze.
 
mi.nu - bo ona już odchowała swoje i tak jak patrzy z perspektywy czasu to pewnie robiła to samo ale teraz uważa że nie potrzeba było. A każdy dochodzi do swoich wniosków i moim zdaniem każdy uczy się na swoich błędach a zresztą każde dziecko inne
 
reklama
ja ostatnio rozmawiałam z moją mamą która już niedługo będzie zajmowała się małą i wyjaśniłam jej że ma być tak jak ja powiem jeżeli chodzi o Zosię, ona już miała swoją szansę odnośnie wychowywania dzieci teraz moja kolej :-) a jak będę miała wątpliwości co i jak to poprostu zapytam.
Nie wiem jak Was ale mnie strasznie denerwują rady innych - oczywiście te o które wcale się nie proszę

u mnie dziś leniwy dzień, na spacer wyszłyśmy dopiero po 12,20 i to tylko dlatego że potrzebowałam coś ze sklepu, nie wiem co sie ze mną dziś dzieje, najchętniej w ogole bym z domu nie wychodziła. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej. W końcu umówiłam się ze szwagierką na zakupy wiec mam nadzieję ze coś kupię bo inaczej w dresie będę musiała iśc do pracy :-)
Nie wyobrażam sobie siedzenia w koszuli, spodniach i pełnych butach - nie nawidzę przejścia z letnich ciuszków na jesienne, nawet dziś wychodząc założyłam półbuty i w końcu je zmieniłam na sandały bo coś mnie gniotło w stopy

uciekam się myć i spać
 
Do góry