witajcie,
samantaa - doskonale Cie rozumiem. Mnie też drażnią porady babć i cioć. Moja teściowa zawsze mówi, że nie chce się wtrącać. Po czym niby nie do mnie, ale tak do siebie mówi co by tej Majeczce do jedzenie zrobiła, czego by jej nie kupiła, żeby jej było wygodniej. A jak siedzimy z dziadkami przy stole to czuje się jakby rodziców było szerścioro a nie dwoje!
samantaa - doskonale Cie rozumiem. Mnie też drażnią porady babć i cioć. Moja teściowa zawsze mówi, że nie chce się wtrącać. Po czym niby nie do mnie, ale tak do siebie mówi co by tej Majeczce do jedzenie zrobiła, czego by jej nie kupiła, żeby jej było wygodniej. A jak siedzimy z dziadkami przy stole to czuje się jakby rodziców było szerścioro a nie dwoje!