reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

hej dziewczyny .. u mnie chyba nocy nie było.. tak sie czuje.. albo siku.. albo pic.. albo zle sie ułozyłam.. i tak całą noc.. przy okazji wstałam Tomciowi pieluche zmieniłam.. mleko zrobiłam.. zeby choc jakis sens w tym łazeniu był... no i na dranem jeden wielki wrzask z moich ust " marcin skurcz" i mnie złapał w łydce.. ja juz prawie płacze... misiek sie zerwał. i odrazu za noge łapie... eh... łydka nawala.. wczoraj skonczył mi sie magnez juz nie chciałam wysyłac miska do apteki.. ale dzis ma mi kupic...
Tomus o 8 kazał nam wstawac na siadanie.. szkoda ze to ja musiałam mu robic :) a zjadł tyle co kot napłakał... zaszłam w Wc.. siedze i nagle " PLUM " ja zagladam a tam jakies gluty pływają.. taka kulka.. i kilka mniejszych... no i laski ( czy to był kawałek czopa? ) nic tam z krwi nie widziałam.. kolor ciezko okreslic w koncu poszłam siusiu.. ) nigdy nie widziałam jak wypada czop... dajcie znac co myslicie...

Klaudos... eh zabko... dzis to napewno kazdy bedzie Ci odradzał bys rodziła i poczekała do tej 12.. a moze poszukaj jakiegos ginekologa który by Cie dzis zbadał? trzymam kciuki !!!

Ribi chyba bys musiała załozyc na głowe papierową torbe z oczami wycietymi.. zeby nikt nie zauwazył ze w ciazy jestes...

a ja niedługo jade na zakupy.( do pobliskiego centrum handlowego gdzie jest plac zabaw dla dzieci.. Tomus sie z babcią pobawi a ja w tym czasie cos tam pokupuje na Sylwestra i na Nowy Rok..
 
reklama
Hej dziewczyny:) Straaaaasznie dawno mnie tu nie było...
Kurcze, dopiero co o czopach, skurczach itp. czytałam na innych wątkach, a teraz to dotyczy już nas - oł majn... Ja jestem przerażona już torszkę.

Wczoraj pojechałam sama do lekarza, a mam dosyć daleko i byłam strasznie zestresowana. Ponoć tak może być, że na tym etapie ciężarna najlepiej czuje się w domu ( bądź w towarzystwie kogoś bliskiego- np. 2 dni temu w kinie z mężem było ok). Ja wręcz prawie wpadłam w panikę, płakać mi się chciało i całą drogę myślałam o tym jaki poród może być straszny - normalnie w domu nie mam takich myśli i jestem nastawiona pozytywnie.

Klaudoos- kurcze biedna jesteś:/ Powinnas być już na serio w szpitalu bo takie objawy świadczą, że przecież w każdej chwili możesz urodzić.
 
Witam się w ten ostatni dzień roku. Dziś chyba za dużo się nie po udzielam bo mam jeszcze trochę robotki, którą chciałabym dziś zrobić a potem jedziemy na Sylwestra do teściów i nie wiem kiedy wrócimy, może dopiero w niedzielę.
Wczoraj zrobiliśmy w końcu zakupy dla Dominika. Wydaliśmy kupę pieniędzy i pomyślałam sobie, że jakby tak przyszło nam jeszcze kupować łóżeczko, wózek, fotelik i ubranka to byłaby istna czystka w portfelu. Dobrze, że udało nam się to pożyczyć od innych.
Wczoraj mój mąż rozstawił już łóżeczko. Na razie stoi takie łyse bo materac przywieziemy po Nowym Roku ale i tak już widać coraz bardziej przygotowania do przyjścia Dominiczka. Dziś coś jeszcze mam nadzieję upiorę i poprasuję przynajmniej część ciuszków, którą planuję wziąć do szpitala i na wyjście z niego, żeby było na wszelki wypadek gotowe choć myślę, że ten weekend Noworoczny jeszcze przetrwam w dwupaku. Póki co nic nie zapowiada, że miałoby być inaczej. Brzuch się spina czasem pobolewa podbrzusze, Dominik od czasu do czasu napiera na "drogę wyjścia" ale żadnego czopa jeszcze odchodzącego nie widzę. Niech się zacznie coś rozkręcać na początku stycznia bo ja muszę urodzić do 25 stycznia a im wcześniej tym lepiej bo mniej się będę stresować.

Klaudoss ja na Twoim miejscu nie czekałabym dłużej. Bóle męczą Cię już naprawdę długo, czujesz parcie na stolec, plamisz to wszystko wskazuje na akcję porodową w toku (wiem to po dwóch pobytach w szpitalu, gdy dziewczyny zaczynały rodzić obok mnie na sali). A przecież zdarza się, że szyjka słabo się rozwiera i przyspieszają akcję bo dziecko i rodząca są już zbyt wymęczone. Ja nie rozumiem jak mogli Cię wczoraj odesłać. Według mnie dla bezpieczeństwa swojego i dziecka powinnaś pojechać do szpitala i zażądać żeby Cię w końcu przyjęli :yes:.
 
Hej Dziewczyny,
Mi nocka minęła całkiem spokojnie- ale za to jaki głupi sen miałam. Śniło mi się że urodziłam ale dopiero w domu się o tym dowiedziałam heh i jak poszłam zobaczyć dziecko w łóżeczku to się okazało że tam leży jakiś kilkumiesięczny brzdąc- chłopiec. Poleciałam do szpitala i szukałam po wszystkich piętrach mojej córeczki, tam się dowiedziałam że mi cc robili bo jakieś komplikacje były... no i w końcu córci nie ujrzałam bo się obudziłam. Chory sen po którym bardzo zapragnęłam poczuć małą obok...
Ja szybko wyskakuję z łóżka, zjem coś i idę do ośrodka zdrowia babci receptę na leki załatwić... no i te bluzki rozpinane jeszcze pooglądam.

Klaudoos- Myślę że to dobry pomysł by się z jakimś lekarzem skontaktować i podjąć jakieś działania... Przecież Ty już cierpisz za długo...
 
a wiec, czuje ze jutro urodze..
mam skurcze, wychodzi galaretka brazowawa- wiec mysle ze sie rozwiera.. no itroszke mnie przeczyscilo, nie luzno, ale poszlo.
skurcze sa zdecydowanie mocniejsze, ze wyje, ale oby to juz byl finish..
 
Czesc Dziewczynki:-)
Ja juz wstałam....juz bo usnelam o 4 rano..znowu..ehh...sen lekki bo caly brzuch bolał..przewrócicc sie z boku na bok to nie taka prosta sprawa.

klaudoos wiesz co moze jedz do innego szpitala jak sie tak meczysz.....mi w ogóle ginka mówila ze w 40 tygodniu to w szpitalu musza Cie przyjac nawet jak nie masz boli bo jestes w terminie i nie maja prawa Cie odesłać do domu. Ja sie je pytalam co jak przyjdzie dzien porodu wyznaczony przez nia na podtawie OM a ja nie urodze to czy moge wtedy sie polozyc do szpitala....zeby sie czuc bezpieczniej itd...to powiedziala ze jak najbardziej wystarczy ze zglosze sie na IP i musza mnie przyjac....moze tak spróbuj bo te bole to nie za wesołe masz:-(
 
Klaudoos jak masz parcie jak na kupke to zaczyna się poród, ja bym jechała do innego szpitala, bo ty masz skurcze co chwila i mozesz nie zdążyc dojechac do szpitala.

U mnie nocka taka sobie, kręciłam sie z boku na bok, kilka razy siusiu, ale Piotrek obudził sie tylko 2 razy, sukces.
 
Klaudos... a nie ma u ciebie w miescie prywatnej kliniki?? mogłabys tam zadzwonic i pojechac na zwykłe badanie .. napewno by Cie ktos przyjął
 
Hej dziewczyny, nocka taka se ale wstałam z taką chrypką i bólem gardła , że szok...ledwo mówię:wściekła/y:
wpadłam na chwilę, bo 10:30 ma przyjść właściciel omówić warunki na przyszły rok - a wiadomo co to oznacza :no:


A zaczęłam wymiotować , bo właśnie czułam takie parcie na stolec , pchałam z całych sił - nie wiem czemu aż mi drugą stroną wyleciało.

widzę, że olandia już urodziła - super

klaudoos kochana , obyś już urodziła może faktycznie cc??
współczuję Ci , smutno mi , że tak się męczysz :zawstydzona/y:



A zaczęłam wymiotować , bo właśnie czułam takie parcie na stolec , pchałam z całych sił - nie wiem czemu aż mi drugą stroną wyleciało...


 
reklama
Klaudoos dziewczyno ty smigaj do szpitala bo w końcu w domu urodzisz,nadejdą bóle parte i za chwilę Szymus będzie na świecie
Claudia Ty kochana tez bys sie wybrała do jakiegos doktorka,chyba za dlugo juz sie męczysz z tym przeziebieniem

ticker.php
 
Do góry