Kate1980 -- ja podziwiam bardzo waszą decyzje... napisałam jak to wygladało 2 lata temu jak my o tym myslelismy i z jakiego powodu zrezygnowalismy... i akurat u nas pieniadze nie miały zadnego wpływu na decyzje...
julka ... oczywiscie ze nie ma pewnosci ze rodzenstwo bedzie zgodne genetycznie.. w tej kwesti jest duzo niepewnosci

...
ale mam nadzieje ze nikomu ta krew nie bedzie musiała sie przydac!!!
ariska -- wydaje mi sie ze te pojemniki na mocz to jednak nie jest dobry pomysł jakos sama nazwa jest niezabardzo .. moja kolezanka uzywała woreczków do lodu...
coprawda nie odciagała az tak duzo pokarmu jak gabrielle .. lecz duzo mniej i u niej był kazdy ml na wage złota... własnie przelewała mleko do woreczków na lody... pózniej odcinała tą ilosc która była jej potrzebna na 1 razowe karmienie.. a reszta sie nie marnowała..
Jako mama styczniowa poraz 2
napisze ze ja niekarmiłam synka na podwórku! bo była temperatura minusowa! karmiłam go przed wyjsciem z domku na spacer( który trwał maksymalnie godzine ze wzgledu na mróz) i karmiłam po poworcie.. na spacerku przewaznie spał .. zresztą po powrocie do domu tez spał.. i jeszcze po rozebraniu z tych wszystkich ubranek potrafił dalej spac.. ) niewiem jak uczą teraz ale ja karmiłam synka mniej wiecej co 3 godziny... ( na żadanie.. ale nie zadał czesciej niz co te 3 godziny )zimą wogole nie brałam na spacer ze sobą zadnego picia!
wiec dopiero na spacerki dłuugiee takie 2.5 godzinne -- do 4 godzin chodzilismy wiosną .. i wtedy brałam juz do buteleczki wodę ( zakładajac ze kobieta jeszcze karmi piersią ) piers miałam zawsze ze sobą .... i jak juz wiedziałam ze zbliza sie pora karmienia szukałam jakiejs fajnej ławeczki na uboczu.. miałam taką chuste do zakrycia troche siebie... i karmiłam miska na ławce...
jeszcze dodam ze chodziło mi o karmienie butelka przy minusowej temp.. bo wiadomo ze cycem wogole sie nie da... wydawało mi sie i dalej mi sie wydaje.. ze podanie dziecku na podwórku przy - iles stopni mleka.. moze spowodowac zajady.. jakies popękanie usteczek.. bo to mleczko sie wylewa.. a pozniej prziecierz dzidzie trzeba podniesc zeby sie odbekneło..