reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Claudia, laktatory są ręczne i elektryczne. Ale dziewczyny piszą o tym, że same własnymi rączkami sobie odciągały pokarm. To jest niezwykle mozolna i ciężka praca, dlatego je podziwiam :tak:
Ja miałam okazję używać ręcznego i elektrycznego laktatora. Zdecydowanie lepiej mi szło tym na prąd :tak:Ja miałam oba z Aventu i ten ręczny był kiepski, lepszy okazał się prądowy. Ale słyszałam, że o niebo lepsze są laktatory z Medeli. Szkoda tylko, że ich cena jest taka wysoka :szok:

No
to będziemy się szkolić,jak będzie potrzeba - ja też mam mały biust i pewnie się zgubi w tym laktatorze...
ale chyba kupować nie będę , zobaczymy
 
reklama
claudia -- recznie to poprostu własnymi palcami..
monika 77 --- mi własnie szybciej wychodziło ręką niz laktatorem,.. jak dobrze złapałam to 10 min i butelka pełna ... a laktatorem to i wpół godziny pół butelki ciezko było... moze miałam kiepski lakator AVENTU... niewiem.. drugiego nie kupywałam.. bo szkoda kasy,.. zresztą tyle co ja odciagałam.. jak zostawiałam małego i musiałam jechac do lekrza.. to odciagałam mu zeby miał jedzonko jak bedzie głodny... ale ta mała bestia była na tyle cwana ze jak mamy nie było to i jesc sie niechciało.. wiec nawet nigdy z tego mojego mleka odciagnietego nie skorzystał :(
 
Od poniedziałku tak mi twardnieje brzuch wieczorem, że nie daję rady siedzieć tylko leże...Wybaczcie więc, że tu nie zaglądam wieczorami, ale nie mam sił po porostu. Poza tym czuje, że wkraczam w ten 3 trymestr i mam podobne odczucia, jak w pierwszym. Dopada mnie senność, osłabienie i takie odmóżdżenie totalne, plusem jest to że mnie nie naciąga. Wczoraj pożaliłam się mężowi, że sił mi brakuje, a przecież nic takiego nie robie. A on na to, jak to nic nosisz nasze dziecko, to bardzo dużo. Kochany jest i tak mnie tymi słowami podbudował.

Ja ostatnio powiedziałam mężowi, że dobrze, że jestem na zwolnieniu bo ja ugotuje obiad, ograne czasem dom i mam dość a jakbym musiała wrócic z pracy i jeszcze to zrobić ... nie wyobrażam sobie tego...
Na to mój mąż mówi: przecież Ty pracujesz 24h na dobę bo nosisz Nasze dziecko i wiedz, że doceniam Twój trud:-) poprostu szczęka mi opadła, ale miło czasem takie coś usłyszeć :-) Morał z tego taki, że KOCHANE TE NASZE CHŁOPY :-)
 
Witam wszystkich troszkę nadrobiłam no u nas też wieje, ale spacerek był i oczywiście w takich warunkach atmosferycznych pustki w lesie oprócz spotkanej po drodze sarny.

Ale miałam dzisiaj koszmary co się obudziłam to jak zasnęłam następny i tak całą noc.:wściekła/y:

Gabriella jestem pod wrażeniem też mi koleżanka mówiła o mrożeniu i chciałabym stosować mam nadzieję że mi się uda.

monciaa ja dwa dni temu jadłam golonkę, ale za to fogia narobiła apetytu na pierogi. :-)
 
"któras z was pisała o banku krwi pępowinowej... dla mnie( ale podkresle ze to moje zdanie i wcale nie potepiam osób które podjeły taką decyzje) marnowanie pieniedzy.. z tego co z mezem sie dowiedzielismy jak sami chcielismy taką krew pobrac dla naszego synka.. to nie daje ona 100% gwarancji pomocy w chorobie na kótrą akurat zachoruje... jest przydatna tylko do któregos tam roku zycia... wiec jesli dziecko zachoruje pózniej to po ptakach. ..a jesli rodzina planuje wiecej niz jedno dziecko to bez sensu.. taką krew wogole magazynowac ... "

Z tą krwią pępowiną to w sumie taki sporny temat bo faktycznie czasami zdarzają się takie sytuacje że krew pępowinowa się przydaje ale też wiedza na temat jej zastosowanie jest jeszcze na bardzo niskim poziomie a ceny przechowywania olbrzymie. Medycyna cały czas się rozwija więc może za jakiś czas ta wiedza będzie większa. A co do tego że jeżeli rodzice mają więcej niż jedno dziecko to magazynowanie jest bez sensu to się nie zgodzę bo przecież nie ma pewności że rodzeństwo będzie zgodne genetycznie.
 
Troszkę się wkurzam, muszę się uspokoić...
Dlatego nie mam prawdziwych koleżanek , że zawsze mnie drażniły, zawsze - zbywają Cię!!!!
Nienawidzę ich - na prawdę wolę ich wcale nie mieć, bo się czuję jak idiotka, a one mnie zbywają.
Może to moja wina, nie wiem, ale już mnie to drażni........

Musiałam się wyżyć
 
Co do banku krwi penpowinowej to ja tez uważam, że to zbędny wydatek. Mój gin twierdzi, że nigdy się tego nie wykorzysta a ceny sa koszmarne. Ale jak stwierziłyście każdego indywidualna sprawa :)

Zaraz uciekam po Wiki do przedszkola i idziemy do jej koleżanki :) Wiki na zabawę a ja na ploteczki i herbatkę :)
 
Witam kochane:)
Jestem już po obiadku i zaraz będę się zbierać po misia do przedszkola...ale wieje ech....
Co do butelek - Ja używałam Avent i bylam zadowolona bardzo(nie miałam problemu z zakupieniem smoczków na wymianę,a wiem ze kol kupiła jakąś butlę i później ze smokami był problem,a co chwila nowa butla za ok.20zł to drogo wychodzi.
Podobają mi się wizualnie tommy tippe ale nie wiem czy są dobre...nie slyszalam o tych dr.B.... ale moze i coś w tym jest.No i ważne aby dzidziusiowi''odbiło '' się po jedzonku.

Gabriella-podziwiam,naprawdę super...gratuluję:)tyle mleczka.
Claudia -No nie wiem jak to z tym mleczkiem ....Ja jak chciałam wyjść na spacer to brałam w butle ,ale takie świezo odciągnięte...(na spacerku byłam z godzinę,półtorej to ok)A wydaje mi się ze jak będzie minus na dworze to jak tu nakarmić malucha cycem???Ja brałam butlę i miałam taki ochraniacz termoizolacyjny na nią aby się nie wyziębilo mleczko nie jest to drogie

Co do laktatora to ja mialam ręczy medela i byłam bardzo zadowolona......mleczko bardzo fajnie mi się odciągalo...raz dwa trzy i cała buteleczka była pelna.Teraz zastanawiam sie nad elektrycznym bo machanie reką męczące.


Jak chrzciliśmy małego to do kościoła tez butle wzieliśmy....i przydala się w srodku mszy...Czasem nie ma jak nakarmić dziecka piersią...i wtedy butla dobra jest..odciągnięte wstawialam do lodówki a przed samym wyjściem podgrzewałam.Wiadomo ze dlugo tam nie stalo.
 
Ostatnia edycja:
ja też jak bedę stosować pojemnik na pokarm bo właśnie te na mocz i inne, wkońcu to jest jałowe i nie sikasz do niego najpierw i potem mleko tylko przecież jest nowiuśki a pozatym pojemniki z aventu np. niewiele się różnią wyglądem od takich pojemników i pojemnik masz na kilka razy.

Gabriella - ja zawsze golonkę taką z wody robię, w wodzie sól liść laurowy, ziele i pieprz i gotujesz do miękkkości a potem można do piekarnika i podpiec skórkę :)

b_iala - dokładnie mam to samo co do krwi pępowinowej. Czytałam że ona tylko do pewnego wieku się nada i właśnie jak planujemy drugie dziecko to nie ma sensu inwestować

A ja idę jeśc sosik z makaronem :)
 
reklama
Ja tam zawsze wolę jakieś ubezpieczenie. Ceny nie są takie tragiczne, najgorsza opłata początkowa a potem po 400 zł rocznie. To mniej niż ubezpieczenie samochodu. Ja mam nadzieję, że ta krew mi się nigdy nie przyda i że wyrzucę te pieniądze w błoto. A 35 zł miesięcznie to nie taki koszmarny wydatek, więcej wydaję na pierdoły. Ale wiadomo, że to każdego indywidualne podejście. My z mężem długo się zastanawialiśmy nim to zrobiliśmy.
 
Do góry