no wreszcie was doczytałam - 6 stron naskrobałyście w pół dnia :-) tempo maratończyka
rodzice już pojechali, ale fajnie było móc sobie z mamcią poplotkować i tatuś przeżywał kopniaczki wnuka :-) mamusia skończyła mycie reszty okien, wyprała firaneczki i pomyła podłogi, a tatuś z małżonem wyprali dywany - normalnie mam w mieszkaniu sterylnie jak nigdy a ja w tym czasie leżałam na łóżku i jadłam pączki razem z moim pieskiem (pieska też przywieźli ze sobą)...
za niedługo zabieram się za opisywanie kolejnej lekcji z SR w odpowiednim watku...
dam wam znać jak już naskrobię...
rodzice już pojechali, ale fajnie było móc sobie z mamcią poplotkować i tatuś przeżywał kopniaczki wnuka :-) mamusia skończyła mycie reszty okien, wyprała firaneczki i pomyła podłogi, a tatuś z małżonem wyprali dywany - normalnie mam w mieszkaniu sterylnie jak nigdy a ja w tym czasie leżałam na łóżku i jadłam pączki razem z moim pieskiem (pieska też przywieźli ze sobą)...
za niedługo zabieram się za opisywanie kolejnej lekcji z SR w odpowiednim watku...
dam wam znać jak już naskrobię...