Witam się, własnie Was nadrobiłam:-)
dzień miałam udany, pogaduchy z mamą, zerwalam malin cały sloik bedzie do kopca kreta, moja suczka jadła prosto z krzaka, jej były maliny z dołu, a moje z góry, udany jest piesek, zgryzała malinkę jak by owocożerna była, ona zresztą je wszystko co człowiek
orzechy tez sama obiera z łupinki wyjada środek:-) od małego sama z drzewa zrywała:-)
Sobota zleciała, a jutro z mężem na zakupki wyjedziemy:-)obiad sobie podszykuję tylko i heja:-) cała niedziela Nasza:-)
Tysia25 - smacznego:-)
Z mieszkaniami różnie bywa, my tez chcieliśmy do remontu, ale jak to policzylismy to nie wyrobilibysmy się w takiej kasie, więc po przeliczeniu kiedy na naszej drodze stanęlo obecne mieszkanie wyremontowane, okna wymienione rok temu, panele nowe, gips, nowe drzwi, remont ogólny był poprostu zrobiony i cenowo bez porównania z niewyremontowanymi gdzie było trzeba duzo włozyć... a wiecie chcieliśmy kredytu jak najmniej, zresztą jak kazdy, balismy się ze kasy braknie nikt Nam kredytu już nie udzieli i zostaniemy z niewyremontowanym, teraz się cieszymy bo wiadomo duzo pracy, wysiłku i czasu nas kosztowały poprawki, ale zadowoleni jestesmy. Owszem trzeba było sprzatnąc bo syf zostawili,(ja bym tak nie umiała) jak to się mówi "podokręcac kilka śrubek" poczyscić, z farby okna od wew i od zewnątrz, dokupić braujace rzeczy, ale nie stracilismy na tym.
Słodkich snów :-) znikam bo jutro nie pośpie długo :-)