witam z rana,
Dziewczyny jestem w przysłowiowej d... 9 lpaździernika mamy wesele , sukienke mam o ile się w nią wcisne, ale chodzi o cos innego ... przyjaciel mojego Męzulka sie żeni i pytał nas jeszcze na początku roku czy moj M. by mu postarszował jak by jego brat odmówił ( ma zanik mięsni ) no i mój M sie zgodził tylko od tamtego czasu troche sie zmieniło własciwie kontakt z przyjacielem sie urwał i jest prawie 0 do tego ja jestem w ciazy no i jak sie dowiedzielismy to odrazu im powiedzielismy ze jestem w ciazy to moze poszukaliby innego swiadka( M. starał sie jakos delikatnie wycofac z obietnicy ) niestety miesiac temu Przyjaciel zadzwonił i powiedział ze mój M bedzie jednak starszym... starszą z kolei ma byc siostra młodej ... a przy stole mamy siedziec w 6 ... ja wiem ze napewno nie wytrzymam do konca wesele bo ja teraz ledwo do 12 wytrzymuje a juz mi sie chce spac.. pozatym niewyobrazam sobie ze MOJ Mąz bedzie pozował z obcą mi babą do zdjec a ja w tym czasie bede gdzies siedziec z równie obcym mi facetem , wogole dobija mnie to ... od tego wszystkiego to mi sie odechciało nawet isc na te wesele ... Mój M powiedział ze w ostatecznosci pojedzie sam i ze w pełni mnie rozumie ... Za tydzien mój M robi wieczór kawalerski ... powiedziałam mu ze przyjaciel ma oddac połowe kosztów jakie poniesie ...![]()
Wiem ze nie mozna odmawiac jak ktos prosi o ochrzczenie dziecka albo o swiadkowanie na slubie , ale niewiem czy jest fer prosic o starszowanie zonatego z dzieckiem i zoną w ciązy ...![]()
ja bylam w podobnej sytuacji, z tym,że nie bylismy jeszcze malzenstwem a narzeczenstwem. moj mąż byl swiadkiem, i na weselu ogole nie miala dla mnie czasu, bo trzeb abylo zajac sie wodką zeby nie brakowalo na kazdym stole, byl na kazde zawolanie mlodego no i pozowanie do zdjec. nie widzialam w tym nic zlego, mimo ze bylam "zaniedbana" i moze 2 razy tanczylismy bo nie buylo czasu! ale to jest tylko 1 wieczor dla państwa mlodych TEN jeden Wieczor!!! mysle b_iala ze troszke hormony zlosci ci szaleja- tak jak mi tereaz bo cholery dostalam jak sie dowiedzialam ze moj mąż ma jechac z atydzien na 2 dni szkolenia do warszawy- wczesniej tak nie reagowalam, i ja sama w domu? w ciazy? do tego pies ma cieczke i trzeba z nia tyle razy wychodzic... jak bedziesz chciala pojdziesz wczesniej spac, jestes usprawiedliwiona bo w blogoslawionym stanie. poza tym jesli chodzi o koszty kawalerskiego u nas na pomorzu robi sie rozeznanie co i ile kosztuje i jest zrzuta wszystkich... fakt swiadej sie tym moze zajac, ale kosztow nie ponosi!! glowa do gory. P.S. ja placilam 100% za swoj panienski, ale to dlatego ze ja go organizowalam i zapraszalam kolezanki.. moja przyjaciolka niestety byla za granica..
Ostatnia edycja: