reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

aga_bb2 no to może też synusiowi sie Twoja ciąża udziela hihi ;-) Ale naprawde jak tak wcina to tylko się cieszyć:-D:-D U mnie z synkiem i jego jedzeniem to koszmar ale córcia nadrabia za wszystkich :cool2:

A wogóle co do mężow i tycia w ciąży...ich oczywiście;-)...to mój zawsze ale to zawsze razem ze mna tyje haha tylko z tą różnicą, że ja zrzucam wszystko co przybrałam, a jemu tam zostaja pamiąteczki takie małe;-):-D:-D


werna26 Baaaaaaaaaaaaardzo Gratuluje fasoleczki:-D:-D No to teraz zaczyna się szczególny okres w życiu i nacieszmy się bo zleci jak nic;-):-D


Blondi84 nie no szok co za lekarz:szok::szok: i jeszce wyprosił Twojego męża no szok:wściekła/y::szok::szok: Ja to bym się wściekała wogóle jakim prawem...no brak słów! Wiesz co niema o tej sytuacji lepiej zapomnieć i nawet się nieprzejmować czy może się lekarzowi spodoba czy nie, że przyszłaś z mężem;-) Wiem, ze po takiej sytuacji troszke człowiek jest przezorny ale chcecie razem być w tej ciąży i Wasz dzidziule i niema co myśleć czy się naprawe lekarzowi spodoba...normalnie uważam, ze powinien lekarz być zadowolony bo to miło jak mąż chce uczestniczyć w każdej wizycie i doznawać wszystko jak ty:-D To jest najważniejsze i nic niech tego nie zmienia!!!! Mąż powinien i może być przy każdej wizycie do samego końca...mój ze mna zawsze chodził iwizyty tak ustawialiśmy by zawsze mógł być i obojętne też jakie to było usg...to już całkiem niema znaczenia;-) Macie iść razem i koniec kropka:tak::-D...a myśle, ze już na takiego okropnego lekarza nie traficie, a jak tak to zaraz wyjść i podziękować no i oczywiście szukać nowego bo wkońcu całą ciąże będzie z Wami i bardzo ważne jest to byś czuła się u niego swobodnie i takie wizyty maja być ZAWSZE przyjemne:tak::-D:-D a nie stresujące:sorry2: Więc idziecie razem- taka moja rada:-D:-D


madzia02010 mi sie wydaje, że nie ma jakiegoś złotego srodka na ból piersi:dry: Mi nic nie pomaga, a czasem jest katastrofa...i to dopiero początek. No niewiem może w aptece zapytaj...może coś tam jest kto wie;-) Ale to już chyba jeden z tych uroków ciążowych:tak:

A co do rozstępów...ja przy jednej ciąży przytyłam 18kg, a przy drugiej 20kg i niemam na brzuchu i piersiach ani jednego rozrtępu...używałam krem VICHY i też rewelacja;-)...ale dostałam delikatnych na nogach:no: o tym nie pomyślałam:dry: A zaczełam smarować jak juz sie brzusio zaczoł pojawiać...wcześniej nie;-):cool2::cool2:


bb77 no i Witam koleją mamusie:-D:-D Mam nadziej, ze samopoczucie narazie dopisuje i humorek również:-D:-D

julitka80 oj Ogromniaście Gratuluje fasolinki:-D:-D Bardzo mi przykro, że tak los Cie doświadczył...musiało być to straszne:-(.... Ale teraz naszczęście się udało i radość tym większa ale pewnie strach również...Trzymam juz mocno kciuki by wszyściuteńko było dobrze:-D:-D:-D:-D Grunt to pozytywne myślenie i już połowa sukcesu;-):-D
Ale szczęściara z Ciebie jak jeszcze żadnych dolegliwości nie masz ...ajj też tak chcę:-D:-D Ja wogóle pierwszy raz mam tak szybko bo wcześniej zaczynało się coś dziać u mnie od 7 tyg, a teraz no ciąża mnie szybciej postanowiła podopieszczać róznymi dolegliwościami;-):-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
awb

ja z kolei na podstawie moich doświadczeń...
uwążam, ze sens ma iść do ginekologa pierwszy raz ok 7 tygodnia..
wczesniej nie zawsze widac zarodek czy bicie serduszka...
wiec wizyta może do konca Cie nie uspokoić i tak trzeba bedzie czekać.. a stres sie zwiekszy gdy cos bedzie nie tak

no chyba, ze juz teraz jestes nie spokojna i sam fakt , ze byłas u lekarza cie uspokoi , wtedy to ma sens...

wiesz.. ja to mówie tylko na podstawie swoich doswiadczen sprzed roku i tego co przechodze teraz...
 
witajcie dziewczyny:-)ostatnio nie mialam zupełnie czasu,sprawy powodziowe całkowicie mnie wybiły,a jeszcze w pracy mam sporo do zrobienia:eek:
widze ze jest nas coraz więcej,super:tak:gratuluje wszystkim,które dwoiedziały sie oszczęśliwych dwóch kreseczkach:tak:
 
Kasiu fajnie, że troszke czasu znalazłaś by tutaj zajrzeć:-D:-D:-D A jak u Was z powodzią???
Mam nadzieje, że mimo wszystko samopoczucie masz dobre;-):-D
 
Ja osobiście nie ucierpiałam,mialam tylko zablokowane dogi do pracy,ale z rodziny męża duzo było zalanych,trzeba było każdemu jakoś pomóc,juz na szczęscie sytuacja jest w miarę dobra,choc straty poniesione sa spore,no ale najwazniejsze ze juz po:tak:
 
no Kasiu masz racje, ze najważniejsze jest, ze juz po...ale teraz właśnie najgorsze bo naprawde są takie tragedie, ze teraz to wychodzi na poczatek... by to co się da uratować i najgorsze to te straty...naprawde to jest dramat okropny...Dobrze, ze u Was tylko te drogi zablokowane były ale rodzina od Twojego męża niestety niemiała tyle szczęścia...Mam nadziej, że jakoś wszyscy sobie poradzicie!!!!
 
awb ja na twoim miejscu juz dawno bym poszła, choćby prywatnie. Pierwszy raz byłam zaraz jak sie dowiedziałam że jestem w ciązy tzn, tak test pokazał, i to był 3 tydzien i nawet usg mi zrobił, zeby sie upewnić. Teraz jestem spokojna i szczęśliwa. Wiadomo prywatne wizyty kosztują, ale moim zdaniem jest lepsza opieka. Ja zamierzam całą ciąże chodzić do gina prywatnie, a powiem ze tanio nie jest, chyba fortune wydam:-Dale moje dzidzi jest najważniejsze.
MolaGo to twój mężuś musiał nieźle podpaść skoro aż tak się szarpnął. Śliczna jest ta sukieneczka, tylko co zrobi jak będzie synek?;-) My z mężem mamy przeczucie, że będziemy mieli synka, chociaż chyba wolałabym córeczkę. Zresztą co ja gadam najwazniejsze aby było zdrowe.

ojj tak...Nie wiem co on wtedyz zrobi ale bedzie corka..heheh bo On tak twierdzi...

ide spac buzka
 
witam z rana i od razu witam wszystkie mamusie, które do nas dołączają :-D:-) i serdeczne gratulacje!!!!
fajnie, że jest nas coraz więcej :-)

nie odzywałam się 2 dni, ale od razu się tłumaczę - przeżyliśmy w czwartek mały horror... synek się przewrócił na balkonie, zawadzil o balustrade i rozszarpał sobie wargę.....:szok: pojechaliśmy od razu na Niekłańską - oczywiście znieczulenie, szycie, na szczęście nie było kolejki na ostrym dyżurze i nie musieliśmy czekać.
Ale to szycie - niby 15 minut ale trwało jak całą wieczność...
ech to dziecko nie ma dnia żeby jakiegoś guza nie miało... wszędzie go pełno.
najlepiej, że ta warga mu wisi skóra, w ten się śmieje... dobrze że go nie bolało, ale wyglądało strasznie...


poza tym u fasolinka dobrze :-) byliśmy w piątek na usg - wszystko w porządku,
jak będę miała chwilę to wstawię foto :-D

awb - na madalińskiego jest naprawde dobra opieka, jakby Ci sie tam jeszcze udało rodzić to fajnie, kilka moich koleżanek tam prowadziło ciążę i rodziło, jak też miałam, ale w końcu inaczej się potoczyło
 
reklama
Dominika81 jak na razie jestem zachwycona opieką na Madalińskiego. Zaczęłam tam chodzić jak tylko zdecydowaliśmy się na dziecko i jak na razie nie mogę narzekać no może tylko na długie kolejki, ale w razie czego jest izba przyjęć na której tez raz byłam bo miałam niepokojące bóle i długie opóźnienie po odstawieniu tabletek i bez żadnych fachów (a wręcz z opiekuńczością) zostałam przyjęta i przebadana. więc pójki co mam zamiar się trzymać tego miejsca. Chcemy z mężem też uczestniczyć w przyszpitalnej szkole rodzenia i mamy nadzieje że to + lekarz prowadzący z tego szpitala wystarczy aby nie odesłali mnie z kwitkiem.

A z twojego synka to naprawdę niezły numer :blink: oby drugie dziecko trochę mniej zwariowane było bo dwójka takich rozrabiaków to trochę duzo jak dla jednej kobiety.
 
Do góry