reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Gdynianka pewnie że duma rozpiera. już tylko czekam kiedy zacznie chodzić.

Catelin super że masz już lepszy nastrój.

Fajnie dziewczyny że Klara i Kubuś już na nocnik robią. ja jeszcze trochę poczekam bo moja Mała na razie nie kuma o co w tym chodzi.

Maryś trenuje dalej stanie. jak już nie chce to po prostu bam na pupę.

Ja już jestem praktycznie spakowana bo też dziś wyjeżdżamy na weekend do rodziców. Pewnie nie będę miała kiedy się odezwać w weekend bo przyjeżdża też siostra z córeczką i mężem. Zawsze do nocy gadamy jak jesteśmy wszyscy.

Także dla wszystkich przyjemnego weekendu, oby była tak piekna pogoda jak dziś.
 
reklama
mi dziś udało sie wyjść 10 minut szybciej z pracy i jestem prawie pół godziny wcześniej w domu niż zwykle. Mąz ma pojechać po mała do babci a ja tymczasem chciałam uprzątnąć trochę mieszkanie ale jak już zasiadłam do komputera to jakoś chęci mi odeszły :-)

Cetelin - przykro mi z powodu męża, mam nadzieję że jakoś się Wam ułoży i coś znajdzie

mi.nu - gratulacje dla Marysi, a jedszcze niedawno tak się martwiłaś że nić nie potrafi a tu proszę jak ładnie jej idzie

Patrycja - jestem w szoku, taki mały Kuba a taki duży :-)

damqelle - doskonale Cię rozumiem z pracą ale z drugiej strony dobrze że miałyśmy gdzie wracać bo jak słyszę po znajomych to z tym jest ciężko

uciekam, bo chciałabym jeszcze dziś zaliczyć spacerek
 
Blondi a powiedziala Ci lekarka po jakim czasie katarek powinien przejsc??
Ja daje Bartusiowi tez 3 butle mm ale nie zawsze zjada cala i dostaje tez kaszke na mleku mm raz dziennie.
Powiedziała że te kropelki 3-4 dni max stosować wiec myślę że po tym czasie po katarku nie będzie śladu:) ale dziś już super wiec jutro kurujemy się ostatni dzień :)

Maciuś dziś kończy 9 miesięcy!!! Ach jak ten czas szybko leci, bylismy na sesji zdjęciowej jesiennej, super było:D
My nawet nocnika nie mamy;), ja to chciałam nakładkę na wc kupić poczekać, aż Maciuś skonczy półtora roku i od razu uczyć na wc:) ale wyjdzie w praniu:)

Mój synuś robi kupki o stałych porach, ale jakoś nie widze potrzeby tak szybkiego sadzania go na nocnik. Wystarczy mi że już raczkuje i stoi bez trzymanki co chwilę:)

Ale ogromne gratulacje dla Klary i Kubusia:) Buziaki:*
 
Ostatnia edycja:
Sto lat dla Maciusia:-) to jeszcze tylko trzy miesiące i będzie roczek;-)

A ja się dzisiaj wkurzyłam, bo poszłam po zakupy i nie dość, że wydałam dużo kasy na niewiele i tylko niezbędnych rzeczy, to jeszcze zgubiłam gdzieś 50zł... wszystko przez to moje wrodzone roztrzepanie.
 
Dzien dobry:) tu nie trudno być pierwszym :D
Gdynianka - współczuje, ja też kiedyś zgubiłam pieniądze, to straszne uczucie, kiedy człowiek oszczędza kupuje jak najmniej, a potem się okazuje że reszte pieniędzy wcięło:(
 
Ja też sadzam synka na nocnik, po każdym spaniu. I zawsze zrobi albo kupę albo siku. Ale on od pierwszego razu co go posadziłam "tak na próbę" to wiedział o co chodzi. Raz nawet jak go chciałam ściągnąć z nocnika jak zrobił siku, to się go chwycił i nie chciał zejść, zostawiłam go i za 2 min. zrobił kupę. Ale każde dziecko jest inne. Mój mąż ponoć jak miał pół roku to już sikał i robił kupę na nocnik, więc to pewno po nim ma :p

gdynianka nie wiem czy cię to pocieszy ale mój mąż jak urodził się nam mały zgubił portfel z 700 zł i wszystkimi dokumentami. Portfel z dokumentami po 3 tygodniach ktoś odniósł na policję, ale już bez pieniędzy.
 
witajcie,
rzadko ostatnio mam czas tutaj zaglądać. Miałam pracę zacząć od stycznia. Ale udało mi się znaleźć pracę od teraz bliżej domu, 2,5 godziny dziennie. Strasznie mnie to stresuje:( niby już zostawiałam Maję na 2 godzinki i jak wracam to jest zadowolona i widać, ze nie tęskiniła za mną jakoś mocno. Ale boję się jak to będzie. Maksymalnie zostawie ją z babcią na 3,5 godziny. Zdecydowaliśmy z mężem, że to dla niej będzie lepiej.. niz jak miałabym ją zostawić od stycznia na 8 godzin. bo do starej pracy w jedną stroną jadę 1,5 godziny.. brr.....
Czy możecie się ze mna podzielić doświadczeniami jak to było jak zaczełyście pracę? jaka była reakcja dzieci?
 
Witam się i ja. Jednak nie pojechaliśmy do teściów, bo jest tam kuzyn Klary i ma gorączkę,a my musimy zrobic we wtorek szczepienie, bo juz zaległe 2 miesiące (6 tygodni czekania po trzydniówce a pozniej 3 tygodnie po przeziębieniu). Zostalismy u mojej mamy w tychach.
 
Nie dałam rady ostatnio się odezwać bo mojemu dziecku wychodzą kolejne ząbki i trochę marudzi. Teraz już są 4 zęby a kolejne dwa powoli się zbliżają do wyjścia.
Ostatnio pojawił się temat pracy. Ja póki co siedzę z Dominikiem w domu i jestem na wypowiedzeniu. Moje stanowisko zlikwidowali jeszcze gdy byłam w ciąży i jak tylko skończył mi się macierzyński i urlop po nim dostałam wypowiedzenie. Miesiąc wypowiedzenia (na szczęście odszkodowanie za pozostałe dwa) i zwolnienie ze świadczenia pracy. Zatem z końcem października zasilę grono bezrobotnych. Pieniążki niby jeszcze będą do końca lutego biorąc pod uwagę to odszkodowanie i dwumiesięczną odprawę ale tak naprawdę to te pieniążki przydałoby się dołożyć do budowy a nie do życia.
Czeka mnie szukanie pracy bo z jednej pensji będzie ciężko a z drugiej strony trochę nie wyobrażam sobie tego, że zostawię Dominika z kimkolwiek i pójdę do pracy na 8 godzin. Kiedyś z mężem mówiliśmy, że tak do roczku to będę ja z Dominikiem a potem trzeba będzie coś znaleźć. Ale już mi się serce rozdziera na tę myśl.
 
reklama
Witam,
my na dziś chyba już mamy dość spacerków, przynajmniej ja, normalnie nóg nie czuję tak się dziś schodziłam, ale taka śliczna pogoda że aż żal siedzieć w domu. Wieczorem jeszcze mamy wpaść do siostry, tzn za godzinkę ale to już raczej samochodem bo nie wiemy o której wrócimy a na wózek może już być zazimno.

Furelka - jak wróciłam do pracy to na początku przez 5 dni maż siedział z mała a poźniej babcia. Pierwszego dnia Mała obraziła się na mnie, jak przyszłam zachowywała się tak jakby mnie wogole nie było, zero uśmiechu, wzrokiem cały czas szukała męża. drugiego - był uśmiech ale to i tak nie taki jakim wita męża, później był płacz jak mnie widziała bo chciała cycusia ale swojego uśmiechu też się doczekałam. Teraz już jest lepiej bo wita mnie uśmiechem ale przeważnie zaraz potem musi być cyc.
ja nie robiłam tak, ze zostawiałam małą wcześniej na kilka godzin z babcią by się do niej Zosia przyzwyczaiła ale jeżdziłyśmy do niej dość często i wydawało mi się to niepotrzebne a poza tym jak zostawała beze mnie jak potrzebowałam gdzieś na chwilkę wyjśc to nie było problemu by z kimś została. Ale to trzeba wyczuć dziecko mi na szczęście się udało :-) ale oczywiście też byłam pełna obow, jednak niepotrzebnie

Jumabe - decyzja powrotu do pracy nie jest łatwa, bo tak jak piszesz z jednej strony jest dziecko a z drugiej finanse, szkoda że jednego i drugiego nie da się pogodzić
 
Ostatnia edycja:
Do góry