reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

reklama
Karlita mój mały ma MCAD, pisałam już o tym tutaj na forum. Na tę chorobę choruje około 100 dzieci (a przynajmniej tyle wykryto, bo badania przesiewowe na tą chorobę robią jedynie w kilku szpitalach na Pomorzu). Mały ma zaburzony metabolizm kwasów tłuszczowych, niestety choroba może doprowadzić nawet do śmierci, albo uszkodzeń organizmu (serce, układ nerwowy). Musimy kontrolować poziom glukozy w jego organizmie, ponieważ nawet przy przeziębieniu może gwałtownie się obniżyć i doprowadzić do hipoglikemii. Najważniejsze to przestrzeganie diety (wysoko węglowodanowa) oraz niedopuszczenie do głodu. Póki co (odpukać) Misiek chowa się bardzo dobrze, miał nawet zapalenie oskrzeli a glukoza była w normie. Przykre jest to, że nasze państwo zupełnie nie troszczy się o dzieci, kiedy w danej chorobie jest znikoma ich ilość. Jak na razie to mój synek jest tak troszkę królikiem eksperymentalnym,bo nie wiele się wie o tej chorobie (miałam nawet problem, aby znaleźć coś w necie), jesteśmy pod opieką Akademii Medycznej w Gdańsku. Po drodze wyszły takie przeszkody jakby chociaż żłobek, nie możemy dostać zasiłku pielęgnacyjnego, bo praktycznie naszemu synkowi nic w tej chwili nie jest (co innego gdyby choroba poczyniła jakieś spustoszenie w organizmie)itd.

Oj, ale się rozpisałam.
A chciałam dodać, że mój synek podniósł się w wannie, trzymał się rączkami i kombinował, kombinował...najpierw udało mu się uklęknąć, a potem hop i już stał na nóżkach. Tzn stanął na nóżkach, ale dupkę tak śmiesznie wypiął, bo przecież dalej musiał się trzymać;-) a w jakim był szoku:-) Zdążyłam to nagrać, wstawiłabym filmik,ale same wiecie Misiek golutki, a pewności kto ogląda nasze forum nie mam.
Miłej nocy
 
gdynianka przykro mi ze padło na Miśka z tą choroba .... z tym zasiłkiem to też przerąbane ... ja też usłyszałam ze przecież Mały nie miał wylewu, mózg też w porządku - jak mozna mówić takie rzeczy matce dziecka....

Norb już śpi Gabi zasypia a ja mam chwilę na gorącą herbatę :-)

mi.nu
ja jakoś nie mam kiedy zabrać sie za zdjęcia .... a mamy ich kilka tysięcy od narodzin Norba ;-) nawet nie mam kiedy ich posegregować .... jak Gabi byla mała to segregowałam wszystkie zdjecia miesiącami i wydarzeniami ;-)

spokojnej nocki :-) oby maluszki spały jak najdłużej :-)
 
Ja też mam zdjęcia ułożone miesiącami ale kompletnie nie wiem kiedy znaleźć czas na wybranie tych, które wywołać. Nawet albumy już są zakupione. Wywołane są tylko zdjęcia z chrzcin a to też tylko dlatego, że moi rodzice poganiali i w zasadzie sami wybrali zdjęcia.
 
zjdęcia też mam posegregowane miesiącami, ale jeżeli chodzi o wywołanie to ciężko :-) mam kilka które kiedyś mąż wywołał do ramek i to by było na tyle:-) jakoś nie mogę się za to zabrać, bo chciałabym je jakoś zretuszować a niebardzo wiem jak i musiałabym poczytać trochę jak to się robi a oczywiście nie mam kiedy no i też chęci brak :-)
 
My mamy podobnie, osiem folderów ułożonych miesiącami, a w każdym folderze multum zdjęć (bo ja prawie codziennie robię), a wywołanych na razie zaledwie 5 zdjęć... Ciągle sobie obiecuję,że wybiorę więcej zdjęć, ale jakoś czasu mi brakuje.
 
My mamy kilka zdjęć wywołanych w duzym formacie i są na ścianie w salonie ;-) mąż mi taką niespodziankę zrobił :-) ale to za czasów jak Gabi była mała

musze wybrać zdjęcia z 2 lat i zrobic wielki album :-) ciekawe czy jest taki na np 2000 zdjęć hehehehehe jakby Go tak poopisywać ;-) niezłe zajęcie ;-)
 
Ja albumy i ramki też mam już dawno kupione ale aż wstyd że Mała nie ma żadnego zdjęcia wywołanego. muszę się zmobilizować i dokończyć wybieranie.
Mała śpi a ja pakuję rzeczy bo wyjezdżamy na weekend do rodziców.
 
reklama
Coraz mniej nas na forum. Ja już kompletnie nie mam na nic czasu, bo jak Wojtek mi pośpi w dzień 2 godziny to chwalę Boga pod niebiosa. Generalnie masakra, bo jesteśmy na etapie ząbkowania i Wojtek zachowuje się, jakby go ktoś wsadził w mrowisko. A ja mam jeszcze pracy po sam sufit - fakt, moge to robić z domu, ale połączyć obowiązki zawodowe i opiekę nad ząbkująco - raczkującym maluchem jest cieżko. Juz mi czasem brak cierpliwości - jestem zła sama na siebie, bo czasami krzyczę na niego, a przecież wiem, że mały nie robi mi na złość, tym że płacze, marudzi, czy nie chce spać.... Będzie lepiej;)
 
Do góry