na weselu fajnie, ale po drodze banda motocyklistów zajechała nam drogę i była draka. policja uznała, że to moja wina, i mam wielgachny mandat i punkty. Dobrze w sumie, że się tylko tak skończyło, bo było ich trochę, a zajechali nam drogę i nie mogliśmy się ruszyć w żadną stronę. Mąż do nich wyszedł i strasznie się bałam. Umie sobie poradzić, ale ich było z 10 a on sam...
idę spać, bo jutro znów ważny dzień. pozdrówki.
idę spać, bo jutro znów ważny dzień. pozdrówki.