reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

reklama
wyż już mamy pewny, ktoś się podjął policzenia nas wszystkich? będzie w styczniu parę dzieci na dzień, bo jest nas na pewno więcej niż 31:) zakładając, że się żadne maluchy nie przesuną na grudzień lub styczeń oczywiście. Fajnie będzie!
 
Witam się dziewczyny i chcę Wam powiedzieć że ja też będę styczniową mamusią więc o jedną więcej hehe.Jestem już mamą wrześniową 2009.Termin porodu mam wyznaczony na 22 stycznia.Studjuję więc będe miała podwójnego stresa-egzaminy i świadomość że na dniach moge urodzić hehe.Nie mam pojęcia co moge jeszcze Wam o sobie napisać.Może o moim synku....Oli ma 10 miesięcy-jeszcze nie skończone ale to kwestja dni.Jest małym urwisem i w dodatku leniuszkiem.heh.
A co do maleństwa w moim brzuszku lekarz powiedział że z miesiączki to będzie około 12 tygodnia ale że dzidzia jest większa no i że jest bardzo ruchliwa.To jest dziwny lekarz bo ani zdjęcia usg mi nie dał ani nie powiedział ile dzidzia mierzy,no cóż poprzednio chodziłam prywatnie to może temu będe teraz narzekać na państwowych.Ale zobacze co to za ziółko z tego gina.
A bym zapomniała: mieszkam w okolicach Białegostoku.Pozdrawiam wszystkie stycznióweczki:)
 
Jestem już po szpitalu. Nie zostawili mnie ale nasiedziałam się 3 godziny pod izbą przyjęć położniczą!!

2 dziewczyny prawie urodziły na ławce bo nie chcieli ich przyjąć bo przyjechały z Oświęcimia a tam szpital ma awarie czy coś i sedziały i czekały z bólami normalnie masakra.

Mój lekarz podejrzewał hypotrofię płodu bo na podstawie pomiarów płód miał wielkość 13 tygodnia. Miał problemy z mierzeniem bo źle był ulożony i zmierzył tylko główkę i kość udową. Nie dośc że pomilił datę ostatniej miesiączki o 2 tygodnie stąd wyszła data wg OM 17 tydzień a nie 15.

Lekarka na izbie zrobila badania ginekologiczne, usg , dokladne wymiary i wiek OM wyszedl 15 tygodni ,a wiek usg 15,2 tygodnia wszystko jest w najlepszym porządku. Lekarz za bardzo spieszył się na urlop widocznie i zmierzył dziecko byle jak stąd takie dysproporcje. Jak wróci z urlopu muszę się z nim rozmówić i zastanawiam się nad zmianą lekarza :/
 
RATUJCIE!!!!

Kończę mój kocyk dla maleństwa, i czuję, że brakuje mu czegoś. Fajnie byłoby coś napisać, ale nie chcę jakichś strasznych banałów. Na kocu jest pełno owieczek, więc wymyśliłam, że chcę wierszyk o owieczkach. Znacie jakiś? Chotomska coś napisała, ale na cały nie ma miejsca, a w kawałkach jest bez sensu. a może macie wenę i same coś zrymujecie? pomóżcie!
 
reklama
Witam wszystkie stycznióweczki te nowe i te któ na forum są od samego początku.:-)
Dawno do was nie zaglądałam, bo jakoś czasu za bardzo nie było, ale myślę że do jutra nadrobię to co nakreśliłyście przez ostatnie kilka dni:-)

Ale ja tu dzisiaj przychodzę z konkretnym pytanie do was. Ale może zacznę od początku;-)

22.06 robiłam pierwsze wyniki, wszystko wyszło w porządku. W zeszły czwartek byłam na USG, w ogóle jestem nie zadowolona z tego USG bo byłam państwowo i się okazało że zdjęć nie dają:wściekła/y: nawet się nie dowiedziałam ile dzidziuś mierzy, normalnie porażka.
No a dzisiaj byłam umówiona na wizytę do gina (dodam że chodzę państwowo,pierwszą ciąże chodziłam prywatnie niestety w tej chwili
mnie nie stać:no:)

No i do czego zmierzam, gin przejrzał moje wyniki, nawet nie chciał mnie zbadać, dopiero jak się zapytałam co z badaniem to łaskawie mnie zbadał ale to co najbardziej mnie zaskoczyło to powiedział żeby stosować stosunek przerywany:shocked2:

Czy wy też się spotkałyście z czymś takim??? Dlaczego teraz mam się tak kochać???
Czy to może zaszkodzić fasolce???
W pierwszej ciąży nikt mi na ten temat nic nie mówił, a on teraz jeszcze podkreślił że to jest teraz bardzo ważne. Proszę o wasze spostrzeżenia na ten temat, bo ja już kompletnie nie wiem czy nie trafiłam przypadkiem na jakiegoś wariata :-(
 
Do góry