reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczen 2011

klaudoos - ciężko u Ciebie było... ale mam nadzieję, że szybko zapomnisz o całym koszmarze i za kilka lat tak jak ja zdecydujesz się na kolejne dziecko. Tylko tym razem to ja za wszelką cenę nie będę chodziła do 40 tc, boję się rodzić dużego dziecka... Już ćwiczę i robię pewne postępy aby urodzić prędzej :) Sexik codziennie, 10 przysiadów kilka razy dziennie i aktywny tryb od niedzieli w sumie. Prędzej się oszczędzałam aby do roku 2011 dotrwać a teraz już na całego się ruszam i obym urodziła niedługo :) Jak nie urodzę tak do piątku to kupię olej rycynowy...
Może dla niektórych to niezrozumiałe, że spieszy mi się już z porodem, ale nie życzę porodu siłami natury tak dużego dziecka jak moja Magda czy Szymuś klaudoos. Chcę uniknąć takiej makabry za wszelką cenę.
 
reklama
Gdynianka przykro, że Twój synek jest chory, dobrze jednak że to łagodna postać i że jest od razu wykryta. Niech pięknie się rozwija ten Twój mały skarb. Śliczne zdjęcia.

Ja dziś tak jak planowałam próbuję zrobić co się da by przygotować się na zbliżające się narodziny Dominiczka, a może przy okazji i je przyspieszyć. Uprałam kolejne ciuszki, zrobiłam ręczne pranie wszystkich elementów wózka (ostatnie 3 lata stał w piwnicy u mojej siostry. Pranie ręczne było nie lada wyczynem bo wannę mam dość niską i brzuch się spinał przy tym cały czas.
Upiekłam też obiecane mężowi ciasto drożdżowe, a właściwie właśnie kończy się dopiekać a po nim do piekarnika trafi mięsko, które chcę upiec żeby było do chlebka.
I biorę się w końcu za prasowanie ciuszków, przynajmniej część z nich, żebym już mogła przygotować ubranka dla Dominika do szpitala i na wyjście. A potem w końcu może spakuję torbę do szpitala.

Zmykam zatem na razie, postaram się jeszcze potem zajrzeć.
 
Pytanie do mamuś, które już mają poród za sobą. Czy wypychanie dziecka przez lekarza bardzo boli. Bo słyszałam że potrafią nawet usiąść na brzuchu i naciskać i jakoś się tego obawiam bo nie wyobrażam sobie. Aha i czy badanie rozwarcia też boli mocno. :-(
Dla mnie było bardzo nieprzyjemne, ale bólu samego nie pamiętam - bardziej ulgę, że ta masakra się już kończy... chociaż jak mi lekarz z położną leżeli na żebrach, to to wcale przyjemne nie było...
Dla Waszej wiadomości - takie wypychanie (nazywa się to zabieg Kristellera i jest parę procesów sądowych w tej sprawie) jest od dawna już zabronione i może zaszkodzić dziecku. Gdybym to wiedziała te 17 lat temu - bo już wtedy było - to chyba wolałabym ten próżnociąg albo kleszcze... ale trudno w takiej chwili jasno myśleć, wiem...

co do materaca - przez pierwszy rok dziecko powinno lulkac na kokosie - tak mówili nam na SR... chodzi o kształtowanie się kręgosłupa malca...
Właśnie tak mi się wydawało, że gdzieś tutaj to wyczytałam :-D

Może dla niektórych to niezrozumiałe, że spieszy mi się już z porodem, ale nie życzę porodu siłami natury tak dużego dziecka jak moja Magda czy Szymuś klaudoos. Chcę uniknąć takiej makabry za wszelką cenę.
Mnie się nie wydaje niezrozumiałe. Mój obecnie według USG waży 3400, więc całkiem w normie - a ja miałam problem z urodzeniem 2300... więc wciąż mam nadzieję, że możliwa pomyłka na USG o 0,5 kg będzie w górę, a nie w dół, jak przewiduje mój lekarz...
Ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby ten olejek wypić... :-D
 
Klaudos Ja tez uwazam ze Twoj lekarz nie dopatrzyl tego ale przy drugim dziecku juz bedziesz wiedziala i sama bedziesz mogla lekarza pokierowac zeby cie wczesniej na cesarke dal.A powiedz mi rodzilas w tym samym szpitalu co Cie odeslali czy pojechaliscie do tego drugiego?Gdynianka ,Tysia witajcie spowrotem.Gdynianka dobrze ze od razu wykryli u Twojego synka ta chorobe bo tak jak piszesz jak bedzie prawidolowo prowadzony bedzie wszystko ok.Wiec zycze mu jak najmniej infekcji zeby niechorowal i dobrze sie Wam chowal.
 
Klaudoos przeczytałam Twoje opowieści z porodówki i mószę powiedzieć,że zasługujesz na mega szacuneczek.Szymuś ma bardzo dzielną mamusię.
Gdynianka fajnie,że się odezwałaś,malusze na pewno dzielnie będzie znosił chorobę.
Tysia fajnie,że już jesteś.
Coś syla29 się nie odzywa,może napiszę do niej smska mam nadzieję,że nie będę przeszkadzać.
 
gdynianka dobrze, ze juz w domku jestescie no i najwazniejsze ze wczesnie wykryto u malego chorobe. najwazniejsze, ze to lagodna postac i oby wam sie zdrowo chowal.

tysia fajnie, ze juz w domku jestescie czekamy na wiesci jak sie dzidzia chowa.

ewcia dlaczego?? ja rodzilam male dziecko ale rozumiem, ze kazdy ma prawo po pewnych przezyciach decydowac inaczej. trzymam kciuki za szybki porod i jak cos dobre dzialanie olejku, zeby zamiast w kibelku wyladowac na porodowce.
 
a więc u mnie po olejku mega przeczyszczenie już 3 razy byłam i masakra jest do tego odbija mi się tak jakbym świeczke zjadła ogólnie masakra! Ja to normalnie mam pecha że zawsze wezmą mnie skutki uboczne :/

To jutro biorę się za mega sprzątanie może to coś da;)
 
reklama
no właśnie nam na SR teżmówili(2lata temu), żekokos najlepszy i mamy kokos-pianka-kokos

klaudoos
- podziwiam to, przez co przeszłaś po przeczytaniu Twojego opisu! szok. cieszę sie, że wszystko dobrze sie skończyło! :-)
powiem Ci, dla pocieszenia, że ja z synkiem byłam 6 dni w szpitalu, i przez całe 6 dni spałam w sumie może ze 4 godziny... mały ciągle przy cycku, prawie non stop. wszystko do przeżycia :-) :-)

Tysia
- witajcie w domu! :-)

gdynianka - mamnadzieję, że synek będzie się zdrowo chował, a choroba nie da Wam odczućżadnych niedogodności, skoro to łagodna forma :-)
dobrze, ze sie trzymacie, wpadaj do nas :-)
synek prześliczny!!!!

my dziś z mężem zaliczyliśmy szpital kontrolnie, bo wczoraj minął nam termin, ale póki co czynność skurczowa 20% (czyli nic), czynność serduszka w porządeczku - wszystko prawidłowo, szyjka skrócona - już w zasadzie jej prawie nie ma, rozwarcie na 2cm, wszystko gotowe, tylko skurczy brak.
Jak sięnicnie wydarzy to w sobotę mamy się znów pojawić, chociaż mówiła, że do soboty raczej nie wytrwam
skurcze mam juz prawie codziennie, ale ustają po godzinie lub dwóch, więc póki co nie podnoszę alarmu
ale wolałabym wytrwać jednak do soboty i rodzić razem z moją ginekolog

ale się dziś działo na gorącej! :-)
fajnie, że dzieczyny urodziły!
 
Do góry