reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Witam Was. Jestem Monika i będę mamą Styczniaka2011 :-D Termin porodu wyznaczono mi na 19 stycznia.
W domu mam już jednego styczniaka, ale z 2007 r. :tak:;-):-D Synuś ma na imię Witek i urodził się 15 stycznia. Jak dobrze pójdzie to na 4 urodziny będzie miał rodzeństwo :tak::-D
A tak w ogóle to jestem zapracowaną BB-choliczką :tak: Jeśli przyjmiecie mnie do waszego grona to będę zaszczycona :tak:
 
reklama
Witam wieczorową porą :-)
Ja tylko na chwilke,chciałam przede wszystkim przywitac nowe mamusie styczniowe ...Moge smiało powiedziec ze jest nas duuuzo i mam nadzieje ze ciagle tak bedzie:tak:

Malutka coz sie dziwic ze coreczka dała Ci pospac, obstawiam ze czuje ze wkrótce bedzie miała braciszka lub siostrzyczke wiec daje Ci troszke luzu

Sic rewelacyjny artykuł....;-)

Widze ze tutaj wiekszosc z Was jest zmotoryzowana,co do prawka juz raz podchodzilam ale nie udało mi sie, po czym odpusciłam jak narazie;-)

Nic narazie zmykam , jutro sie odezwe. Dobrej nocy wszystkim zycze,miłych i spokojnych snów papatki
 
Monika - serdecznie witam :) Widzę, że jesteś weteranką na bb. No i ciągle jeszcze jakieś stycznióweczki sie pojawiają, fajnie :) Synek pewnie cieszy się na myśl o dzidziusiu. Moje dziewczynki przyglądają się ciągle i dzisiaj stwierdziły że trochę brzuch mi urósł. Całowały go i wogóle.

Dziewczyny, dzisiaj jest Polski Dzień Przytulania więc ściskam wszystkie serdecznie!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wieczór nastał wiec powoli trzeba kłaść się spać, ale jeszcze zaklikam kilka zdań:-)

Jeśli o prawo jazdy chodzi to 5 razy próbowałam a potem sobie darowałam, wiele w życiu egzaminów ustnych i pisemnych przeszłam, zdawałam bez problemu i bez stresu, natomiast prawko tylko w testach mialam 100% a w praktyce stresówka, noga mi latała, samochód gasł, bo noga z gazu zlatywała, no masakra poprostu:wściekła/y: potem trafiłam na egzaminatora który linijka mierzył jak podjechałam na łuku i że powtórzyć mam bo cm zabrakło i serio olałam to tymbardziej, że w Rybniku na studiach jak byłam to tam zdawałam :-) potem miałam wziąść papiery spróbować w Dąbrowie Górniczej, ale... teraz nie mam głowy do tego!

Mam pytanie w sprawie tych badań prenatalnych, tych co większość z Was robi, nie rozumiem w jakim celu je robicie?? Bo ja nie robie tych badań, bo nie zamierzam czegokolwiek zmieniać, co ma być to będzie, co mi to da, że będę wiedzieć i się zamartwiać na zapas choc nikt mi w 1005 niczego nie zagwarantuje (mam znajoma która mówiła, że jakiejś tam dziewczynie wykryli chorobę (niepamiętam jaką) po porodzie okazało się że dziecko zdrowe) :no: więc dla mnie to bez znaczenia, chce urodzić moje dziecko i będę je kochać, ale wiadomo, że człowiek wierzy, że wszystko będzie dobrze:-) Chciałabym tylko wiedzieć po co Wam te badania?? Bo ja nie rozumiem celu...
Nie .. nie usunęłabym dziecka! To tylko moje osobiste wywody...

A... jeśli o reklamy z dziećmi chorymi chodzi to uważam, że to fundacje powinny częściej o sobie przypominać, ale nie wykorzystywać dzieci do tego! Reklama, ale nie koniecanie pokazująca chore dzieci, bo cóż one winne, że cała Polska ma je widzieć, to że cierpią i nie mogą żyć jak inne dzieci to chyba wystarczy! Nazwa Fundacji i przypominanie, widz może zawsze smsa wysłać ...a my widzimy nic nie winne dzieci, po co?? wystarczy mi jak wspominałam, nazwa fundacji i dziedzina na jaką w danym momencie zbierają fundusze,coprawda nie stać mnie robić przelewy, ale sms też pomóc może gdyby każdy wysłał, tylko ludzie zazwyczaj przełączaja niechcąc patrzeć na cierpienie innych, współczują ale przełanczają nie chcą utrwalać sobie pewnych obrazów, ale to tylko moje zdanie:sorry2:

Dobrej nocy:-)
 
Ostatnia edycja:
nadrobię zaległości:
ja mam 25 lat, mój mąż 38, jesteśmy 2,5 roku po ślubie, a pierwsze dziecko się poczęło 2 tygodnie po ślubie - czyli w absolutnie pierwszym możliwym momencie:) W ogóle jesteśmy i byliśmy od początku nastawieni na raczej dużą ilość dzieciaków, już się dziwiliśmy, że na drugie tyle trzeba było czekać... to pewnie przez to, że mały żarłoczny był i cały czas jeszcze z piersi je. No ale zdecydowało się w końcu i będzie jakoś po drugich urodzinach brata. W ogóle nie za bardzo rozumiem tego całego planowania kiedy następne dziecko - w końcu nie da się wszystkiego przewidzieć - ja na przykład nie jestem w stanie powiedzieć co będzie za np 2 lata - gdzie będę mieszkać, co robić... ale może nie wszyscy tak mają.
Pozdrawiam i idę spać
 
wiesz agus z tym planowaniem roznie bywa, ja np chcialam juz miec dawno 2 dziecko no ale wrocilam do pracy, mieszkamy z tesciami w malym pokoju i rozne inne rzeczy. w koncu jednak udalo sie nam i ciesze sie z tego bardzo, choc wiem ze nie bedzie nam latwo bo teraz michasia opiekowal sie moj tata bo byl pozawale i 2 operacjach ale bedzie szukal pracy wiec 2 dzidzia do zlobka :-( a miska do przedszkola. my chcielismy 2 dzieci i czekalismy tylko na odpowiedni moment jak to mowil moj jak miska zrobi sie samodzielna. no i teraz sama smiga, je obiadki sika do nocnika i jest bardzo samodzielna, zdaje sobie sprawe ze z poczatku bedzie mi trudno i troche sie tego obawiam jak dam sobie rade z 2 dzieci i nie chcialabym, zeby starsza poczula sie odrzucona bo pojawi sie nowe dziecko. cieszy mnie jedna rzecz, ze miska jest coreczka tatusia i moge liczyc na meza ze jak cos zajmie sie nia.
 
Witajcie kochane

Mam pytanie w sprawie tych badań prenatalnych, tych co większość z Was robi, nie rozumiem w jakim celu je robicie?? Bo ja nie robie tych badań, bo nie zamierzam czegokolwiek zmieniać, co ma być to będzie, co mi to da, że będę wiedzieć i się zamartwiać na zapas choc nikt mi w 1005 niczego nie zagwarantuje (mam znajoma która mówiła, że jakiejś tam dziewczynie wykryli chorobę (niepamiętam jaką) po porodzie okazało się że dziecko zdrowe) :no: więc dla mnie to bez znaczenia, chce urodzić moje dziecko i będę je kochać, ale wiadomo, że człowiek wierzy, że wszystko będzie dobrze:-) Chciałabym tylko wiedzieć po co Wam te badania?? Bo ja nie rozumiem celu...
Nie .. nie usunęłabym dziecka! To tylko moje osobiste wywody...

Dla mnie logiczne jest że każda kochająca matka chce wiedzieć czy z jej dzieckiem jest wszystko ok, jeśli okaże się ze nie, to wiadomo ze musi nastawić sie psychicznie na trud wychowania takiego dziecka.
A czy usunąć czy nie... to już decyzja indywidualna każdej pary i uważam ze nikt nie ma prawa tego oceniać.
Bo jak już umrzemy, to kto będzie kochał nasze chore dziecko tak jak my?? Panie w ośrodku??

Miłego dnia dziewczyny
 
Ostatnia edycja:
Witam Was. Kurcze mam na 12:00 do pracy, a o 9:00 dzwoni do mnie kierowniczka, żebym przyszła wcześniej - tyle, że mam wcześniej skończyć.
Więc idę na 10:00 i kończę o 16:00 a nie o 18:00 nawet lepiej dla mnie.
Zajrzę do Was potem


Witam Was. Jestem Monika i będę mamą Styczniaka2011 :-D Termin porodu wyznaczono mi na 19 stycznia.
W domu mam już jednego styczniaka, ale z 2007 r. :tak:;-):-D Synuś ma na imię Witek i urodził się 15 stycznia. Jak dobrze pójdzie to na 4 urodziny będzie miał rodzeństwo :tak::-D
A tak w ogóle to jestem zapracowaną BB-choliczką :tak: Jeśli przyjmiecie mnie do waszego grona to będę zaszczycona :tak:
Witamy Cię cieplutko, może pierwsze pytanie moje - na kiedy masz termin wizyty u gina ?

Monika - serdecznie witam :) Widzę, że jesteś weteranką na bb. No i ciągle jeszcze jakieś stycznióweczki sie pojawiają, fajnie :) Synek pewnie cieszy się na myśl o dzidziusiu. Moje dziewczynki przyglądają się ciągle i dzisiaj stwierdziły że trochę brzuch mi urósł. Całowały go i wogóle.

Dziewczyny, dzisiaj jest Polski Dzień Przytulania więc ściskam wszystkie serdecznie!!!
No szkoda, że ja spałam jak mąż przyszedł. Ale w nocy mnie przytulił
 
reklama
Witam!
Zgadzam sie z Sic1982 !!!!
Ja wiekowo nie kwalifikuje sie jeszcze do badan prenatalnych refunowanych z NFZ, ale choc bedzie mnie to kosztowalo , wiem ze nie darowalabym sobie gdybym ich nie zrobila!!!
Mysle ze takie podejscie do sparwy ze badania prenatalne robi sie tylko po to by usunac dzicko jak cos bezie nie tak jest niesprawiedliwa ocena osob ktore decyduja sie na takie baania. Oczywiscie to indywidualna decyzja kazdej pary ,ale Blondi chce cie uswiadomic ze w Polsce kazda kobieta po 35 roku zycia jest obowiazkowo kierowana na takie badania ! I co Blondi gdybys miala 35 lat i by ci skierowano obowiazkowo na takie badania to tez bys ichnie zrobila bo "robia je kobiety ktore chca usunac dzicko jak cos bezie nie tak". Uwazam , ze takie podejscie do sprawy jest nie dojarzale i nieodpowiedzialne ! Trzeba zrobic wszystko by malenstwo bylo zdrowe( bo mozna leczyc jeszcze w lonie matki) i mialo spokojna przyszlosc ( bo trzeba nastawic sie na zupelnie inne zycie : rechabilitacje ,leki , kasa ...)
Aaaale to tylko moja opinia
 
Do góry