reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Witam się wieczorową porą:)

Znowu naprodukowałyście i to sporo:)

Ja dzis cały dzień w łożku przeleżałam, ten wczorajszy wypad na imprezkę męza, dał mi nieźle w kość. Nic tam przecież nie robiłam, tylko siedziałam, może 2 kawałki zatańczyliśmy, a brzuch mi się zrobił twardy jak balon. Moj się trochę opił i jak wróciliśmy poszedł smacznie spać ,a ja leżałam i jak zwykle zasnąć nie mogłam...Takie imprezki już nie dla mnie...kurczę najlepiej się czuje, w łóżku po 21,00...Zachciało mi się pójść, to teraz mam...
Generalnie było bardzo przyjemnie i smaczne jedzonko, ale siedzieć z brzuchem na kolanach, to juz inna bajka...

Postaram się Was w miarę poczytać...jeszcze

Blondi- fajnie, że Cię juz wypuścili:)

Tonia- jak dobrze, że juz w domku jesteście:)

A ja mam wyrzuty sumienia, miałam dziś plany przygotować coś do świąt, pójść do sklepu, ale nie miałam kompletnie sił...Masakra jakaś...Dobrze, że moj zrobił obiad...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Blondi, fajnie że jesteś już w domku
olandia super , ze zakupy udane
kate takie domowe zacisze jest super nawet chipsy w domku :-)

Ja już cała obolała siedzę i kładę się zaraz, jutro wstajemy o 6:00
więc dobrej nocki wszystkim
 
fogia pamiętamy, pamiętamy :) dobrze, że już choinka rozlożona a że sztuczna to nic nie szkodzi....nawet bardziej praktyczna (nie będzie syfu).
Ja po choinke chyba jutro jadę....mam nadzieję, że mąż mnie zabierze i pojedziemy i kupimy:)
A ja właśnie odwrotnie - sztucznej nie chce mi się wyciągać składać i ubierać. No ale ja mam taką ponad dwumetrową - to i ozdób na to wchodzi trzy kartony. A taka świeża to sama w sobie jest piękna - wrzuci się parę pierników i będzie OK
nasza - sztuczna ma 2,20 ale jest bardzo gęsta więc ozdób poszło mi mniej niż na żywą. Część powędrowało z powrotem do szafki. Ja to żywe lubię bardziej ze względu na tą cudną atmosferę, którą tworzą ale tym razem rozwaga zwyciężyła nad romantycznością. ;-) Nie wyobrażam sobie odkurzać tych igieł z tym moim wielkim brzuszyskiem, a poza tym miejsca mało po przygotowaniach i przemeblowaniach więc jest poręczniejsza.

ja zmykam, przede mną jeszcze prasowanie koszul, jutro m. wyjeżdża .......
 
Claudia a dlaczego musicie jutro tak wczesnie wstac, przeciez jest niedziela i trzeba poleniuchować ;-)
Moniaivoy fajnie ze sobie poimprezowałas jeszcze i dobrego jedzonka sie najadłaś.

Ja własnie zajadam sie prażynkami solonymi z Biedronki hehehe, a choinkę to może w przyszłym tygodniu ubierzemy, ale też sztuczną. Jakos sie do takiej przyzwyczaiłam, bo u nas nigdy nie było świeżej pachnącej :-(
 
reklama
U nas stoi i pachnie już tydzień ;-) Na szczęście igiełki odkurza małż :-D

No i na nic się nie zdało trzymanie kciuków - kolegów zeszło się więcej i niestety wódka wylądowała na stole... A żeby było "śmieszniej", to Tośka napiera na szyjkę jak nigdy :-(
 
Do góry