reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

reklama
Gdynianka na finiszu... fiu fiu :-) Trzymam kciuki :-)

Co do roztargnienia, to ja kasy jeszcze do lekarza nie zapomniałam - ale za to zawsze robię coś innego: u mojego gina są takie klapki, które się zakłada w poczekalni, żeby do gabinetu nie włazić mu w butach. I ja nigdy nie pamiętam, czy ja przypadkiem w nich nie przyjechałam do domu... Ostatnio leciałam w środku nocy do drzwi sprawdzić :-) A moje kochanie jeszcze nieraz specjalnie mnie podpuszcza: ja sobie nie przypominam, żebyś ty buty po wyjściu ubierała... :-D
To dopiero by było, jakbym musiała na drugi dzień lecieć oddać klapki i zabrać z poczekalni swoje buty :-D

Kurcze nieźle a się pośmiałam wiesz?Ale my ciężarne jesteśmy jednak roztargnione;-)

Damqelle- dzięki dodam kakao, w sobotę będe robiła.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry:-) pięknie przespana noc :-) i dzień bo przed 11tą wstałam :-)
ribi - współczuje robotników, ale super że sprawa kredytu się wyjasniła :-)

dziś mnie nic nie boli, jak narazie... :-)
 
gdynianka fajnie....czyli prawdopodobnie będziesz pierwsza....:)

Ja codziennie rano jak wstaję najpierw patrzę na moja kom. a w międzyczasie włączam neta. Patrzę na tą komórke, bo klaudoos m.in. powiedziała, że napisze mi smsa jakby co:):):) to sobie patrzę....i w nocy jak jakiś sms przyjdzie too szybko, szybko do tel:)

Zjadłam gofry....ale pyszne:) Za chwilę muszę postawić pranie,bo jutro mam tę sesję i muszę coś powymyślać:) Napewno pazury obrobić i wygolić wszystko co zbędne:)

Co do mojej dzisiejszej nerwówki to niby wszystko załatwione ale póki pokój nie pomalowany a pprzesyłka nie dostarczona to jeszcze się nie cieszę....ale dziękuję dziewczynki za miłe słowa....ja too taki nerwus się zrobiłam
 
Witam, wczoraj po wizycie u ginka nie odzywałam się, bo byłam tak wyczerpana, że wypiłam ciepłą herbatkę i połozyłam do łożka.
Z Miśkiem wszystko w porządku, serducho bije jak należy. Nie udało nam się sprawdzic ile obecnie waży, bo Mały był bardzo niecierpliwy i nam uciekał, lekarz stwierdził, że jest mu po prostu ciasno a moja pozycja przy usg najwyraźniej już zupełnie Mu nie odpowiada;-) Z resztą co się odwlecze to nie uciecze. Mam rozwarcie na dwa palce, skroconą szyjkę macicy i generalnie wszystko zapowiada rychły koniec ciąży. O ile akcja porodowa nie zacznie się wcześniej to mam byc w poniedziałek o 8.30 w szpitalu, całkowicie na czczo. Podłączą mnie pod kgt, wymierzą też dokładnie Miśka, skonsultują z anestezjologiem i w okolicach południa Misiek powinien byc na świecie. A zatem nie 21 grudnia a 20. Ginek stwierdził, że własciwie mogłby mnie już położyc dzisiaj i zrobic cc, ale niestety on zaczyna dyżur w szpitalu dopiero od poniedziałku rano, a mi zależy aby on odebrał porod. Więc musimy z Miśkiem się dzielnie do poniedziałku trzymac. Jeśli z dzieckiem wszystko będzie w porządku to w Wigilię wychodzę do domu, bo po cc leży się 4 doby, z tym, że dzień porodu liczy się jako dobę zerową.
Trochę się wstydu najadłam, bo jak przyszło do płacenia za wizytę okazało się, że zapomniałam wziac portfela, a moj M. miał przy sobie jedynie 20 zł... Ginek stwierdził, że roztargnienie to normalny objaw ciąży i że zupełnie nie mam się przejmowac to kasą i w żadnym wypadku nie mamy mu oddawac za tę wizytę tylko cos Maluchowi kupic. Było mi okropnie głupio, a on dodał, że pamięta mnie z pierwszej wizyty i moją radośc, a potem obawy czy z tą moją astmą dotrwamy z Miśkiem szczęśliwie do końca i dla niego jako lekarza ta moja szczęśliwa końcowka ciąży jest wystarczającą zapłatą...



Ale lekarza masz super fiu fiu,który by odpuścił kasę za wizytę,musisz teraz kupić coś fajnego maleństwu:-):-)
 
cześć dziewczynki:-)

jakos dawno sie nie odzywałam (aż od wczoraj popołudnia)... ale wczoraj i dzisiaj od rana jeździlismy z małżonem szukac prezentów choinkowych i kupilismy już kazdemu... ufff... nawet kupilismy lampke nocna dla Szymonka coby mu światłem z żyrandola nie świecic po oczkach podczas nocnego karmienia i przewijania:-)

dzisiaj byłam też na wynikach (mocz, krew, żółtaczka i takie tam inne pierdy) a jutro czeka mnie wymaz na GBS...

nie wiem co było dzisiaj mojemu synkowi ale płakałam z bólu w nocy bo tak się wiercił. Po raz pierwszy nie mogłam go uspokoic na żaden sposób a on tak wypychał syrki i łokcie, że myślałam że zaraz mi przebije brzuch - ból niesamowity, do tego moje drętwienia rak i rwa kulszowa... normalnie łzy mi ciekły... na szczęście od rana daje znac ale nie z aż taka siłą (może wczoraj sie wkurzył na mnie) :-D

A dzisiaj jeszcze spotkałam położną z SR i powiedziała, że wyglądam jakbym miała lada moment urodzić :-) to mnie pocieszyła :-D
 
dominika, oby się szybko wysypka zagoiła:tak:


marta zaciskaj udeczka w takim razie jeszcze na dzisiaj, będzie dobrze


gogi , giovanessa, przyszlirodzice powodzenia na wizycie,


Ewcia - ja już tego filmu "this is it" szukam chyba z pół roku do ściągnięcia i nadal nie ma... też bym obejrzała z chęcią


Malta to fajnie, że wychodzi dzisiaj.....to znaczy , że wszystko już ok?


jumabe
udanych zakupów i oby parapetowa się udała



b_iala, potem pokaż nową fryzurkę



joasienka tobie też miłego dnia i udanych zakupów


Ribi,
widzisz wszystko się układa - będzie dobrze już teraz oby do przodu z remontem.
zjadłabym gofra, ale gofrownicy nie mam


Gdynianka szykuj się :-)


kashyaa
pakuj się , bo faktycznie nigdy nic nie wiadomo, a lepiej być przygotowaną


.........................................................................


widzę, że szykujecie się do świąt - tego zazdroszczę bo u nas tej atmosfery nie ma, w ogóle
nie będzie choinki i nic....
troszkę mi smutno, ale nie mam siły o tym wszystkim myśleć sama...
może jeszcze na coś wpadnę...
ale tej atmosfery mi brakuje strasznie :zawstydzona/y:


a z dobrych rzeczy, też jestem oczywiście w dwupaku jeszcze...
 
Idę szykować obiadek ;-)

gdynianka - fajny lekarz :-) super, że za kilka dni będziecie już mieć dzieciaczka przy sobie:-)
moncia - podobno połozne umieją rozpoznać jak się zbliża ten dzień, ale czy to prawda to się okaże :-D
 
Ribi super że Ci się udało załatwić obie sprawy, teraz pozostaje Ci tylko czekać. Ważne że dopięłaś swego.
Ciekawe jak mój gin by się zachował jakbym nie miała kasy, pewnie przy kolejnej wizycie bym musiała mu donieść, jak znam życie. Gdynianka każda by chciała takiego lekarza. A to czy będziesz pierwsza to jeszcze się okaże, ja myślę że na weekend któraś się w końcu rozpakuje:-)

Idę prasować, zajrzę do Was chyba dopiero wieczorem bo też na zakupy się z M wybieramy, a później wizyta, więc jak wrócę to dam znać co i jak. Chciałabym od którejś z Was jakiś numer tel. bo jakby co to nawet nie będę miała jak Was powiadomić. Wiem, mam jeszcze dużo czasu ale tak na wszelki wypadek. Wiem że piszecie też na zamkniętym a ja nie wiem o co chodzi, co to i gdzie to jest, to trzeba dostać jakieś specjalne zaproszenie???
 
reklama
wiatam dziewczyny,
uff ale dzis mieliśmy stracha, obudziłam się rano tak przed 8 i zaczęły się skurcze, myślałam ok przejdą szybko a tu coraz częstsze i mocniejsze, przechodziły nawet od krzyża, były regularne co 7 minut, wzięłam dwie no-spy i minęło!
mój mąż dziś nie poszedł do pracy bo mieli przywieść sofe, (ale sie dziś jednak nie doczekamy bo przyszła uszkodzona) to nie wiedział co ma robic biedny tak sie zestresował,najpierw sie trząsł potem chodził w kółko, paznokcie chyba wszystkie zjadł i dopiero się wzioł za prasowanie bo nie mam nawet torby naszykowanej ani nic.
Na szczęscie na nerwach sie skończyło, ale jak tak kiedyś przyjdzie ten czas to mój biedny A. chyba zawalu dostanie:p
 
Do góry