reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

reklama
Karolcia - jeśli cię to pocieszy, to jest takich więcej. Pierwszą ciążę przechodziłam książkowo - a teraz mam wszystkie dolegliwości ciążowe plus parę innych udogodnień :(
Z pracy ciągle dzwonią jakby się świat miał skończyć a ja się nie umiem z łóżka zwlec. Tym bardziej mi przykro że jestem wyjątkowo aktywną osobą, zazwyczaj o tej porze roku już robiłam zaprawy z truskawek, nastawiałam pierwsze wina, nalewki, zbierałam płatki róż na soki. Teraz nie robię nic, zupełnie nic... nawet sprzątać nie daję rady. Mąż twierdzi że się nad sobą użalam, ale on nigdy w ciąży nie był więc sobie może pogadać - zwłaszcza że spadło na niego większość obowiązków, łącznie z opieką nad dziećmi. Zbieram się, trzeba jakoś żyć - idę z córcią na spacer!!!
Również witam nowe mamusie i łączę się w bólu z mamą aniołka -Maleństwo bardzo mi przykro :(
 
Cześć dziewuszki, wczoraj wróciłam z Egiptu, powiem Wam, że to nie był udany wyjazd, hotel fajny, ale byłam już trzeci raz w Sharm El Sheikh i chyba mi się po prostu znudziło.
Poza tym ostatnią bym o to siebie podejrzewała, ale złapała mnie 'klątwa Faraona', męczyłam się parę dni, jedzenie mi nie smakowało, masakra. Przez 3 dni do wyjazdu przeważnie leżałam i odpoczywałam w pokoju, bo przemęczyłam organizm strasznie tą chorobą i zauważyłam jednorazowe, lekkie plamienie.
Także żaluję wyjazdu, no ale cóż bilety były kupione i trudno, widocznie tak miało być.

Napiszcie mi proszę, czy wydarzyło się coś ważnego, co mnie ominęło :-) Bo nie nadrobię tylu stron zaległości.

Mam pytanie, bo wróciłam przed chwilą od ginekologa, starszy pan i nie wiem, czy on jest mało ogarnięty, czy są po prostu powody do niepokoju.

Mojego ginekologa mam umówionego na 22 czerwca, ale z obawy o to plamienie poszłam dziś do innego i niepotrzebnie, zapisał mi luteinę (to może jedyna korzyść)

Ale na USG uznał, że to 6 tydzień.
Ogólnie mało było widać, był zarodek, pan się marszczył... ja w stresie i powiedział, że skoro bolą mnie piersi czyli mam objawy ciąży, wszystko jest ok i mam przyjść za 10dni i wtedy może zobaczymy serce, bo teraz płód jest za młody. Tętna nie było, martwię się. I dlaczego szósty tydzień wolałabym ósmy :-)

Powiedzcie proszę jak to było u Was, bo potrzebuję otuchy.
:-(
 
Witam dziewczynki, długo nie pisałam ,bo czuję sie fatalnie fizycznie i psychicznie... może teraz zacznę więcej pisać. Plamienie miałam tylko jednorazowe po badaniu, potem przeszło, piersi bolą i okropne mdłości :)

Monia_86 jejku jakie piękne to Twoje maleństwo, gratuluję !!!!

Karolcia ja też czuję się fatalnie, może nie wymiotuę cały czas , jak w ciąży z małą, ale mam okropne mdłości i jestem cały czas okropnie zmęczona :( A jakie badanie prenatalne Ci robili??

Maleństwo_88 przykro mi. Nie trać jednak nadziei, też przez to przechodziłam, ale jest córeńka. Będzie dobrze !!! Dzidziuś widocznie woli inny termin !

Blondi Wszystkiego Najlepszego !!!

Sonia szkoda ,że wypoczynek się nie udał. :-(
U mnie w 7 tygodniu na wizycie serduszko było już widoczne i maluszek miał 11 mm. Ja miałam robione usg dopochwowe, wszystko zależy też od długości cykli.
 
Ostatnia edycja:
Ech soniu - nie ma się co przejmować - ja w pierwszej ciąży miałam dwa terminy- pierwszy 20 sierpnia, drugi na 6 września. I do końca lekarz nie potrafił określić który jest prawidłowy - tak na wszelki wypadek 20 kazał się stawić w szpitalu. To był dzień moich urodzin - 4 dni później urodziła się moja "panna nieszczęście" z wagą 3.100 czyli te dwa tygodnie w zapasie podejrzewam nie robiły by różnicy.
 
Hej jestem po obiedzie i czuję jak mi brzuch wydyma - jest taki duży już

Każda kobieta inaczej znosi ciążę i może się podzielić innymi doświadczeniami - więc czasem ciężko się nam porównywać
 
U mnie nawet oki....za chwilke powinen mezus wrocic z Pracy....i bedzie milo wreszcie sie do njiego przytule...Bo tesknie caly dzien:rolleyes:
 
Hej dziewczyny! Współczuję wszystkim z was, które męcza jeszcze nudności i wymioty. U mnie jest juz wszystko ok. Na obiadek wczoraj kalafiora sobie zrobiłam z młodymi ziemniaczkami i do tego jajka sadzone, a dzisiaj naszla mnie ochota na fasolke szparagowa z bułką tartą mniam.
Dzisiaj bylam z małym na szczepieniu i myslałam, ze tak jak za każdym razem bedzie płacz, tak tym razem nawet nie pisnął. Dumna jestem z mojego synka.
W sobote idę zrobic sobie badania, bo w czwartek mam wizyte u gina.
 
reklama
Do góry